Dieta

Medycyna niekonwencjonalna, dieta, suplementy itp.

Moderator: Beata:)

ana1212
Posty: 405
Rejestracja: 2013-05-21, 14:18
Lokalizacja: K-ów

Postautor: ana1212 » 2013-11-02, 22:57

Czy próbował ktoś z Was diety i sposobu odżywiania ze strony vismaya- maitreya? Ja od mojej zielarko homeopatki dostałam zestaw ziół i leki homeopatyczne. Ziół jest coś koło 20. Wydałam na nie 90 zł, a jest ich tak dużo, że chyba rok zajmie mi ich spożycie i leki homeopatyczne z Niemiec.
Piję też olej lniany - 1 łyżka dziennie i przepijam mlekiem, bo inaczej mam cofkę :/

Zalecenia do których się nie stosuję bo kocham jeść to:
Lewatywa- codziennie
Dużo warzyw, najlepiej brak glutenu bądź duże ograniczenie i ograniczenie mięsa - do 2 razy na tydzień, unikać szynek i oczywiście wszelakiej chemii typu kostki rosołowe itp.
Ostatnio zmieniony 2013-11-02, 23:16 przez ana1212, łącznie zmieniany 1 raz.

elka
Posty: 170
Rejestracja: 2010-08-18, 19:15
Lokalizacja: Polska

Postautor: elka » 2013-11-05, 08:57

Aniu, ja znam tę stronkę, ale ziółek nie piłam, mam nadzieję, że ci pomogą. U mnie zioła to senes, mięta, rumianek ( do picia ) i wszelkie zioła w kuchni.
Co do zaleceń dietetycznych, do których nie chcesz się stosować - a może jednak warto ? Nie podchodź do tego, jak do ograniczeń. Pieczywo zwykłe można zmienić na bezglutenowe ( Schar - "a" z dwoma kropkami na górze- to dobry producent ), mięsko zamień na ryby lub drób ( najlepiej indyk ), wołowina jest zdrowsza i smaczna. Jak upieczesz pierś z indyka to będzie i na obiad i później na kanapkę. W wędlinach kupnych jest dużo konserwantów, wzmacniaczy smaku, wypełniaczy ( w tym glutenowych ). A kostki rosołowe i mieszanki przypraw - brr, samo zło. Ja sobie sama robię buliony - obieram, kroję i gotuję dwie godziny marchew, pietruszkę seler, cebulę, pora, czosnek, do tego zioła angielskie, liście laurowe i mam bazę do zup, czy risotta.
( ps. Lewatywa codziennie ? Jak ktoś nie potrzebuje, to lepiej niech jego jelita same dają radę ).

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-11-13, 08:21

Witajcie :-) Znalazłam na fb, może kogoś zainteresuje.
http://www.vismaya-maitreya.pl/naturaln ... e_cz7.html
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

leonardo
Posty: 128
Rejestracja: 2012-03-14, 20:29
Lokalizacja: Ww

Postautor: leonardo » 2013-11-15, 20:47

elka pisze:Ja sobie sama robię buliony - obieram, kroję i gotuję dwie godziny marchew, pietruszkę seler, cebulę, pora, czosnek, do tego zioła angielskie, liście laurowe i mam bazę do zup, czy risotta.


Jak te warzywa wygotujesz 2 godziny to nie wiem czy cokolwiek zostanie z ich właściwości odżywczych (witamin etc)...

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-11-15, 22:15

...ale przynajmniej smak będzie i nie będzie tej chemii co w kostce rosołowej. A właściwości odżywcze mieć będą pozostałe składniki zup czy risotta.

elka
Posty: 170
Rejestracja: 2010-08-18, 19:15
Lokalizacja: Polska

Postautor: elka » 2013-11-18, 07:41

Bo właśnie o to chodzi, żeby mieć smaczny bulion jako podstawę. Nie nafaszerowany chemicznymi różnościami. Taki przepis akurat zobaczyłam w którymś programie kulinarnym.
Gdzieś z kolei słyszałam, że Chińczycy potrafią taki zdrowotny rosołek gotować na wolnym ogniu przez 7 (!) godzin i wówczas nabiera on naprawdę leczniczego znaczenia.

