Dieta

Medycyna niekonwencjonalna, dieta, suplementy itp.

Moderator: Beata:)

ewka1
Posty: 375
Rejestracja: 2010-10-31, 20:29
Lokalizacja: pomorskie
Kontaktowanie:

Postautor: ewka1 » 2010-11-29, 20:51

Kujaw, Gam dziekuje ,ze tu jestescie .bardzo to smaczne. zrobilam dzisiaj cos co ma bogactwa na te dodatkowa moja przypadlosc oczna i powiem,ze smaczna sprawa. ugotowalam brokuly(na pol twardo)2 jajka,2 platki lososia wedzonego ,pol puszki kukurydzy i jogurt naturalny(daja majonez ale ja wole jogurt)polecam
"Musisz zrozumieć,czym jest motywacja,aby ciągle motywować innych"

gam
Posty: 87
Rejestracja: 2010-09-04, 02:55
Lokalizacja: Poznań

Postautor: gam » 2010-12-01, 18:37

CIASTECZKA MAGNEZOWE
Napisze jeszcze raz skład i wykonanie ciasteczek magnezowych z Limarick.Tylko i wyłącznie dlatego ,ze są naprawde pyszne i doskonałe dla dzieci -do szkoły /.sezon się zaczyna,więc proszę swoim pociechom robić ich wiecej,aby i im starczyło/Ania to zrobiła tak:
4 jaja10 dkg rodzynek10 dkg orzechow włoskich,mogą być inne lub migdały15 dkg słonecznika lub dyni lub inne ziarno np siemie lniane pół łyżeczki proszku do pieczenia

Orzechy rozdrobnic np wałkiem na stole,wbić jaja do garnka i wymieszać-połączyć wszystkie w/w składniki-my to robimy robotem do ubijania piany-bardzo krótko /nie może być płynnych jajek/Na wysmarowane masłem brytfanki wykładać łyżką masę formując nieduże okrągłe ciasteczka. Piec w temp ok. 160 st. C 20-30 min.



Ten przepis dostałam od zaprzyjaźnionego interauty z Irlandii, ciasteczka są pyszne i łatwe w wykonaniu.
Moje dzieci za nimi przepadają

Myślę, że i Wam przypadną do gustu.
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty

Bziomek
Posty: 29
Rejestracja: 2010-10-05, 10:11
Lokalizacja: Suwałki
Kontaktowanie:

Postautor: Bziomek » 2010-12-19, 23:58

Witam. Z góry przepraszam że post jest tak długi i sam po sobie wiem że nie każdemu będzie się chciało go czytać lecz zachęcam i muszę napisać co mnie dręczy. Od razu powiem że mam 19 lat i jestem w ostatniej klasie maturalnej, choruje na sm od 5 lat, obecnie przyjmuje od 3 miesięcy Rebif.
Mam bardzo dużego ''bzika'' na punkcie zdrowego jedzenia i zdrowego trybu życia ale w dobrym słowa znaczeniu. Jestem zupełnym wrogiem wszelkiego rodzaju używek od alkoholu po papierosy. Mam 19 lat i nigdy nie spróbowałem jak smakuje papieros i nigdy go nie spróbuje, podobnie z alkoholem - spróbowałem lecz nie pije go od dawien dawna. Gdy zachorowałem 5 lat temu tym bardziej zacząłem wykreślać tego typu nawyki zupełnie z głowy. Dokładnie jest tak samo ze słodyczami, sztucznymi napojami czy produktami zawierającymi jakiekolwiek sztuczne konserwanty. Minęły lata od kiedy wypiłem sztuczny napój czy też zjadłem jakieś chipsy. Co śmieszne, w klasie uważają mnie za jakiegoś dziwaka który tylko je te swoje owoce i się wymądrza żeby nie jedli żadnych świństw (nikt nie wie że jestem chory). Naprawdę mnie dziwią niektóre osoby , które nie jedząc w domu śniadania przychodzą z paczką chipsów czy też inną pierdołą i wkładają te świństwa do żołądka, ja wiem że to nie moja sprawa co kto je, lecz po co tak truć organizm. Kiedyś jeszcze długo przed chorobą ja także byłem taki, lecz miałem swoje postanowienia- chciałem być inny niż wszyscy i robiłem sobie takie postanowienia jeszcze to w wieku szkoły podstawowej czy też gimnazjum że np. nie jadłem słodyczy, mój rekord to 2,5 roku, miałem naprawdę bardzo dużą satysfakcję że jestem w stanie "zapanować nad sobą" po takich kilku postanowieniach moja silna wola jest jakby wyjątkowa. Do czego dążę... Obecnie także nie widzą mi się żądne używki cz y coś w tym stylu, to jeszcze przed chorobą miałem te swoje postanowienia, a choroba?" tylko jeszcze bardziej mnie zmobilizowała do tego żeby zdrowo się odżywiać. Nie ma co się załamywać, tylko trzeba żyć i cieszyć się życiem. Bardzo ważna jest psychika która w moim przypadku jest moją najsilniejszą stroną. więcej już nie będę ględził bo potem i tak okaże się że i tak nikt tego nie przeczyta. Potrzebuję jeśli ktoś posiada jakieś menu na cały tydzień które zawierało by wszystkie potrzebne nam produkty. Moja mama zarzeka na brak pomysłów ze strony domowników, więc coś takiego ułatwiło by nam posiłek. Szukałem w Google lecz nie ma czegoś podobnego, potrzebuje także bo nie wszystko znalazłem odnośnie co najlepiej jeść - jakie warzywa, owoce, ryby, nabiał itd. podane są tak ogólnie chodź nie wszystko. Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.

