Aspartam!
Moderator: Beata:)
Ja z racji ograniczeń fizycznych ( nie mam siły ) robię zakupy w Internecie, mam wypróbowane strony z dobrymi produktami ekologocznymi ( korzystam tylko z takich, które wypisują składniki produktu). Jeśli zakupy robi mi mąż, to on czyta etykiety. A warzywa i owoce dostaję od rodziców, którzy sami je uprawiają, bez sztucznych nawozów i innego dziadostwa ( ziemniaki, marchew, cukinie, pomidory, ogórki, cebulę, czosnek, borówki, malinki, jabłka, pietrucha, sałata, szczypiorek, wszelkie zioła... ). Tylko pieczywo jest trochę drogie, bo jestem teraz na diecie bezglutenowej i żeby kupić chleb bez konserwantów, to trzeba troszkę zapłacić. Ale naprawdę warto wiedzieć, co się je !
zobaczcie to, moze juz jest forum ale to jest cos http://www.youtube.com/watch?v=hn5Anx88RVc
Szczęśliwi, którzy potrafią śmiać się z siebie, albowiem nigdy nie przestaną mieć powodów do radości. 
)
)Aspartam to niezłe g... A czy ktoś coś wie o stevii więcej? To taki sam słodzik, co aspartam? Kurcze, wprawdzie ja tam już nic nie słodzę ale takie zrobienie ciastek z białek i orzechów laskowych można słodzić stevią, czy innym nie-cukrem, więc moje pytanie, czy taka stevia faktycznie jest bezpieczna? Bo to taki biały proszek i się przestraszyłam 
Stewia jest bezpieczna, nie ma kalorii i nie podnosi cukru we krwi (czyli jest dobra dla cukrzyków). Jest słodsza od cukru, ale (podobno) przy wysokiej temperaturze jest niedobra (opinia 
), chociaż gdzieś przeczytałam, że do 200 st. Celsjusza jest dobra.
I jest zrobiona z rośliny stewii, więc jest naturalna.
Myślę, że jest bezpieczna, co słyszę opinię to same dobre sama bym się przerzuciła, ale narazie szkoda mi pieniędzy 
z resztą... w internecie masz mnóstwo informacji i opinii o tym
), chociaż gdzieś przeczytałam, że do 200 st. Celsjusza jest dobra.I jest zrobiona z rośliny stewii, więc jest naturalna.
Myślę, że jest bezpieczna, co słyszę opinię to same dobre
sama bym się przerzuciła, ale narazie szkoda mi pieniędzy z resztą... w internecie masz mnóstwo informacji i opinii o tym 
Stewia smakuje koszmarnie. Nie wiem czy gorzej niż aspartam, bo dawno nie miałam nic w ustach co byłoby z dodatkiem tego drugiego. W każdym razie stewia to roślina i w naturalnej postaci dawniej można było dostać jej sproszkowane liście. Jak ktoś chciał tym coś posłodzić, to fajnie pływało po kawie czy herbacie To białe w słoiku to maltodekstryna. Mało wiem na jej temat, ale z uwagi na to, że stewia nawet z ową maltodekstryną smakuje koszmarnie, raczej już jej kupować nie będę.
W każdym razie jeśli staniesz przed wyborem: aspartam czy setwia - zdecydowanie STEWIA.
A to takie info z art. nt. szkodliwości syropu z agawy:
To białe w słoiku to maltodekstryna. Mało wiem na jej temat, ale z uwagi na to, że stewia nawet z ową maltodekstryną smakuje koszmarnie, raczej już jej kupować nie będę.W każdym razie jeśli staniesz przed wyborem: aspartam czy setwia - zdecydowanie STEWIA.
A to takie info z art. nt. szkodliwości syropu z agawy:
Stewia to naturalna substancja słodząca wykorzystywana przez Indian Guarani zamieszkujących Paragwaj i Brazylię. Może ona być stosowana w ramach diety niskowęglowodanowej oraz diety dla cukrzyków. Niestety, jest ona dosyć droga.
Nie no dylematu nie miałam w alternatywie: aspartam / stevia i w necie raczej piszą pozytywnie, choć na jednej stronie konkluzja była taka, że póki co wpływ słodzika stevia nie jest jeszcze znany. Szkoda, że nie zapisałam linka do tej strony. Ciastka wczoraj zrobiłam i w sumie na takiej stevii są lekko cierkie i ciut gorzkawe, ale to może kwestia orzechów laskowych z tą goryczą.
i w sumie na takiej stevii są lekko cierkie i ciut gorzkawe, ale to może kwestia orzechów laskowych z tą goryczą.AlicjaXYZ pisze:choć na jednej stronie konkluzja była taka, że póki co wpływ słodzika stevia nie jest jeszcze znany.
Taaa, o szkodliwości stevii pisze się niewiele i raczej "bo jeszcze nie wiemy czy nie szkodzi, a jej wpływ nie został jeszcze dokładnie zbadany" i dlatego dość długo o niej słyszałam, a nie widziałam w sklepach, bo nie była wprowadzona na rynek. O szkodliwości aspartamu pisze się dużo, ale nikt go nie zabrania i nikt nie wycofuje. Raczej coraz więcej rzeczy jest słodzone aspartamem (o czym piszą drobnym drukiem), żeby były zdrowsze, bo bez dodatku cukru (o czym już piszą na wielką czcionką.