pSeMek
Posty: 180
Rejestracja: 2012-10-09, 22:01
Lokalizacja: brwinow

Postautor: pSeMek » 2013-11-18, 11:27

elka pisze:Gdzieś z kolei słyszałam, że Chińczycy potrafią taki zdrowotny rosołek gotować na wolnym ogniu przez 7 (!) godzin


a tu się ze mnie śmieją w domu że swój robię połowę tego czasu .

leonardo pisze:Jak te warzywa wygotujesz 2 godziny to nie wiem czy cokolwiek zostanie z ich właściwości odżywczych (witamin etc)...


chyba nie wyparują

Ola92
Posty: 95
Rejestracja: 2013-09-05, 17:47
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Ola92 » 2014-05-06, 15:53

Co sądzicie o eleiminacji mleka i wszlekich przetworów? Jeżeli o tym było to mnie odeślijcie proszę :)

Pisałam gdzieś wcześniej że byłam na diecie, ułożonej przez dietetyk, generalnie na początku tylko warzywa i owoce i czułam się tylko gorzej ^^ Wróciłam prawie do normalnego jedzenia, poza tym, że wyeliminowałam mleko i wszystkie jego przetwory. Mam teraz dylemat, czy wprowadzać znów moje ukochane jogurty, kefiry i mleko, czy darować sobie po wsze czasy...

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2014-05-06, 20:45

Wprowadź i obserwuj samopoczucie. Jeśli się pogorszy oznaczać to będzie, że jednak powinnaś na zawsze zrezygnować.

Katee
Posty: 211
Rejestracja: 2014-02-14, 18:46
Lokalizacja: Polska

Postautor: Katee » 2014-05-06, 21:24

Mnie od jakiegoś czasu męczyła ciągła, bolesna i niezbyt estetyczna wysypka na szyi, zdaniem dermatologa był to trądzik. Przestałam pić mleko i wysypka zniknęła. Póki co nie rezygnuje przetworów mlecznych ale może powinnam :roll:
Od stycznia do kwietnia byłam na diecie bezglutenowej, wydawało mi się, że czuję się lepiej, mam więcej siły, nie bolała mnie przez ten czas głowa a wcześniej pobolewała dość często. W celu zrobienia testów na alergię wprowadziłam do diety ponownie gluten. Po około dobie od wprowadzenia wróciło zmęczenie i bóle głowy. Wczoraj miałam testy i już jem bezglutenowo ale jeszcze nie wróciłam do siebie. Nie wiem czy to przypadek czy faktycznie gluten mi szkodzi. Ciekawa jestem tych wyników.
Kiedyś uważałam wszelkie alergie za wygodną wymówkę dla lekarzy, którzy nie wiedzą co pacjentowi tak na prawdę dolega. Zmieniłam trochę zdanie na ten temat :-)

Katee
Posty: 211
Rejestracja: 2014-02-14, 18:46
Lokalizacja: Polska

Postautor: Katee » 2014-05-06, 21:28

leonardo pisze:
Jak te warzywa wygotujesz 2 godziny to nie wiem czy cokolwiek zostanie z ich właściwości odżywczych (witamin etc)...

Przecież bulion to nie zupa warzywna! Ja wygotowane warzywa często wyrzucam, bo nie nadają się do niczego. Za to bulion jest wtedy pyszny :)

elka
Posty: 170
Rejestracja: 2010-08-18, 19:15
Lokalizacja: Polska

Postautor: elka » 2014-05-08, 08:21

Wcześniej Ola pytała, czy warto wrócić do produktów mlecznych ? U mnie kefir, maślanka, zsiadłe mleko, jogurt naturalny są składnikami diety. Jak ktoś żle toleruje mleko krowie, to można spróbować mleka koziego ( serki są pyszne ).

Ja wszystkie "diety" sprawdziłam na sobie.
Na antycholesterolowej dużo schudłam bez wyrzeczeń, ale neurologicznie to mi się pogorszyło. pzynajmniej nauczyłam się gotować zdrowo i jadać regularnie.
Na antyszczawianowej było bez zmian, w związku z tym teraz staram się tylko pamiętać, by szczawiany zawsze spożywać z białkiem/nabiałem.
Dieta dr Budwig - bez zmian w stanie neurologicznym ( oprócz epizodu pogorszenia ), ale teraz wciąż dbam, by dostarczać sobie dobre tłuszcze.
Na diecie bezmlecznej - straciłam zęba ( był najsłabszy i się posypał. Aż wyrwali korzeń ). Wówczas wróciłam do produktów fermentacji mlekowej.
Obecnie, od roku nie jem glutenu. Jest super ( a była to ostatnia z "diet", na które miałam ochotę. Już się przyzwyczaiłam i ją polubiłam).
Każdy organizm inaczej reaguje. Ja na sobie sprawdziłam, co mi odpowiada.

Katee
Posty: 211
Rejestracja: 2014-02-14, 18:46
Lokalizacja: Polska

Postautor: Katee » 2014-05-08, 09:05

elka pisze:Obecnie, od roku nie jem glutenu. Jest super ( a była to ostatnia z "diet", na które miałam ochotę. Już się przyzwyczaiłam i ją polubiłam).
Każdy organizm inaczej reaguje. Ja na sobie sprawdziłam, co mi odpowiada.

Też polubiłam dietę bezglutenową, chociaż nie mam takiego długiego stażu jak ty :) Pisałam wcześniej o swoim doświadczeniu z glutenem. Mam już wyniki badań krwi- wynika z nich, że nie mam alergii na gluten. Elka, robiłaś sobie jakieś testy alergiczne?

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2014-05-08, 11:46

A bo alergia i nietolerancja to nie to samo. I wygląda mi na to, że nietolerancja nie zawsze wyjdzie w badaniach.
Też dojrzewam do bezglutenu. Na razie jednak tylko z pszenicy zrezygnowałam. I płatki owsiane zamawiam bezglutenowe. Ale skoro na moje permanentne zmęczenie neuro nie bardzo może coś poradzić, to trzeba się dietami ratować.

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2014-05-09, 07:12

jestem na diecie od wielu lat, na restrykcynjnej od 1,5 roku.

Podstawy to:
bez glutenu. bez wyjatków. rezygnacja z produktów pszennych a jedzenie żytnich jest bez sensu. Gluten to gluten, nie istotne z czym dostarczany. reakcje wyzwala już odrobina wielkosci okrucha chleba. I nie jest tak,że się cokolwiek czuje. Dochodzi do rozszczelnienia jelit i uruchomienia reakcji alutoimmunologicznych. Demienilizacja nie boli.

bez nabiału - pod każdą postacią, włącznie z fermentowanymi. NIe ma różnicy, czy to mleko krowy, kozy, czy wiewiórki ;). Każde mleko, każde białka mleka powodują rozszczelnienie jelit i uruchamiają kaskadę autoimm. Poza tym nabiał nie daje nam żadnych korzyści odżywczych. Trutka w czystej postaci. Wręcz upośledza wchłanianie wielu mikro i makroelementów, na przykład wapnia. Ma wysoki indeks insulinowy, przyczynia się do wzrostu czyników prozapalnych.

bez cukru. dieta niskowęglowodanowa. Do minimum ograniczenie słodyczy i węglowodanów ze zbóż i ziaren. Cukier i insulina=wzrost zapalenia.

bez roślin strączkowych - białka strączkowych odpowiadają za reakcje autoimm.

nie przekraczanie 20g/d słuszczów nasyconych (dieta wg Swanka)

nie jedzenie margaryn (tłuszczów trans), olejów rafinowanych (omega 6), konserwowanej i przetworzonej żywności jest oczywiste.

MOje obserwacje są takie,że sens dieta ma wtedy, gdy wszystkie jej elementy są wdrożone.

Jakiekolwiek odstępsta, np rozszczelnianie jelit nabiałem, powoduje, że traci się zdrowotne korzyści z nie jedzenia np glutenu. Tu działa zasada wszystko albo nic.


Wróć do „Leczenie alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości