Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

"Znowu wróciło do łask! Dietetycy są przekonani, ze jajko to produkt idealny, który pomaga nam zachować młodość i zdrowie. Jest w nim mnóstwo składników odżywczych i to w proporcjach najlepszych dla naszego organizmu. Najważniejsze z nich to: BIAŁKO-budulec dla mięśni, wpływa na kondycję całego ciała. CHOLINA I LECYTYNA - związki które poprawiają pamięć. LUTEINA i ZEAKSANTYNA -wzmacniają wzrok i zmniejszają ryzyko pojawienia się tzw. zwyrodnienia plamki. MIKROELEMENTY - m.in. żelazo, cynk, fosfor, chrom i potas, które są niezbędne do prawidłowej pracy serca, układu odpornościowego, krwiotwórczego i nerwowego.WITAMINY-B12,która reguluje przemianę materii, poprawia samopoczucie i pomaga walczyć ze stresem, A-poprawia wzrok, E -walczy z wolnymi rodnikami i D-chroni nasze zęby i kości, pomaga przyswajać wapń. TŁUSZCZE- aż 75% stanowią tłuszcze nienasycone omega 3 i omega 6. Średniej wielkości jajko zawiera też 212 mg cholesterolu...tyle, że jedynie mała ilość zawartego w pokarmie przenika bezpośrednio do krwi"...
przedruk z "Gwiazdy mówią" 5/2007

a kiedyś mówili o jajkach coś innego...

Chyba to było w ub. sobotę lub niedzielę w Wiadomościach:, że w żóltkach jaj są najlepsze składniki odżywcze, które są niezbędne dla człowieka.
Naukowcy już opracowują lek podobny do składu żóltka.
Nie powiedzieli, że najlepiej i najtaniej jeść żółttka.
Bo i po co ludziom o tym wiedzieć, lepiej na nich zarobić krocie wypisująąac kolejną receptę.

wróciliśmy na przestrzał oceanu i odwiecznego pytania :
co było pierwsze ,jajo czy nioska ?

a co jest lepsze?
jajko czy pigułka?

Odpowiedź jest prościutka Jeśli mamy czas lub /i sporo determinacji to oczywiście jajko. Osobiście poza wyżej wymienionymi -wybieram smak -czyli jajo i już. Po prostu lubię i tym się kieruję w swoich wyborach . Można by jednak polemizować, jeśli będziemy tak drążyć tego typu tematy.Weźmiemy multiwitaminę, czy zjemy warzywka i owoce, nie zapominając oczywiście o wyciskaniu soczku z każdej pomarańczy, którą oczywiście bardzo dokładnie sprawdzimy- źródło itp?? Ranyy, a gdzie czas na resztę życia? Wow, brrr.. Nie lubię popadać w skrajności, bo jak zaznaczyłam nie mam na to czasu. Zajętą osóbką jestem Czasem zamiast naturalnych Mg czy K i innych łykam tabletę i już. Cywilizacja niestety robi swoje i niech sobie ktoś tam na tym zarabia. Jego prawo, skoro jestem leniwa, i nie chce mi się, bądź zwyczajnie nie mam siły trzeć marchewki na tarce i kupuję wówczas sok w butelce.
Osobiście nie jestem tak zorganizowana, nie mam czasu, zarobiona jestem, więc...łykam I co z tego wynika? Nic.

koczi230 pisze:wróciliśmy na przestrzał oceanu i odwiecznego pytania :
co było pierwsze ,jajo czy nioska ?

Odpowiedź jest podobna do

gam pisze:a co jest lepsze?
jajko czy pigułka?

Przestrzał oceanu Koczi, masz rację Takie tam filozofie, które prowadzą - gdzie? Nigdzie

manowce zycia może... ale do teraz mędrcy karmili nas "dowodami"
że wspomniany wyrób nioski to bomby cholesterolowe...
ale coś w tem zagadnieniu tyka

Ano tyka, tyka
Dobrze, że zawsze kieruję się smakiem i bomba cholesterolowa czy inna, nigdy mnie nie przerażała. Do tej pory mi ta niesforność została i słucham.... mojej babci Podobno organizm sam woła o swoje

koczi230 pisze:manowce zycia może... ale do teraz mędrcy karmili nas "dowodami"
że wspomniany wyrób nioski to bomby cholesterolowe...

Zapomnieli tylko dodać ile cholesterolu i dlaczego produkuje sam organizm.

Cholesterol produkowany z węglowodanów to jest to przed czym powinniśmy być ostrzegani.

[quote="tuja"]
.... więc...łykam I co z tego wynika? Nic.


Z tego wynika, że potrzebnych składników Twój organizm z tabletki wchłonie 30%, a z jajka/żołtka 98%.

gam pisze:Z tego wynika, że potrzebnych składników Twój organizm z tabletki wchłonie 30%, a z jajka/żołtka 98%.

Napisałam, że zdecydowanie wolę jajko, więc o % jestem spokojna.

Dobry wybór.

Tylko jak chcesz przygotować jajko żeby wszystkie jego właściwości prozdrowotne, czyli witaminy nie rozłożyć pod wpływem obróbki termicznej .

Dr Wolfgang Lutz
„Nadszedł czas, by wszyscy zwolennicy diety ubogiej w cukrowce zaczęli się wymieniać wiedzą i uczyć społeczeństwo, jak stosować dietę niskowęglowodanową, a zarazem bogatą w tłuszcze.
Nasycone tłuszcze zwierzęce i białko to leki w zasięgu ręki; nie przegapmy tego prostego remedium na wiele chorób cywilizacyjnych’