I jak tu w takich układach nie wierzyć teoriom spiskowym
Wszystko sprowadza się właśnie do tego; nie wiesz co spowodowało sm u ciebie (mała l. bo nie konkretnie do Ciebie odnoszę ), to dostajesz lek, nie pomoże za bardzo ale to nic, inna firma inny zaproponuje, itd.
I jak z tego filmiku podanego przez rotten75, zażywasz aspartam, kasiora ze sprzedaży produktów do budżetu trafia, a jak tam z 10% dostanie raka to i tak leczenie taniej pewnie wychodzi niż pieniądze z obrotu gospodarczego.
No ja niestety teraz muszę glukozaminę na stawy i taki szybko wchłaniany odnovit odpada u mnie; w składzie ma aspartam i ja chyba dlatego nie mogę tego pić bo zaraz toaleta, chyba, że inna chemia wchodzi w grę.
), to dostajesz lek, nie pomoże za bardzo ale to nic, inna firma inny zaproponuje, itd.I jak z tego filmiku podanego przez rotten75, zażywasz aspartam, kasiora ze sprzedaży produktów do budżetu trafia, a jak tam z 10% dostanie raka to i tak leczenie taniej pewnie wychodzi niż pieniądze z obrotu gospodarczego.
No ja niestety teraz muszę glukozaminę na stawy i taki szybko wchłaniany odnovit odpada u mnie; w składzie ma aspartam i ja chyba dlatego nie mogę tego pić bo zaraz toaleta, chyba, że inna chemia wchodzi w grę.
A to wszystkie glukozaminy są z aspartamem? Bo ja dużo różnych po aptekach widywałam.
I na te stawy to galaretki wsuwaj, dużo galaretek, a żelatyny sobie nie żałuj. Galaretki nie muszą być słodzone aspartamem. W ogóle nie muszą być słodzone. Jak dobrze zrobione to smaczne to i zdrowe. I nawet nie tuczące.
A w temacie raka i aspartamu: jak dostaniesz tego raka to jeszcze multum forsy wydasz na leczenie. Bo jak jesz i pijesz sobie ten aspartam, to nawet do głowy Ci nie przyjdzie zmienić dietę i próbować się leczyć w ten sposób. Zresztą, raka możesz też dostać od niektórych leków na SM. Co nie zmienia faktu, że niejeden SMowiec z nadzieją czeka na te leki.
I na te stawy to galaretki wsuwaj, dużo galaretek, a żelatyny sobie nie żałuj. Galaretki nie muszą być słodzone aspartamem. W ogóle nie muszą być słodzone. Jak dobrze zrobione to smaczne to i zdrowe. I nawet nie tuczące.
A w temacie raka i aspartamu: jak dostaniesz tego raka to jeszcze multum forsy wydasz na leczenie. Bo jak jesz i pijesz sobie ten aspartam, to nawet do głowy Ci nie przyjdzie zmienić dietę i próbować się leczyć w ten sposób. Zresztą, raka możesz też dostać od niektórych leków na SM. Co nie zmienia faktu, że niejeden SMowiec z nadzieją czeka na te leki.
Właściwie to teraz zwątpiłam, czy ma aspartam bo skład: http://www.doz.pl/leki/p1972-Odnovit z tego opisu nie wskazuje, że ma. mhm ale było to chyba słodkie albo mi się pomyliło z jakimiś tabletkami-witaminami do rozpuszczenia.
Galaretki mówisz, też coś słyszałam o żelatynie właśnie.
No i kończąc aspartamem to i tak jest go za dużo, mimo empirycznie stwierdzonych nowotworów, nic z tym nie zrobią.
Galaretki mówisz, też coś słyszałam o żelatynie właśnie.
No i kończąc aspartamem to i tak jest go za dużo, mimo empirycznie stwierdzonych nowotworów, nic z tym nie zrobią.
Tak samo jak nie zrobią z alkoholem, który w nadmiarze powoduje marskość wątroby i z papierochami, które powodują nowotwory płuc
Aspartam jest zazwyczaj w witaminach do rozpuszczania, wszystkich wodach smakowych, słodzikach i w większość produktów 'fit', 'light' itd.
Galaretka, a szczególnie zimne nóżki to wybawienie dla stawów albo sok owocowy własnej roboty + żelatyna
Aspartam jest zazwyczaj w witaminach do rozpuszczania, wszystkich wodach smakowych, słodzikach i w większość produktów 'fit', 'light' itd.
Galaretka, a szczególnie zimne nóżki to wybawienie dla stawów
albo sok owocowy własnej roboty + żelatyna kuczuś pisze:Tak samo jak nie zrobią z alkoholem, który w nadmiarze powoduje marskość wątroby i z papierochami, które powodują nowotwory płuc
Różnica jest taka, że alkohol i papierosy to nieco bardziej świadomy wybór. Nie pije alkoholu, bo mam ochotę na napój orzeźwiający. No i zarówno na alko jak i na papierosach są ostrzeżenia. A aspartam - jak sama zaznaczasz - jest nawet w suplemenatach. Prawie nie uświadczy się wapna bez aspartamu. I te reklamowane gumy do żucia, które powinno się żuć po każdym posiłku... I w przeciwieństwie do ostrzeżeń na alko i papierosach informacja o aspartamie na produktach spożywczych umieszczana jest bardzo malutki drukiem, nie każde oczy doczytają. Nawet jak wola jest.
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 238 gości