Tlen
Moderator: Beata:)
O uzdrawianiu tlenem nie słyszałam jak żyję. 
Wiem, że są kawiarenki tlenowe i można korzystać z zabiegów po których człek się lepiej poczuje.
Był tu na forum krótki temacik o ozonoterapii.
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... onoterapia
Wiem, że są kawiarenki tlenowe i można korzystać z zabiegów po których człek się lepiej poczuje.
Był tu na forum krótki temacik o ozonoterapii.
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... onoterapia
Rzuciłam ten temat bo tylko słyszałam od znajomej, której ktoś z sm pił tlen w płynie i ponoć było lepiej. Szukałam w internecie tlenu w płynie i wyszła mi tylko zakończona aukcja na allegro i chyba Callivita (gdzie Noni sprzedają) ale tam nawet ceny nie podano.
Temat tlenu więc raczej nie znany; może jeszcze coś więcej z czasem się wyjawi jeśli ten tlen pozytywnie wpływa choć mmam przeczucie, że tak jest albo chcę w to wierzyć
Temat tlenu więc raczej nie znany; może jeszcze coś więcej z czasem się wyjawi jeśli ten tlen pozytywnie wpływa choć mmam przeczucie, że tak jest albo chcę w to wierzyć
AlicjaXYZ pisze:Rzuciłam ten temat bo tylko słyszałam od znajomej, której ktoś z sm pił tlen w płynie i ponoć było lepiej. Szukałam w internecie tlenu w płynie i wyszła mi tylko zakończona aukcja na allegro i chyba Callivita (gdzie Noni sprzedają) ale tam nawet ceny nie podano.
Ludzie jak świat światem nigdy nie było tlenu w płynie w temperaturze pokojowej. Ten który rzeczywiście płynny jest nie radzę pić! Może nie wyjść na zdrowie.
) formą zażywania tlenu w płynie jest wypicie szklanki czystej wody z dodatkiem łyżeczki 3% wody utlenionej . Innych sposobów bym się bała. Pomijam już fakt, że tlen w postaci czystej w warunkach koniecznych dla życia człowieka nie występuje.http://www.noni.zdrowe.com.pl/zrodlo-zy ... xymax.html
Nie chcę aby to wyglądało jakbym reklamowała tą calivitę. To co słyszałam zachęca mnie do tego tlenu; myślałam, że może ktoś tu na forum po prostu zna głębiej temat. SM może za naszego życia będzie odkryty w swych źródłach aby nie szukać drobnymi kroczkami polepszeń /:
Nie chcę aby to wyglądało jakbym reklamowała tą calivitę. To co słyszałam zachęca mnie do tego tlenu; myślałam, że może ktoś tu na forum po prostu zna głębiej temat. SM może za naszego życia będzie odkryty w swych źródłach aby nie szukać drobnymi kroczkami polepszeń /:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez AlicjaXYZ, łącznie zmieniany 1 raz.
?...Jedyną możliwą (wg mnie ) formą zażywania tlenu w płynie jest wypicie szklanki czystej wody z dodatkiem łyżeczki 3% wody utlenionej . Innych sposobów bym się bała. Pomijam już fakt, że tlen w postaci czystej w warunkach koniecznych dla życia człowieka nie występuje....
Chodzi mi oczywiście o postać płynną tlenu w tych warunkach, bo gazowy jest jak naj najbardziej osiągalny.
Chodzi mi oczywiście o postać płynną tlenu w tych warunkach, bo gazowy jest jak naj najbardziej osiągalny.
-
zosia_cz_wa
- Posty: 1010
- Rejestracja: 2009-07-13, 17:51
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontaktowanie:
Ale ale co wy tu piszecie, ja brałam kiedyś zabiegi, leczenie ozonem i po tym czułam świetnie, ale mój profesor je skrytykował. Uważam, że dla mnie jednak były dobre.
Wzięłam 10 kroplówek z ozonu i 10 zastrzyków dotętniczych w pachwinach. Odżyłam po tym i to było jakieś 10 lat temu lub więcej. Było to w Katowicach i prywatnie, ale pomogło i naprawdę czułam się świetnie po tym. Kiedyś szukałam po latach tego miejsca, ale już tam nie było nikogo z tych lekarzy i przychodni też nie było, a ja właśnie z tą myślą szukałam, aby znowu wziąć kilka zabiegów ...Jednak proponuję aby poszukać, podejrzewam, że gdzieś wykonuje się takie zabiegi i leczy ozonem.
Mam też takie odczucia, że nikomu nie zależy na leczeniu tak tanim kosztem, koncerny farmaceutyczne na to nie pozwalają , ej wredne to życie !!!
Wzięłam 10 kroplówek z ozonu i 10 zastrzyków dotętniczych w pachwinach. Odżyłam po tym i to było jakieś 10 lat temu lub więcej. Było to w Katowicach i prywatnie, ale pomogło i naprawdę czułam się świetnie po tym. Kiedyś szukałam po latach tego miejsca, ale już tam nie było nikogo z tych lekarzy i przychodni też nie było, a ja właśnie z tą myślą szukałam, aby znowu wziąć kilka zabiegów ...Jednak proponuję aby poszukać, podejrzewam, że gdzieś wykonuje się takie zabiegi i leczy ozonem.
Mam też takie odczucia, że nikomu nie zależy na leczeniu tak tanim kosztem, koncerny farmaceutyczne na to nie pozwalają , ej wredne to życie !!!
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zosia_cz_wa, łącznie zmieniany 1 raz.
zosieńka3
zosia_cz_wa pisze:Ale ale co wy tu piszecie, ja brałam kiedyś zabiegi, leczenie ozonem i po tym czułam świetnie, ale mój profesor je skrytykował. Uważam, że dla mnie jednak były dobre.
Wzięłam 10 kroplówek z ozonu i 10 zastrzyków dotętniczych w pachwinach. Odżyłam po tym i to było jakieś 10 lat temu lub więcej. Było to w Katowicach i prywatnie, ale pomogło i naprawdę czułam się świetnie po tym. Kiedyś szukałam po latach tego miejsca, ale już tam nie było nikogo z tych lekarzy i przychodni też nie było, a ja właśnie z tą myślą szukałam, aby znowu wziąć kilka zabiegów ...Jednak proponuję aby poszukać, podejrzewam, że gdzieś wykonuje się takie zabiegi i leczy ozonem.
Mam też takie odczucia, że nikomu nie zależy na leczeniu tak tanim kosztem, koncerny farmaceutyczne na to nie pozwalają , ej wredne to życie !!!
Zosia, trzeba było tak wcześniej. Ja napisałam z punktu widzenia chemika związanego z trochę uzdatniania wody, trochę z oczyszczaniem ścieków i swoimi sugestiami nie chciałabym nikomu zaszkodzić. (Gdyby ktoś sam chciał wypróbować). Przyznasz, że działanie wody utlenionej jest dość radykalne na np. skórę
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Halina, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak mi się też wydaje co pisze Zosia. Ja kupiłam ten tlen w płynie na allegro (jest 1 sprzedawca, wystarczy wpisać tlen w płynie); tlen przyszedł 31.12 i faktycznie POMAGA. Ja też czuję power, jak kiedyś po Solu - Medrolu.
A skąd mnie wzięło na ten tlen? Chyba w związku z ivusem i ccsvi po wizycie u dr Kielara w Wa-wie. On napomknął o dotlenianiu jako ulepszaniu, ale nie rozwiązaniu problemu. Kiedy czytam o tlenie, to rozumiem jakie to ważne dla odbudowywania się komórek.
Pomyślałam, że może czegoś się dowiem tu więcej, ale takie osoby jak Halina łatwo burzą nadzieje swoim cynizmem. Cieszę się, że zaryzykowałam bo pomyślałam, że 150 zł jak stracę to niewielka suma w porównaniu do cen 'leków' na Sm.
U mnie w mieście też nie ma ozonoterapii. Teraz tylko się zastanawiam, czy np. tlen w aparacie tlenowym ma to samo działanie co ten w płynie bo te 150 zł (buteleczka) nie wiem na jak długo starcza a na jak długo z aparatu?
A skąd mnie wzięło na ten tlen? Chyba w związku z ivusem i ccsvi po wizycie u dr Kielara w Wa-wie. On napomknął o dotlenianiu jako ulepszaniu, ale nie rozwiązaniu problemu. Kiedy czytam o tlenie, to rozumiem jakie to ważne dla odbudowywania się komórek.
Pomyślałam, że może czegoś się dowiem tu więcej, ale takie osoby jak Halina łatwo burzą nadzieje swoim cynizmem. Cieszę się, że zaryzykowałam bo pomyślałam, że 150 zł jak stracę to niewielka suma w porównaniu do cen 'leków' na Sm.
U mnie w mieście też nie ma ozonoterapii. Teraz tylko się zastanawiam, czy np. tlen w aparacie tlenowym ma to samo działanie co ten w płynie bo te 150 zł (buteleczka) nie wiem na jak długo starcza a na jak długo z aparatu?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez AlicjaXYZ, łącznie zmieniany 1 raz.
AlicjaXYZ obserwuje ten temat i przekonuje mnie to co napisała Zosia. Ty również przybliżyłaś o co tak naprawdę chodziło Ci z tlenem.
W pewnym okresie temat ozonoterapii mnie interesował/ Wierzę, że tlen odświeża i regeneruje komórki. Chciałam korzystać z zabiegów w kawiarence tlenowej. Pech taki, że w moim mieście nie ma.
Będąc kiedyś w pobliskim aqparku skorzystałam z 1 zabiegu i nawet fajnie się czułam. Wiadomo jednak, że jeden raz nie rozwiąże problemu. 
Przyznaje, że o tlenie w płynie jak żyję i choruję (13l.) nie słyszałam.
Jak podejmiesz się kuracji to opisz jak się czujesz?
Jestem ciekawa przez jaki czas musiałabyś brać ten preparat?
W pewnym okresie temat ozonoterapii mnie interesował/ Wierzę, że tlen odświeża i regeneruje komórki. Chciałam korzystać z zabiegów w kawiarence tlenowej. Pech taki, że w moim mieście nie ma.
Będąc kiedyś w pobliskim aqparku skorzystałam z 1 zabiegu i nawet fajnie się czułam.
Wiadomo jednak, że jeden raz nie rozwiąże problemu. Przyznaje, że o tlenie w płynie jak żyję i choruję (13l.) nie słyszałam.
Jak podejmiesz się kuracji to opisz jak się czujesz?
Jestem ciekawa przez jaki czas musiałabyś brać ten preparat?
Ja choruję ok 10 lat. Od tego roku tzn w połowioe 2012 przestalam chodzić 
co roku jesien/zima mam pogorszenie. Ale w tym roku na sterydach nie byłam bo coś przestały mi służyć a pogarszały stan (rozwijały się po sterydach bakterie gram-ujemne, co sprawdziłam u ginekologa i laryngologa).
Tlej piję od 31.12, czyli dziś 3-ci dzień. Wczoraj już przy wstawaniu w toalecie odczułam ogromną siłę
I wczoraj również zrobiłam 1 krok!!!
Teraz o tym piszę ponieważ jak kupiłam ten tlen to od razu szukałam producenta. To firma z Kanady i niestety w Pl tego nie ma. Osoba prywatna chyba sprzedaje na allegro, choć ma rózne suplementy więc może to firma.
Chciałabym wiedzieć, czy ten tlen z aparatow tlenowych może też tak działać.
Ty chorujesz 13 lat i temat tlenu jest Ci obcy ale mnie również nigdy znany nie był. Nawet nie mam przekonania czy ten Kielar o nim wspomnial, czy tylko mi się wydawalo już.
Temat tlenu raczej jest nierozpowszechniony.
co roku jesien/zima mam pogorszenie. Ale w tym roku na sterydach nie byłam bo coś przestały mi służyć a pogarszały stan (rozwijały się po sterydach bakterie gram-ujemne, co sprawdziłam u ginekologa i laryngologa).Tlej piję od 31.12, czyli dziś 3-ci dzień. Wczoraj już przy wstawaniu w toalecie odczułam ogromną siłę
I wczoraj również zrobiłam 1 krok!!!Teraz o tym piszę ponieważ jak kupiłam ten tlen to od razu szukałam producenta. To firma z Kanady i niestety w Pl tego nie ma. Osoba prywatna chyba sprzedaje na allegro, choć ma rózne suplementy więc może to firma.
Chciałabym wiedzieć, czy ten tlen z aparatow tlenowych może też tak działać.
Ty chorujesz 13 lat i temat tlenu jest Ci obcy ale mnie również nigdy znany nie był. Nawet nie mam przekonania czy ten Kielar o nim wspomnial, czy tylko mi się wydawalo już.
Temat tlenu raczej jest nierozpowszechniony.
AlicjaXYZ pisze:Pomyślałam, że może czegoś się dowiem tu więcej, ale takie osoby jak Halina łatwo burzą nadzieje swoim cynizmem.
Bądź tak dobra i cynizmu mi nie zarzucaj. bo nie masz zielonego pojęcia moich perypetiach z tą pieprzoną diagnozą. Przeczytaj ze zrozumieniem moje posty w tym temacie; jeśli masz ulotkę od preparatu który stosujesz sprawdź skład (tzn, w postaci jakiego związku jest tam tlen i w jakiej ilości. Być może okaże się. że ta "pospolita" woda utleniona to całkiem dobry pomysł.
A nadzieję zburzyłaś sobie sama, a przynajmniej mocno poturbowałaś.
No proszę cię, przeczytaj to: http://www.galeriaezo.abc24.pl/default.asp?menu=16 . Woda utleniona jest wg mnie ciut bardziej bezpieczna ale to przede wszystkim kwestia stężeń. Nie zastanowiło cię, że
1. preparat podajesz bardzo rozcieńczony
2. w preparacie występuje środek powszechnie stosowany do dezynfekcji i wybielania (Sodium Chlorite).
3. De-ionized water - woda dejonizowana - dostępna na rynku za grosze
Otruć się tym nie otrujesz ale gdyby ci takie coś zaproponował polski lekarz jako lek tzw. recepturowy (przygotowywany w aptece z poszczególnych składników) wzięła byś?
1. preparat podajesz bardzo rozcieńczony
2. w preparacie występuje środek powszechnie stosowany do dezynfekcji i wybielania (Sodium Chlorite).
3. De-ionized water - woda dejonizowana - dostępna na rynku za grosze
Otruć się tym nie otrujesz ale gdyby ci takie coś zaproponował polski lekarz jako lek tzw. recepturowy (przygotowywany w aptece z poszczególnych składników) wzięła byś?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Halina, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 129 gości