Mleko a SM
Moderator: Beata:)
Mnie poleciła zgubić kilogramy p.Doktor Rehabilitant i wskazała co mogę,a czego nie powinnam jeść.Jestem grzeczna,posłuszna i GŁODNA!!!ale zgubiłam,prawie, zadane kilogramy.Jutro nie,bo koleżanka,ale pojutrze pojadę się zważyć.Całe życie musiałam kogoś słuchać i nie potrafię jeszcze,chociaż zaczynam,się buntować.Takie sobie życie.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
ale z odchudzaniem to troszke inna sprawa,ja Wiesie rozumiem,bo sama chyba od zawsze mam obsesje na punkcie swojej wagi.Dopoki nie zwracalam uwagi na to co jem bylam szczupla i bylo ok,pozniej zaczelam sie odchudzac,to potem przytylam i znowu reżim i dieta,tak na przemian,a teraz jem prawie wszystko,staram sie jesc duzo warzyw(zreszta lubie je),ale czekolade i jakies tluste jedzonko tez zjem jak mam ochote.Staram sie utrzymac moja wage 54kg,nie chce przytyc ani schudnac i mysle,ze nasz organizm potrzebuje wszystkiego,ale w optymalnych ilosciach.Najwazniejsze,aby to co jemy nie bylo sztucznie przetworzone
Non omnis moriar...
Tak apropo znalazłam ostatnio strone internetowa pani doktor,ktora twierdzi,ze przyczyna sm jest zle odrzywianie,miedzy innymi dostarczanie organizmowi zywnosci sztucznie zmodyfikowanej.Wiem,ze Kamciak31 zamierza albo juz stosuje jej diete,ja tez sie zastanawiam,czy nie sprobowac,podobno jest skuteczna
Non omnis moriar...
najgorsze jest chyba wlasnie to jak sie przytyje po hormonalnym leczeniu,bo jest ta swiadomosc,ze to nie przez nasze niepochamowanie,tylko leki...mialam znajoma.ktora miala problemy z tarczyca,nie jadla praktycznie nic,ona poprostu puchla...ja sama kiedys tez leczyłam sie hormonalnie,ale mialam problem na innym tle i wiem,ze po hormonach mozna rowniez miec straszny apetyt(ja przytylam wtedy z 50 do 58)jak dla mnie wtedy bylo to bardzo duzo i wiem,ze ciezko zgubic
Non omnis moriar...
Widzę ,że temat wznowiony .
Moje spostrzeżenie na przestrzeni ostatnich lat jest takie ,że ilekroć biorę sterydy mam jakiś niepohamowany apetyt na mleko .Zwykłe ,z kartonika ,nawet nie podgrzane ,a juz absolutnie nie przetworzone .Na codzień nie mam nic przeciwko nabiałom ,w rozsądnych ilościach (chyba ,ze budyń -bardzo lubie) ,ale sterydy=1-1,5 l mleka dziennie .
Moje spostrzeżenie na przestrzeni ostatnich lat jest takie ,że ilekroć biorę sterydy mam jakiś niepohamowany apetyt na mleko .Zwykłe ,z kartonika ,nawet nie podgrzane ,a juz absolutnie nie przetworzone .Na codzień nie mam nic przeciwko nabiałom ,w rozsądnych ilościach (chyba ,ze budyń -bardzo lubie) ,ale sterydy=1-1,5 l mleka dziennie .
Blanka
ana-fana pisze:Hej, jestem wychowana na mleku i bardzo lubię wszystko co mleczne. Niestety po latach wyszło uczuleni na nabiał. Także czy chcę, czy nie, muszę z niego zrezygnować.
Też mam problem z mlekiem. Wprawdzie nie robiłam testów na alergię, ale w zeszłym roku na szyi pojawiła mi się okropna wysypka (wysypka to delikatne określenie). Przez wiele miesięcy się z tym męczyłam, w końcu odstawiłam mleko, jakoś intuicyjnie, i wysypka zniknęła. Mleka już nie piję w ogóle, nabiał wciąż jem, ale nie szkodzi mi tak jak to mleku z kartonu.
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 2010-04-27, 16:57
- Lokalizacja: Warszawa
Ja od dzieciństwa mleka nie znosiłem, ale jogurty, kefiry i serki jadłem.
W tym roku robiłem badania, okazało się, że nie mam uczulenia na mleko, ale w następnym badaniu stwierdzono nietolerancję laktozy. Uzgodniłem z lekarzem, że na kilka tygodni wyłączę z diety produkty zawierające laktozę i zobaczymy, czy to coś u mnie zmieni
W tym roku robiłem badania, okazało się, że nie mam uczulenia na mleko, ale w następnym badaniu stwierdzono nietolerancję laktozy. Uzgodniłem z lekarzem, że na kilka tygodni wyłączę z diety produkty zawierające laktozę i zobaczymy, czy to coś u mnie zmieni
Andrzej
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości