Metoda Silvy
: 2010-11-29, 10:12
Witam was serdecznie znowu po długiej przerwie ...
Bardzo długo zastawiałam sie czy podjąć ten temat tutaj na forum
W związku z tym, że pochodzę z domu z dysfunkcją ( alkochol ) teraz w dorosłym życiu postanowiłam pójść na terapię DDA . Tam dowiedziałam się bardzo dużo o tym jak nasze życie i i złe rzeczy które nas w życiu spotykają mają wpływ na nasze zdrowie ...
Zaczęłam więc szukać różnych źródeł na ten temat wiedząc, że SM to choroba autodestrukcji .
Chyba mam dobrego anioła stróża ponieważ tak mnie poprowadził od tego momentu że zaczęłam spotykać ludzi, którzy mi wskazali drogę ...
Najpierw książka: Radykalne Wybaczanie ( polecam )
i po nitce do kłębka dotarłam do książki: samouzdrawianie metodą Silvy
Na początku miałam obawy że to takie trochę sekciarskie ale w miarę czytania książki przekonałam się że wcale tak nie jest.
Metoda Silvy jest to zbiór technik umysłowych.
Cwieczenia jakie proponuje Silva polegają na zaprogramowaniu własnego umysłu w stanie głębokiego relaksu.
Nie będę tutaj opowiadać wszystkiego. Powiem wam tylko że od czasu jak zaczęłam stosować te ćwiczenia potrafię przekonać swój organizm że wcale nie czuję zmęczenia, że moje nogi są silne a umysł i ciało są w doskonałej kondycji
Znowu odzyskałam energię do życia i działania.
Metoda ta może nie uleczy mnie z SM ale napewno w tani i skuteczny sposób pomaga mi w codziennym funkcjonowaniu i utrzymaniu codziennej energii
W ten sposób wierze że utrzymam swoje ciało w dobrej kondycji mimo choroby a przy okazji pomoże w tym aby codziennie rano wstawać z uśmiechem na twarzy...
pozdrawiam wszystkich i polecam naprawdę nasz własny umysł może działać cuda....
Bardzo długo zastawiałam sie czy podjąć ten temat tutaj na forum
W związku z tym, że pochodzę z domu z dysfunkcją ( alkochol ) teraz w dorosłym życiu postanowiłam pójść na terapię DDA . Tam dowiedziałam się bardzo dużo o tym jak nasze życie i i złe rzeczy które nas w życiu spotykają mają wpływ na nasze zdrowie ...
Zaczęłam więc szukać różnych źródeł na ten temat wiedząc, że SM to choroba autodestrukcji .
Chyba mam dobrego anioła stróża ponieważ tak mnie poprowadził od tego momentu że zaczęłam spotykać ludzi, którzy mi wskazali drogę ...
Najpierw książka: Radykalne Wybaczanie ( polecam )
i po nitce do kłębka dotarłam do książki: samouzdrawianie metodą Silvy
Na początku miałam obawy że to takie trochę sekciarskie ale w miarę czytania książki przekonałam się że wcale tak nie jest.
Metoda Silvy jest to zbiór technik umysłowych.
Cwieczenia jakie proponuje Silva polegają na zaprogramowaniu własnego umysłu w stanie głębokiego relaksu.
Nie będę tutaj opowiadać wszystkiego. Powiem wam tylko że od czasu jak zaczęłam stosować te ćwiczenia potrafię przekonać swój organizm że wcale nie czuję zmęczenia, że moje nogi są silne a umysł i ciało są w doskonałej kondycji
Znowu odzyskałam energię do życia i działania.
Metoda ta może nie uleczy mnie z SM ale napewno w tani i skuteczny sposób pomaga mi w codziennym funkcjonowaniu i utrzymaniu codziennej energii
W ten sposób wierze że utrzymam swoje ciało w dobrej kondycji mimo choroby a przy okazji pomoże w tym aby codziennie rano wstawać z uśmiechem na twarzy...
pozdrawiam wszystkich i polecam naprawdę nasz własny umysł może działać cuda....