"Marysia"

Medycyna niekonwencjonalna, dieta, suplementy itp.

Moderator: Beata:)

arronia
Posty: 240
Rejestracja: 2011-06-11, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: arronia » 2012-06-04, 10:56

"Zła wiadomość dla zwolenników leczniczego używania konopi. Brytyjscy naukowcy ustalili, iż marihuana, mimo że łagodzi objawy stwardnienia rozsianego, nie powstrzymuje postępów tej choroby."

OK, fajniej byłoby mieć kolejny preparat powstrzymujący rozwój choroby. Ale przecież łagodzenie objawów to nie pikuś! Lamenty i jakieś wielkie rozczarowanie trochę nie na miejscu IMHO :)
It doesn't get any easier; you just go faster.

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2012-06-04, 22:57

arronia, masz rację!

To,że marihuana nie wyleczy z sm, to już wiedziałam od zawsze,ale znakomicie łagodzi ona takie przykre dolegliwości jak np.spastyka. A to już bardzo dużo :-)

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2012-06-06, 15:31

W takim razie trzeba przeczytać to:

Marihuana - niedoceniane zagrożenie

Od SM się nie umiera ale od nowotworu płuc tak.

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2012-06-12, 08:12

lek na bazie marihuany ,którego nie trzeba palić ,a jak się okazuje powoli małe cuda się zdarzają :

http://siz.pap.pl/palio/html.run/_Insta ... 1076802415
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2012-06-12, 10:21

:-) :-) :-) to świetna wiadomość,że Sativex został dopuszczony do sprzedaży ;-)
Ciekawe kiedy pojawi się dokładnie w polskich aptekach i w jakiej cenie będzie.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2012-06-12, 11:07

Wszystkich zainteresowanych Sativexem zapraszam do >>tego<< tematu ;-)
Obrazek

tomakin
Posty: 316
Rejestracja: 2008-12-08, 09:18
Lokalizacja: jelenia góra
Kontaktowanie:

Postautor: tomakin » 2012-11-26, 17:19

Jako że swego czasu bardzo dużo zajmowałem się zagadnieniem (byłem nawet koordynatorem stowarzyszenia na rzecz racjonalnej i efektywnej polityki narkotykowej), chciałbym zdementować pogłoski o szkodliwości marihuany (post roba kilka pięter wyżej).

Nie wywołuje ona raka płuc, wprost przeciwnie - zmniejsza ryzyko jego wystąpienia. Badania które "dowodziły" wywoływania raka przeprowadzono następująco: Sprawdzono, ile dymu jest w jednym "skręcie", sprawdzono ile dymu jest w papierosie, przeliczono ilość wypalonych papierosów na ryzyko raka, a potem z równania obliczono ile powinno wynosić ryzyko raka płuc przy paleniu skrętów. Przyjęto jednak jedno kompletnie fałszywe założenie - otóż założono, że dym tytoniowy ma identyczną szkodliwość, jak dym z marihuany.

Jest to bzdura, co wykazały już normalne badania - gdzie sprawdzono ryzyko raka płuc wśród palaczy trawki. Jak się okazało, jest ono niższe niż w przeciętnej populacji - dym z marihuany nie wywołuje raka, on mu zapobiega.

Badanie było nagłaśniane przez kartele narkotykowe, którym bardzo zależy na nielegalności marihuany, a jako że kartele trzymają w kieszeni sporą część mediów - histeria była całkiem duża. Ale jest to badanie kompletnie fałszywe.

Nie jest też prawdą, że marihuana powoduje zwiększenie ryzyka schizofrenii - znowu wszystko obliczono z teoretycznego modelu, ale jak się okazuje, znowu popełniono błąd. Z badań statystycznych wynika, że ilość zachorowań na schizofrenię nie zwiększyła się wraz ze wzrostem "spożycia" marihuany.

Natomiast faktem jest, że marihuana może powodować fobie i ataki lęku, które mogą się utrzymywać długie miesiące po jej odstawieniu - nawet jeden "skręt" może mieć taki efekt. Dotyczy to co prawda tylko ludzi, którzy są na skraju takiego załamania nerwicowego i nawet bez marihuany za kilka miesięcy czy może lat dostaliby takiego długotrwałego ataku fobii, niemniej zagrożenie istnieje.

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2012-11-29, 07:56

Przyłącze się do dyskusji,bo nie mogę patrzeć bardzo często to zielsko przedstawiane jest jako bezpieczne i nieszkodliwe.
Owszem jestem za legalizacją,bo jak narazie jest to niby zakazane, a ogólnie dostępne dla wszystkich.Może skończą się wtedy te skrajności.Z jednej strony przedstawiane jest jako wszelkie zło,a z drugiej nieszkodliwy lek.Młodzież,która zaczyna to brać bardzo często zasłania się , tym że stosuje się ją w leczeniu.Uważają,że nic naturalnego nie może być szkodliwego( osobiście spotkałam się z taką opinią-pomyślałam odrazu o muchomorach sromotnikowych ;-) )
Co do leczniczych właściwości pewnie jakieś ma,zresztą jak każde otępiające nas środki.Usypiają czujność,łagodząc ból ciała i duszy.
Natomiast napewno ma też działanie uboczne i nie jest dla każdego odpowiednia.Tu rzeczywiście przydałby się lekarz nadzorujący taką terapie.

Oglądałam chyba na discovery eksperyment dotyczący narkotyków.Wzięto kilku narkomanów stosujących różne środki,jeden palił maryche .Był otępiały,niemyślący trochę obojętny.....
Każdy ma z nas wolny wybór tak samo jest przecież z alkoholem,tytoniem czy nawet lekami.
Obrazek

tomakin
Posty: 316
Rejestracja: 2008-12-08, 09:18
Lokalizacja: jelenia góra
Kontaktowanie:

Postautor: tomakin » 2012-11-29, 14:50

Cukier ma dużo poważniejsze konsekwencje, jakby nie patrzeć, więc nie popadajmy w skrajności - wszystkie substancje powinno się traktować tak samo, zgodnie z ich szkodliwością. Jeśli ostrzegasz przed maryśką, ostrzegaj też przed cukrem, mięsem, mlekiem, białym pieczywem... ups, będzie głupio brzmieć? Zgadza się, bo to głupie.

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2012-11-29, 22:12

Próbowałam - wypaliłam chyba w sumie 3 skręty....nie widziłam poprawy...raz po tym świństwie czułam się jakbym umierała - MASAKRA!!!!Mój bliski znajomy uzależnil się od trawki...nie muszę chyba pisać jakie ma teraz problemy....Ja nikomu nie polecam...Zakazany owoc najlepiej smakuje - więc może faktycznie legalizacja byłaby lepsza - może wtedy nie byłaby juz taka "pociągająca"....hihihiiii
Nadzieja umiera ostatnia ...

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2012-11-29, 22:15

tomakin, Żle mnie odebrałeś.
Mnie właśnie chodzi o to,że warto to zalegalizować.Chociażby po to żeby otwarcie mówić o wadach i zaletach.
Dokładnie w taki sam sposób jak o cukrze,soli,konserwantach itp.
Bo jak narazie jest albo wszelkie zło albo super lajtowa sprawa ;-)Każdy interpretuje dla pod siebie.
Tak jak nie każdy może jesć cukier tak nie każdy może palić zioło.Ja np odchorowałam ciężko ten incydent przez tydzień.
A znam osoby ahh szkoda słów zaczęly od zielonego,a skończyły na białym.
Obrazek

pSeMek
Posty: 180
Rejestracja: 2012-10-09, 22:01
Lokalizacja: brwinow

Postautor: pSeMek » 2012-11-29, 22:39

Największy plus legalizacji to możliwość uprawiania swojego krzaka. Człowiek by raczej nie podlewał go chemia gdyby wiedział ze sam go będzie spożywał. W krajach gdzie jest taka możliwość istnieje tylko ograniczenie co do ilości krzaków na osobę bądź też gospodarstwo domowe. Nie wiem dokładnie ponieważ nie jestem palaczem a jedyne co to słyszałem opowieść osoby która mieszka na teneryfie gdzie jest to legalne. Kiedyś w czasach młodości zdarzyło mi się jak pewno nie jednej osobie spróbować. Wszystko jest dla ludzi ;) Teraz może i bym spróbował czy coś pomoże na dolegliwości ale nawet nie wiem gdzie kupić ;) Na siłę szukać nie będę ;)

A znam osoby ahh szkoda słów zaczęly od zielonego,a skończyły na białym.


Ja zrobiłem zupełnie odwrotnie. Wygrała wódka. Teraz już się nie da bo niewielka ilość powoduje u mnie pogorszenie stanu chorobowego.

tomakin
Posty: 316
Rejestracja: 2008-12-08, 09:18
Lokalizacja: jelenia góra
Kontaktowanie:

Postautor: tomakin » 2012-11-30, 00:19

Nie ma czegoś takiego, jak "zaczęłam od jednego, skończyłam na innym". To nie tak. Ludzie szukają sobie usprawiedliwienia - i kartele narkotyczne im podsuwają, "to trawka sprawiła, że wpadłeś/aś w heroinę". I mają argument przeciw nielegalności trawki. Ale prawdy w tym tyle, co w "zacząłem oglądać telewizje, skończyłem jako seryjny morderca", albo "zacząłem od chodzenia do kościoła, teraz jestem alkoholikiem" - no przecież każdy alkoholik chociaż raz był w kościele...

Tak naprawdę jedyny powód, dla którego niektórzy ludzie wierzą w zależność "weźmiesz jedno, prowadzi do drugiego" to próba usprawiedliwienia. To już nie setki, tysiące błędnych decyzji, to już nie zły charakter, nad którym się nie pracowało, to już nie słaba wola na każdym kolejny etapie, to już nie głupota - zamiast tego jest "ha, to przez trawkę" (czy tam przez dowolny inny "początkowy" narkotyk). I to jest niemal rozgrzeszenie. Ale jest fałszywe.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez tomakin, łącznie zmieniany 1 raz.

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2012-11-30, 08:25

tomakin, Wiadomo nikt nas do niczego nie zmusza,każdy ma swoją wolę,tylko co nie którzy słabą.
Wszystko to logiczne co piszesz.
Ale jak ja chodziłam do liceum to wszelkie narkotyki były bez problemu dostępne.Najbardziej popularna trawa.Dwóch moich kolegów jarało się jaraniem trochę bardziej niż inni ;-)
Jeden z nich po pewnym czasie,przy rozmowie ze mną stwierdził,-że trawa dla niego to już za mało, że denerwuje go suchość w ustach ,woli spróbować czegoś innego ,bo facet co ją sprzedawał zaproponował mu amfe :!: .To była nasza ostatnia "normalna" rozmowa.Pod koniec liceum było już tylko gorzej.Znam kilka takich osób.
Może gdyby trawa była legalna i sadzonki kupowało by się w "ogrodniczym" to nikt by nie miał okazji zaproponowania czegoż innego.Może właśnie wtedy złamało by się to,że reszta tych gówien spadła by jeszcze bardziej na margines.
To tylko takie moje może............
Wiem też ,że nie trzeba tylko trawy żeby zrobić sobie krzywdę wystarczy dezodorant czy gałka muszkatołowa.A to są ogólnie dotępne produkty.Tu by można bez końca.

Co przeciętny człowiek wie o trawie?-nic
Wie tyle co mu ktoś powie lub usłyszy w tv.
Wszystko ma skutki uboczne ,szczególnie w nadmiarze.
Najważniejszy jest charakter, ja zawsze odmawiałam mimo ,że większość moich znajomych to robiła.Spróbowałam pierwszy raz dopiero rok temu,ze względu na spastykę nogi.Po 10 min zasnęłam,na drugi dzień tragedia głowa z ołowiu ,wymioty.Spałam cały dzień.Ciężka głowa utrzymywała się jeszcze następnego dna ,a przez tydzień każdy oddech mnie bolał. :-?
Dlatego uważam,że trzeba otwarcie mówić o wadach i zaletach.W takim samym stopniu jak się mówi o alkoholu czy chemii w żywności.(To powinna być ogólnie dostępna wiedza coś w stylu jak wypijesz 10 kaw to pikawa będzie skakać )
O właściwościach leczniczych też,bo zapewne jakieś ma.Skoro znajdują się osoby i badania potwierdzające to i nie jest to efekt zbiorowego upalenia się ;-) :-D
Obrazek

rafal76
Posty: 37
Rejestracja: 2012-12-03, 21:54
Lokalizacja: warszawa

Postautor: rafal76 » 2012-12-04, 20:36

Dodam swoje 3 grosze :
Palę -> chodzę
Nie palę -> nie chodzę

Paliłem już na studiach, a więc dawno bardzo. Nie wiem nic o tym, jak to wpływa na innych oprócz samego siebie i znajomych, a nie znam przypadków uzależnień czy jakichś stricte negatywnych skutków. Zawsze paliłem sporadycznie, tzn. raz na tydzień. Od 2 lat nie palę, bo nie mam już kontaktów . Uważam, że to naturalne lekarstwo nieporównywalne z narkotykami czy nawet alkoholem, a już tym bardziej z papierosami.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez rafal76, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Leczenie alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości