Waldziu pisze:A tam się Wam dziwie ludzie, że zawracacie sobie w ogóle głowę jakimiś pierdołami typu plastry, soki z noni, homeopatia itp.
Lekarze nie mogą wymyślić leku na sm od wielu lat, a myślicie, że pomogą Wam cudowne kuracje.
To ze lekarze nie znaja lekarstwa nie oznacza , ze moze byc lek na SM naturalny tylko trzeba go znalezc, jakos indianie nie chodza do lekarzy a potrafia wiele chorob leczyc, pozatym wiele specyfikow na nieuleczalne choroby sa wlasnie z roslin wiec w tym cos moze byc, natura jest niezbadana.
Tez uwazam ze nie mozna we wszystko wierzyc i kupowac bo sa ludzie co nas wykorzystuja, ale jesli kogos stac to np taki sok nie zaszkodzi ma przeciez w skladzie rozne witaminy to tak samo jakbys odrzucil wszelkie owoce i warzywa. SM to nie wyleczy ale napewno wzmocni organizm.
Jesli chodzi o plastry uzywalem ich 30 sztuk do usuwania toksyn, z racji mojej boreliozy, trudno ocenic czy cos to dziala, sklad jest naturalny wiec nie powinno zaszkodzic.
Moje spostrzezenie jest takie , ze gdy zle sie czuje z powodu (chyba) rozwoju bakteri bardziej uwalniaja sie toksyny ktore zbieraja sie w stopach, a zauwazylem to po kapciach szybciej w tym czasie sie zanosza ciemna powloka i to prawa noga, gdy uzywalem plastrow szybciej tego sie pozbywalem wiec chyba szybciej to zemnie wyciagalo, takie jest moje spostrzezenie. Na SM napewno to nie pomoze bo to tylko ponoc oczyszcza organizm, a czy tak jest trudno ocenic.