ja nie walczę o palmę pierwszeństwa. Wisi mi to.
Mam świadomość, że część chorych nie zna biegle angielskiego a jeszcze mniej , nawet z tych co znają, ma dostęp do literatury.
Stąd dzielę się wiedzą, dla dobra ogółu.
Olej lniany - cudowne uzdrowienie?
Moderator: Beata:)
[quote="quba"][quote="tomakin"]Jejku, co wy wygadujecie
mieso, szczególnie chude z duzych wierzat kamrmionych trawą, jedliśmy przez miliony lat, nasz organizm doskonale radzi sobie z miesem i rybami. Nie radzi sobie ze zbożami, soją, fasolami, bo tych nie jedliśmy, bo one wytworzyły mechanizmy obronne w postaci trucizn, by zwierzęta ich nie jadły, bo by te rosliny wyginęły.
Quba poczytał i każdy z autorów podkreśla, ostroznie z suplementami. W zasadzie proponują wylacznie vitD w dni pochmurne.
Przyzyna SM, nie lezy w braku tej czy innej substancji, tylko zaczyna sie w uposledzeniu bariery jelitowej. Do poki nie uszczelnimy jelita, nie zastosujemy diety, przyjmowanie garsci sublementow nic nie da, wrecz szkodzi, bo suplememty są zaniczyszczone roznym syfem.
Gdybyśmy byli na fb kliknęłabym "lubię to"
Quba proszę napisz więcej o upośledzeniu bariery jelitowej. Jak uszczelnić jelita?
mieso, szczególnie chude z duzych wierzat kamrmionych trawą, jedliśmy przez miliony lat, nasz organizm doskonale radzi sobie z miesem i rybami. Nie radzi sobie ze zbożami, soją, fasolami, bo tych nie jedliśmy, bo one wytworzyły mechanizmy obronne w postaci trucizn, by zwierzęta ich nie jadły, bo by te rosliny wyginęły.
Quba poczytał i każdy z autorów podkreśla, ostroznie z suplementami. W zasadzie proponują wylacznie vitD w dni pochmurne.
Przyzyna SM, nie lezy w braku tej czy innej substancji, tylko zaczyna sie w uposledzeniu bariery jelitowej. Do poki nie uszczelnimy jelita, nie zastosujemy diety, przyjmowanie garsci sublementow nic nie da, wrecz szkodzi, bo suplememty są zaniczyszczone roznym syfem.
Gdybyśmy byli na fb kliknęłabym "lubię to"
Quba proszę napisz więcej o upośledzeniu bariery jelitowej. Jak uszczelnić jelita?
AlicjaXYZ pisze:Quba proszę napisz więcej o upośledzeniu bariery jelitowej. Jak uszczelnić jelita?
jelita uszczelnia się nie jedząc tego co je niszczy.
A niszczą je substancje zawarte w zbożach , soi, strączkach, pseudozbozach (gryka, amarant). Są to saponiny, sybstancje zmydlające, które "rozpuszczają" błony komórkowe bł.śluzowej jelit. Do tego dokładają się fityniany zawarte w w.w. roślinach i inhibotory enzymów trawiennych, które powodują, ze niestrawione białka się nie wchłaniają. To wzmaga pracę trzustki, która wydziela wiecej enzymów trawiennych, które dodatkowo "rozszczelniają" jelito.
NIe jeść nabiału i tłuszczów nasyconych.
NIe jeść olejów roślinnych (poza lnianym, który ma w przewadze kwasy omega 3).
NIe stosować leków zobojętniających kwasy żołądkowe. One doskonale rozszczelniają jelita.
gosc pisze:quba a wiesz ze ile naukowcow to tyle tez, twierdzen. Mam mnostwo linkow w jezyku ang., niemieckim i jeden link zaprzecza drugiemu.
nie jest to prawdą w odniesieniu do diety SM. Są niewielkie różnice miedzy "linkami" ale generalna zasada jest ta sama. Dieta niskotłuszczowa, bez zbóż, soi itd, bez nabiału. Jemy chude mięso, dużo ryb. Olej lniany i rybi.
Z suplementów tylko vit D, inne doraźnie, nigdy długofalowo. Dieta ma dostarczać potrzebne składniki a nie tabletki.
Na suplementach mozna sie nieźle przejechać, co opisałem na przykładzie suplementacji lecytyny. brrr.
Są dwa sposoby. Suplementować potas albo przejść na dietę. Za niedobory K. Mg. Ca. itd odpowiada często zła dieta.
Skoro masz zlecenie na potas to go bierz, ale na długofalowo pomoże dieta.
Skoro masz zlecenie na potas to go bierz, ale na długofalowo pomoże dieta.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez quba, łącznie zmieniany 1 raz.
AlicjaXYZ pisze:Quba proszę napisz więcej o upośledzeniu bariery jelitowej. Jak uszczelnić jelita?
a czemu nie zapytasz go o dowody na to, że rozszczelnienie bariery jelitowej faktycznie istnieje?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jelito_ciekn%C4%85ce
rzekomy zespół objawów
Istnienie tego schorzenia jest kontrowersyjne, obecnie nie wchodzi w skład ogólnie uznanej wiedzy medycznej
Nie twierdzę, że takie schorzenie na pewno nie istnieje. Zaznaczam jedynie (i warto to zaznaczyć na każdym kroku), że oficjalnie nie jest ono uznawane, nie istnieje żaden dowód, jest to jedynie alternatywna hipoteza. Hipoteza, która ma niemal zerowe potwierdzenie w jakichkolwiek badaniach.
Kurde, jak to jest, w kwestii suplementów Kubuś powołuje się na to, że "większość specjalistów twierdzi że nie trzeba", zaś jak ta sama większość naśmiewa się z "rozszczelnionych jelit" - to już jest OK, oni się po prostu nie znają i nie powinno się ich słuchać.
Żeby nie było wątpliwości - w pełni zgadzam się z większością rzeczy, takich jak odrzucenie przynajmniej glutenu, zgadzam się z tym że subkliniczne aktywacje układu odpornościowego poprzez drażnienie substancjami alergizującymi jest jednym z głównych czynników potęgujących chorobę. Nie zgadzam się z żadnym "rozszczelnieniem jelit", ale to już dyskusja czysto teoretyczna - czy takie rozszczelnienie istnieje, czy nie, Kuba i ja proponujemy mniej więcej taką samą dietę. Tyle, że ja stanowczo odradzam mięso, jako że ma ono wyjątkowo duży potencjał wywoływania wszelkiego rodzaju niekorzystnych reakcji alergicznych. Nie, nie jemy go od "milionów lat", wprost przeciwnie. Jesteśmy do niego dostosowani aby móc spożywać w warunkach głodu - i tyle. Ale absolutnie NIE jesteśmy do tego przystosowani jako do pokarmu codziennego, jak ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, niech spróbuje bez pomocy noża i ognia zjeść świnię. Nawet martwą, już pominę kwestię zabicia jej gołymi rękami. Chciałbym widzieć, jak zwolennik "naturalnego dostosowania do jedzenia mięsa" pokaże, jak NATURALNIE można je jeść. Idę o zakład, że nie przegryzie się przez skórę. Naturalnie to jesteśmy dostosowani do zjadania owadów, ślimaków, dżdżownic, żab, ryb, kijanek i całej reszty tego pełzającego i pływającego syfu.
tomakin pisze:http://pl.wikipedia.org/wiki/Jelito_ciekn%C4%85ce
rzekomy zespół objawów
Istnienie tego schorzenia jest kontrowersyjne, obecnie nie wchodzi w skład ogólnie uznanej wiedzy medycznej
tomakin pisze:Zaznaczam jedynie (i warto to zaznaczyć na każdym kroku), że oficjalnie nie jest ono uznawane, nie istnieje żaden dowód, jest to jedynie alternatywna hipoteza. Hipoteza, która ma niemal zerowe potwierdzenie w jakichkolwiek badaniach.
warto czytać różne źródła, żeby nie szukać dalej, cytowana wiki, tylko w wersji anglojęzycznej i kontrowersje jakby mniejsze i inne:
http://en.wikipedia.org/wiki/Leaky_gut_syndrome
Chociaż lekarze, naukowcy, lekarze medycyny holistycznej, a inne na ogół zgadzają się, że zwiększona przepuszczalność śluzówki jelit jest prawdziwym zjawiskiem, istnieje różnica zdań na temat tego, czy ta "nieszczelności", samo w sobie, jest w stanie spowodować lub nasilenie chorób, o których mowa
tomakin pisze:Nie zgadzam się z żadnym "rozszczelnieniem jelit", ale to już dyskusja czysto teoretyczna - czy takie rozszczelnienie istnieje, czy nie, Kuba i ja proponujemy mniej więcej taką samą dietę.
nie jest to prawdą. Twoja dieta i dieta naukowców od SM różnią się zasadniczo. W Twojej diecie jest wszystko to co Smowcom szkodzi i co byyć może jest przyczyną choroby.
tomakin pisze:Nie, nie jemy go od "milionów lat", wprost przeciwnie. Jesteśmy do niego dostosowani aby móc spożywać w warunkach głodu - i tyle. Ale absolutnie NIE jesteśmy do tego przystosowani jako do pokarmu codziennego, jak ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, niech spróbuje bez pomocy noża i ognia zjeść świnię. Nawet martwą, już pominę kwestię zabicia jej gołymi rękami.
Narzędzia do zabicia dużego zwierzęcia znamy od milionów lat, stąd nazwa epoka kamienia łupanego.
OD blisko 2 milionów lat człowiek posługuje się narzędziami kamiennymi i drewnianymi i umie podtrzymaywać ogień.
To dość czasu by ewolucja przystosowała nasz organizm do diety mięsno - roślinnej, stąd inne okreslenie na ludzi epoki paleolitu - łowcy i zbieracze.
tomakin pisze: Naturalnie to jesteśmy dostosowani do zjadania owadów, ślimaków, dżdżownic, żab, ryb, kijanek i całej reszty tego pełzającego i pływającego syfu.
W pierwszym rzędzie człowiek paleolitu polował na duże zwierzęta i je zjadał i do mięsa tych zwierząt jesteśmy przystowoswani. Do żab i robaków zdecydowanie mniej, bo raz, że często są trujące, dwa, że rządzi tu ekonomia wydatku energetycznego.
Mniej energii (biegania, szukania, itd) wydaje się gdy raz na jakiś czas upoluje się niedźwiedzia lub sarnę i je ją cała jaskinia przez kilka dni, niż gdy całymi dniami ugania się za zajacem czy myszą. Wysiłek poniesiony na upolowanie nieproporcjonalnie duży do wartości energetycznej zdobyczy.
Z tego samoego podou nie jedzono ziaren zbóż. Dużo roboty mały zysk energetyczny.
"W pierwszym rzędzie człowiek paleolitu polował na duże zwierzęta i je zjadał i do mięsa tych zwierząt jesteśmy przystowoswani. Do żab i robaków zdecydowanie mniej, bo raz, że często są trujące, dwa, że rządzi tu ekonomia wydatku energetycznego."
Tylko do tego się odniosę.
Ile jedliśmy "drobiazgu" - trudniej określić, bo nie ma po tym resztek, które mogłyby się zachować. Jeden duży zwierz - dużo kości. Dużo małych zwierzów - brak trwałych resztek. A czy to wydatek energetyczny? Zależy. Może drobnicą zajmowała się żeńska część grupy przy okazji łazikowania-zbierania? Natomiast drobnicy wodnej mogliśmy się najeść już wcześniej - jeśli prawdę mówi hipoteza, że w miocenie pobyliśmy zwierzęciem nadmorskim. A potem i tak nad wodą było łatwiej.
Tylko do tego się odniosę.
Ile jedliśmy "drobiazgu" - trudniej określić, bo nie ma po tym resztek, które mogłyby się zachować. Jeden duży zwierz - dużo kości. Dużo małych zwierzów - brak trwałych resztek. A czy to wydatek energetyczny? Zależy. Może drobnicą zajmowała się żeńska część grupy przy okazji łazikowania-zbierania? Natomiast drobnicy wodnej mogliśmy się najeść już wcześniej - jeśli prawdę mówi hipoteza, że w miocenie pobyliśmy zwierzęciem nadmorskim. A potem i tak nad wodą było łatwiej.
Witam Wszystkich - dyskusja na temat różnych rodzajów diet jest naprawdę interesująca - mnie osobiście trochę miesza w głowie bo zadaję sobie pytanie : jeść czy nie jeść mięsa?
Jednak suplementacja wydaje się ważna niezależnie od autora. Wracając do diety - pozwolę sobie zacytować:"Nic nie przyniesie większej korzyści ludzkiemu zdrowiu oraz nie zwiększy szans na przetrwanie życia na Ziemi w tak dużym stopniu jak ewolucja w kierunku diety wegetariańskiej". Albert Einstein
Jednak suplementacja wydaje się ważna niezależnie od autora. Wracając do diety - pozwolę sobie zacytować:"Nic nie przyniesie większej korzyści ludzkiemu zdrowiu oraz nie zwiększy szans na przetrwanie życia na Ziemi w tak dużym stopniu jak ewolucja w kierunku diety wegetariańskiej". Albert Einstein
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 185 gości