Pozdrawiam i zachęcam do zdrowego trybu życia.

kujaw
Posty: 141
Rejestracja: 2010-05-29, 20:04

Postautor: kujaw » 2010-12-20, 01:18

Pierwsza rada: idź do dietetyka! On pomoże Ci dobrać produkty tak, abyś nie narzekał na niedobory. Ja np. tego nie zrobiłem, sam się doszukiwałem różnych rzeczy, po prostu chcę trochę na sobie poeksperymentować. Muszę jeszcze zrobić badania krwi i popatrzeć czego mi tam brakuje, co ograniczyć a co dodać do szamaństwa. No i trzeba ogarnąć działeczkę, tj. warzywka i owoce bez pestycydów. I ciotki na wsi obdzwonić, coby pomogły wiedzą i swoimi produktami. Mój priorytet póki co, to mieć tyle owoców bez syfów, żeby pić tylko soki z nich robione.
Oprócz ilości składników, patrz też na jakość - tłuszcz w rosole to nie to samo co tłuszcz z orzechów itp.
Mnie też choroba zmobilizowała do zdrowego jedzenia, jeszcze niech mnie tylko zmusi do jakiegoś sportu :)

Co do białego sera to patrz na zawartość białka, im więcej tym lepiej. Szkoda tylko, że wyroby nabiałowe produkowane są z mleka pasteryzowanego.. Dlatego omijam szerokim łukiem :)
Nikt nie ogarnia np. mojej diety, bo ludzie po prostu nie są do tego przyzwyczajeni, często będziesz nierozumiany przez innych. Ale są wyjątki, np. rodzina mojej drugiej połówki je maxymalnie tłusto + masa słodyczy i w ogóle aktualnie to dla mnie nie do przyjęcia, ale nawet oni zrozumieli i zawsze coś tam mam dla siebie na spotkaniach rodzinnych. Ale jak widzę kiedy Ona bierze biały chlebek, smaruje "masłem" roślinnym i wrzuca na to jakąś badziewiastą szynkę to mnie zalewa :P Ale obiecała mi, że jak już za rok będziemy razem mieszkać to będzie zdrowo.

Bziomek
Posty: 29
Rejestracja: 2010-10-05, 10:11
Lokalizacja: Suwałki
Kontaktowanie:

Postautor: Bziomek » 2010-12-20, 12:14

kujaw pisze:Na wzdęcia polecam siemię lniane - od dwóch dni stosuję i żadnych bąków :P
A ogólnie to jak najmniej smażonych rzeczy, wykluczenie margaryny i olejów roślinnych rafinowanych, zero słodyczy, białego chleba.. Unikać jakichkolwiek wędlin, szynek, czy kiełbas - chyba, że znajomy jest myśliwym i czasem jakąś dziczyznę, czy sarninkę podrzuci.


więc jeśli nie wędliny więc co na najlepiej kanapkę ?
*********************************************
Co byście jeszcze dodali do tego ?

ZALECENIA:

1. Ryby- wędzone , suszone, nie smażone 3 razy w tygodniu.
2. Warzywa - bogate w wapń warzywa: sałaty, koper, brokuły, szpinak, jarmuż, orzechy, nasiona, buraki, bób, brukselka, buraki (także ćwikłowe), brukiew, cebula, czosnek, fasola, groch, grzyby, ogórki, kalafior, kapusta(także czerwona), marchew, pomidory, pietruszka, rzeżucha, rzodkiewka, szpinak, seler, sałata, szparagi, ziemniaki ( zwłaszcza gotowane w "mundurkach"), porzeczki, jabłka, czereśnie, gruszki, śliwki, truskawki, agrest, maliny, orzechy, cytryny, pomarańcze, morele, winogrona, mandarynki, ananasy, grapefruity, owoce suszone.
3. Owoce - porzeczki, jabłka, czereśnie, gruszki, śliwki, truskawki, agrest, maliny, cytryny, pomarańcze, morele, winogrona, mandarynki, ananasy, grapefruity, owoce suszone.
4. Napoje- herbata zielona, soki własnej roboty, woda niegazowana ( 3 litry dziennie)
5. Dodatki – orzechy, ser biały jak najwięcej tłuszczu,


OGRANICZENIA:

1. Mięsa - wieprzowina i wołowina , słonina, smalec, kaczki, gęsi.
2. Produkty mleczne o dużej zawartości tłuszczu – masło, śmietana, tłuste żółte sery
3. Słodycze- chrupki, czekolada, cukier rafinowany i produkty oparte na nim, ciastka, torty, czekolada, cukierki, lody, dżemy, marmolada.
4. Napoje- herbata zwykła, kawa
5. Używki- Papierosy, alkohol itd.
6. Owoce , warzywa z puszek, mrożonki z warzyw, jarzyn i owoców,
7. Oleje: kokosowy i palmowy.
Ostatnio zmieniony 2010-12-20, 15:48 przez Bziomek, łącznie zmieniany 1 raz.

gam
Posty: 87
Rejestracja: 2010-09-04, 02:55
Lokalizacja: Poznań

Postautor: gam » 2010-12-20, 17:00

To co wymieniłeś powyżej to mały galimatias.
1. Nasz organizm potrzebuje głównie białka, tłuszczu i węglowodanów.
2. Jakie białko? najwartościowsze, takie, które zawiera najwięcej enzymów czyli: podroby, mięso (nie hodowlane), jaja (nie fermowe), ryby, sery-najlepsze twarde.
3. Tłszcze; masło (margaryna fuj) oliwa z oliwek.
4. Węglowdany - najlepsze z warzyw, oprócz strączkowych.
Owoce owszem ale te, które nie zawierają fruktozy (cukier owocowy) tj. jabłka, gruszki, winogrona, banany.
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-12-20, 17:47

gam pisze:Owoce owszem ale te, które nie zawierają fruktozy (cukier owocowy) tj. jabłka, gruszki, winogrona, banany.


Przepraszam ,ale wkradła się w tą wypowiedź mała nieścisłość..wymienione owoce zawierają oczywiscie fruktozę...
:arrow: http://www.thepaleodiet.com/nutritional ... table.html
Jest jej miej niż w słodyczach oczywiście! ...ale jest ;-)
Pozdrawiam! :-)
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

gam
Posty: 87
Rejestracja: 2010-09-04, 02:55
Lokalizacja: Poznań

Postautor: gam » 2010-12-21, 14:45

W słodyczach są cukry proste, kóre z oczywistych względów są niejadalne. Do nich dodaje się jakieś E, żeby nie traciły ważności spożycia przez miesiące, a nawet lata.

Natomiast fruktoza to dwucukry i w niewielkich ilościach nie wyrządzają szkód.
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-12-22, 10:42

gam pisze:Do nich dodaje się jakieś E,

No proszę cię, przecież "E + liczba" to tylko skrót na użytek urzędnika dotyczący przydługiej nazwy chemicznej dodatku do żywności, często naturalnego np. kwasu cytrynowego, karmelu, witaminy B2 czy wyciągu z buraka. Całą listę dopuszczonych w Polsce E znajdziesz wDzienniku Ustaw albo w Monitorze Polskim.Wzbudzasz jakies paniczne nastroje.
To o cukrach prostych pominę :shock:

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2010-12-22, 12:05

Halina ma rację, ja napiszę o cukrach prostych bo jeszcze ktoś to co napisała jedna osoba ( w sprawie fruktozy deczko się myli ! ;-) ) przyjmie za prawdę.
Fruktoza czyli cukier owocowy (z łac. fructus - owoc), jest to monosacharyd (cukier prosty) występujący w owocach i miodzie, ale i zwykły cukier (to jest dwucukier sacharoza - czyli glukoza i fruktoza) ją też zawiera. Znaczne ilości fruktozy mogą powodować biegunkę i bóle żołądkowo-jelitowe. Powoduje też wyraźne podniesienie cholesterolu. W wątrobie fruktoza zostaje przetworzona w glukozę i w tej postaci wykorzystywana jest przez organizm. Dlatego nadmierne spożywanie słodkich owoców, nie jest dla zdrowia najlepsze, szczególnie dla dzieci !.

gam
Posty: 87
Rejestracja: 2010-09-04, 02:55
Lokalizacja: Poznań

Postautor: gam » 2010-12-22, 22:39

Halina pisze:
gam pisze:Do nich dodaje się jakieś E,

No proszę cię, przecież "E + liczba" to tylko skrót na użytek urzędnika dotyczący przydługiej nazwy chemicznej dodatku do żywności, często naturalnego np. kwasu cytrynowego, karmelu, witaminy B2 czy wyciągu z buraka. Całą listę dopuszczonych w Polsce E znajdziesz wDzienniku Ustaw albo w Monitorze Polskim.Wzbudzasz jakies paniczne nastroje.
To o cukrach prostych pominę :shock:


Nie masz czego się bać. ZAWSZE wybór należy do Ciebie 8-)

Na temat E- 'coś tam' wyszukałam w necie tyle;
Witam, być może ta informacja się komuś przyda, wybierając produkty w sklepie
E 211; szkodliwe

E 210 rakotwórczy (benzoesan, syntetyczny, dodatek do napoi gazowanych, majonezów, marynat, konserw owocowych i warzywnych, sałatek)

E 211 rakotwórczy (benzoesan sodu, syntetyczny)

E 212 rakotwórczy (benzoesan potasu, syntetyczny)

E 213 rakotwórczy (benzoesan wapnia, syntetyczny)

E 214 rakotwórczy (benzoesan etylu, p-hydroksybenzoesan etylu i pochodne, syntetyczny)

E 215 rakotwórczy (benzoesan estru etylowego, p-hydroksybenzoesan etylu i pochodne, syntetyczny)

E 216 rakotwórczy (benzoesan propylu, p-hydroksybenzoesan propylu i pochodne, Propylparaben, Nipasol, Solbrol P - syntetyczny)

E 217 rakotwórczy (benzoesan estru propylu, p-hydroksybenzoesan propylu i pochodne, Propylparaben, Nipasol, Solbrol P - syntetyczny)

E 218 rakotwórczy (benzoesan metylu, p-hydroksybenzoesan metylu i pochodne, syntetyczny)

E 219 rakotwórczy (benzoesan estru metylu, p-hydroksybenzoesan metylu i pochodne, syntetyczny)

E 220 niszczy witaminę B 12 (bezwodnik siarki, dwutlenek siarki, syntetyczny; w sokach owocowych i koncentratach, winie, suszonych owocach)

E 221 zakłóca czynności jelit (siarczyn sodu, syntetyczny)

E 222 zakłóca czynności jelit (dwusiarczyn sodu, syntetyczny)

E 223 zakłóca czynności jelit (meta-dwusiarczyn sodu, syntetyczny)

E 224 zakłóca czynności jelit (meta-dwusiarczyn potasu, syntetyczny)

E 226 zakłóca czynności jelit (siarczyn wapnia, syntetyczny)

E 227 zakłóca czynności jelit (dwusiarczyn wapnia, syntetyczny)

E 230 zakłóca czynności skóry (dwufenyl, 1,1'-difenyl, Bifenyl, Diphenyl, syntetyczny; dodawany do owoców cytrusowych (zabezpieczenie skórek przed owadami)

E 231 zakłóca czynności skóry (ortofenylofenol, Dowicide, syntetyczny; dodawany do owoców cytrusowych)

E 232 zakłóca czynności skóry (ortofenyl sodu, syntetyczny, dodawany do owoców cytrusowych)

E 233 zakłóca czynności skóry (2,4-thiaxolyl, Thiabendazol, MK-360, Omnizole, Bovizole, Eprofil, Equizole, Tecto, syntetyczny, dodawany do owoców cytrusowych)

E 239 rakotwórczy (heksamina, heksametylenotetraamina, urotropina, syntetyczny)

E 249 szkodzi przy nadciśnieniu (azotyn potasu, syntetyczny, dodatek do wędlin)

E 250 szkodzi przy nadciśnieniu (azotyn sodu, syntetyczny, dodatek do wędlin)

E 251 szkodzi przy nadciśnieniu (azotan sodu, syntetyczny, dodatek do wędlin, serów podpuszczkowych i topionych)

E 252 szkodzi przy nadciśnieniu (azotan potasu, syntetyczny, dodatek do wędlin, serów podpuszczkowych i topionych))
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty

gam
Posty: 87
Rejestracja: 2010-09-04, 02:55
Lokalizacja: Poznań

Postautor: gam » 2010-12-22, 22:51

rob pisze:Fruktoza czyli cukier owocowy (z łac. fructus - owoc), jest to monosacharyd (cukier prosty) występujący w owocach i miodzie, ale i zwykły cukier (to jest dwucukier sacharoza - czyli glukoza i fruktoza) ją też zawiera. Znaczne ilości fruktozy mogą powodować biegunkę i bóle żołądkowo-jelitowe...!.



Rob masz rację. Dawno nie czytałam nt. cukrów.
Po prostu nie ma ich w moim jadłospisie. A oto link- tylko dla ciekawych.

http://www.myfit.pl/fruktoza-a-tkanka-tluszczowa/
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty

kujaw
Posty: 141
Rejestracja: 2010-05-29, 20:04

Postautor: kujaw » 2010-12-23, 00:52

Bziomek, tych orzechów to sporo :) A z rybami wędzonymi nie przesadzaj, w końcu wędzenie = dym = dużo szkodliwych substancji. Ryby można też w parowarze gotować, albo w piekarniku przy niedużej temperaturze (nawet 100 stopni C).
Mam nadzieję, że nie chcesz zastępować masła margaryną?
Czekoladę można czasem zjeść, byle gorzką i z jak największą zawartością kakao.
Jak ktoś już wspomniał, uważaj na mięso hodowlane (w sensie napakowane sterydami).
Czemu olej kokosowy wykreślasz? I gdzie masz zboża?

Co do fruktozy, to ja akurat jestem zwolennikiem owoców, których jem dosyć sporo. Myślę, że wszystko, nie tylko fruktoza jest szkodliwe w nadmiarze. Chociaż ja jedząc też masę owoców schudłem prawie 10kg w bardzo krótkim czasie, a nie przytyłem .. :?:
I wydaje mi się, że jeśli jestem aktywnie fizyczny, to spalę kalorie z tej fruktozy i nic mi się nie stanie. Trzeba też wziąć pod uwagę JAKOŚć tych owoców, bo cały czas tylko o ilości się mówi. Dzisiejsze owoce, czy to w hipermarkecie, czy na rynku są przeładowane cukrami. Te wszystkie hybrydyowe odmiany itp. itd. posiadają o wiele więcej cukru, niż normalne owoce. I nie powinno się też jeść owoców, które powinny mieć pestki, a ich nie znajdujemy, np. dużo pomarańczy.

A jeśli chodzi o E - nawet jeśli to jest dodatek naturalny, to wolałbym przeczytać jego nazwę, a nie jakieś dziwne oznaczenie pt "E", dlatego nie ufam takim rzeczom. Szczególnie, że już ktoś wyżej opisał niektóre z tych E.

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-12-23, 06:49

gam pisze:Nie masz czego się bać. ZAWSZE wybór należy do Ciebie


Ja akurat zupełnie się E nie boję, mam po prostu swiadomość, ze wszystko co jest dodane do moich zakupów spożywczych jest znane; ciekawość co do nazwy, wzoru chemicznego zaspokoję posługując sie odpowiednim dokumentem i ew. katalogiem odczynników. Większe obawy budzi we mnie brak takich symboli na opakowaniach.


kujaw pisze:A jeśli chodzi o E - nawet jeśli to jest dodatek naturalny, to wolałbym przeczytać jego nazwę, a nie jakieś dziwne oznaczenie pt "E", dlatego nie ufam takim rzeczom. Szczególnie, że już ktoś wyżej opisał niektóre z tych E.

Proponuję Ci oswoić "E". Bardzo przydaje sie w zyciu codziennym. :mrgreen:

kujaw
Posty: 141
Rejestracja: 2010-05-29, 20:04

Postautor: kujaw » 2010-12-23, 11:19

http://www.eioba.pl/a78168/dodatki_do_y ... si_trujemy

Dość obszerny artykuł, faktycznie wychodzi na to, że wiele z tych dodatków to naturalne rzeczy. Głównie należałoby chyba unikać chemii, czyli E 200 - E 282 i środków słodzących. Ja jednak wolę naturalne warzywka i owoce :)


Wróć do „Leczenie alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości