Sok z NONI
Moderator: Beata:)
A propos Noni i Alveo. Mąż mojej chorej na raka koleżanki pytał onkologa, czy warto w to inwestować. Lekarz powiedział, że lepiej, by zabrał żonę za te pieniądze do porządnej knajpy.
Z drugiej zaś strony powiem Wam, że bezpośrednio po zdiagnozowaniu czułam niesłychaną potrzebę łykania różnych " uzdrawiających " preparatów. Było to potrzebne mojej psychice w tym sensie, ze coś w ogóle robię dla siebie.
Wydałam kupę forsy na różne preparaty. Teraz moja wiara jakoś osłabła
Z drugiej zaś strony powiem Wam, że bezpośrednio po zdiagnozowaniu czułam niesłychaną potrzebę łykania różnych " uzdrawiających " preparatów. Było to potrzebne mojej psychice w tym sensie, ze coś w ogóle robię dla siebie.
Wydałam kupę forsy na różne preparaty. Teraz moja wiara jakoś osłabła
ewo powiem Ci szczerze, że nie wiem dokładnie o co tutaj chodzi, ALE... rozmawiałem ze swoim neurologiem na temat tego oleju i stwierdził, że brać - owszem można (a nawet dla nas jest to wskazane m.in. ze względu na łagodzenie stanów zapalnych), ale z umiarem. To wszystko zależy od dziennych dawek jakie stosujesz. Jeżeli chodzi o kapsułki 3 opakowania (1 opakowanie/60 kaps.) w ciągu ROKU (z przerwami) w zupełności wystarczy. Większe dawki mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Nie chce nic sugerować, lepiej pogadaj najpierw ze swoim lekarzem na ten temat Ja w każdym razie na razie trochę przystopowałem z tym wiesiołkiem
Nie chce nic sugerować, lepiej pogadaj najpierw ze swoim lekarzem na ten temat Ja w każdym razie na razie trochę przystopowałem z tym wiesiołkiem
Skype: kzakk87
Urszula napisała:
'Było to potrzebne mojej psychice w tym sensie, ze coś w ogóle robię dla siebie. '
- ja mam tak samo. Mimo niezauważalnych efektów, płacę za prywatną rehabilitację. Mam jednak z tego i taką korzyść, że rehabilitant jest bardzo sympatycznym facetem, zawsze sobie pogadamy i pośmiejemy się (na ogół). Mam więc dodatkowo psychoterapię wliczoną w cenę.
Do tych różnych specyfików mam stosunek sceptyczny - być może rzeczywiście oczyszczają organizm, ale nie tylko one przecież. Poza tym, kiedy czytam długą listę chorób, na które 'pomagają', mój sceptycyzm rosnie. Może i warto by wypróbować na sobie - ale nie za takie pieniądze. Można znaleźć coś tańszego, a również nieco egzotycznego, np. olejek pichtowy. Zastrzegam przy tym, że znam tylko ze słyszenia.
'Było to potrzebne mojej psychice w tym sensie, ze coś w ogóle robię dla siebie. '
- ja mam tak samo. Mimo niezauważalnych efektów, płacę za prywatną rehabilitację. Mam jednak z tego i taką korzyść, że rehabilitant jest bardzo sympatycznym facetem, zawsze sobie pogadamy i pośmiejemy się (na ogół). Mam więc dodatkowo psychoterapię wliczoną w cenę.
Do tych różnych specyfików mam stosunek sceptyczny - być może rzeczywiście oczyszczają organizm, ale nie tylko one przecież. Poza tym, kiedy czytam długą listę chorób, na które 'pomagają', mój sceptycyzm rosnie. Może i warto by wypróbować na sobie - ale nie za takie pieniądze. Można znaleźć coś tańszego, a również nieco egzotycznego, np. olejek pichtowy. Zastrzegam przy tym, że znam tylko ze słyszenia.
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości