pijaq pisze:Czy po takiej diecie cokolwiek Ci się rzeczywiście poprawia?
powiem, tak. NIe pogarsza.
pijaq pisze:Czy przy takiej diecie można pić jakikolwiek alkohol?
każdy alkohol rozszczelnia jelita i dla SMowców jest zakazany. Działa neurotoksycznie.
Raz na kilka dni kieliszek czerwonego wina można. Zawarte w nim barwniki mają dobroczynne właściwości. Tu zyskie są większe jak straty. Ale bez przesady. 1 kieliszek, to nie pół butelki.
pijaq pisze:No i jeszcze, co właściwie zostaje do jedzenia jak się wykluczy te wszystkie produkty?
wszystko inne. To pytanie pada często a jest dowodem, jak zmiana diety, która nastąpiła współcześnie, wdrukowała się nam w głowy. NIe wyobrazamy sobie jedzenia bez chleba, makaronów, pizzy, ciast i słodyczy.
A jak się przyjrzeć, to w.w. to cukier i tłuszcze omega 6
(
Czyli jeść można wszystko inne. Warzywa, ryby, mięso, owoce.
Katee pisze:Pierwsze słyszę, żeby omega 6 były szkodliwe. Nie jestem niestety specjalistką w dziedzinie żywienia.
A ja jestem
Idealna proporcja omega 3 do omega 6, to 1:2. We współczesnej diecie wynosi 1:20.
Jukka pisze:Ten tak często wspominany na forum olej lniany budwigowy podobnoż na tę proporcję idealną. Poza tym to w tłustych rybach. W oleju słonecznikowym zaś dominują omega 6, dlatego jest niewskazany.
tak, ryby i olej lniany są ok. Wszystkie inne roślinne, słonecznikowy, rzepakowy, z oliwek itd mają w przewadze omega 6.
Jukka pisze:No i przy okazji pojawia Ci się co qba je. Je m.in. tłuste ryby. No i niektóre zboża bezglutenowe.
te niektóre to wyłacznie kasza jaglana. Raz,że bezglutenowa, dwa, że ma niski indeks glikemiczny, trzy,że to jedna kasza zasadowa, tzn podnosząca pH, a do tego trzeba dążyć, bo wszelkie pokarmy obiniżające pH są prozapalne.
Jukka pisze:Rozszczelnienie bierze się z niewłaściwej diety. Nie sprawdzałam u siebie, ale podobno sprawdzić można w ten sposób, że pijesz na pusty żołądek szklankę soku buraczanego... i jak sikasz potem na czerwono oznacza to, że masz nieszczelne jelita. O ile oczywiście wykluczysz wszystkie przyczyny, dla których mocz byłby z krwią.
to prawda. To taki test domowej roboty. PRzed restrykcyjną dietą tak było. Obecnie piję codziennie sok z kiszonych buraków (probiotyk - kolejny mega ważny aspekt diety, i źródło barwników) i mocz się nie zabarwia.