Strona 14 z 16

: 2012-12-07, 06:19
autor: tomakin
Skoro nie palisz, to nie chodzisz - chyba, że tak napisałeś na wypadek, gdyby jakiś oficer dyżurny czytał to forum :D Koleżance, której przypadek sprawił, że zainteresowałem się SM palenie zalecił lekarz. I chyba nawet on dał jej namiary na dilera...

Swoją drogą nie rozumiem, jak można nie mieć kontaktów. Ja nie palę bo po prostu nie lubię, z "podejrzanym elementem" się nie zadaję, a tak na oko to mógłbym sobie z 5 różnych źródeł załatwić, nie wspominając nawet o tym, że do Czech mam dosłownie kilkanaście minut drogi. To po prostu jest wszędzie :D Jestem pewien, że jak zasugerujesz na forum "silną potrzebę", ktoś się odezwie i podzieli hmmm... źródłem.

: 2012-12-07, 07:21
autor: Beata:)
tomakin pisze: Jestem pewien, że jak zasugerujesz na forum "silną potrzebę"

Ja z kolei jestem pewna, że jeśli rafal76, będzie odczuwał silną potrzebę, to Nasze forum nie będzie mu do tego potrzebne.

: 2012-12-07, 10:48
autor: rafal76
Nie chodze to fakt. Pracuje.
Jak zachorowalem wyjechalem na rok z miasta. Czesc po prostu zapomniala o mnie. No i najwazniejszy problem to, ze to jest drogie jak na mnie. Tak, znam ludzi, ktorzy po prostu nie lubia i to jest argument.
Uwazam, ze nie jest zadnym argumentem przytaczanie swoich niesprawdzonych przekonan badz opini innych niz naukowe w tym wypadku.

Jesli to forum bedzie mi niepotrzene to zupelnie z innego powodu. Po prostu bardzo mało ludzi pisze. Nie wiem czemu skoro tak dużo jest zarejestrowanych.

A zapomnialem. W tej sprawie nie ma czegos takiego jak cyt 'silna potrzeba'. Ponadto jak mozna przeczytac w opini lekarzy - naukowcow, trawa fizycznie nie uzaleznia.
Natomiast sa ludzie przyzwyczajeni do przyjemnosci i tak jak od czekolady na przyklad. To moze w stosunku do nich mozna mowic o 'silnej potrzebie'. Ja nie znam takich 'nalogowych palaczy', ale moga byc.

: 2012-12-07, 13:13
autor: pSeMek
Może i nie problem kupić bo źródło się zawsze znajdzie. Problem polega na tym czym tak naprawdę jest towar który by się kupiło. Dlatego naprawdę nie miał bym nic przeciwko możliwości uprawiania np 2 krzaczków na parapecie i choineczki na dworze. Chociaż wiadomo że dla rasowych palaczy i tak by było to nic ;)

: 2012-12-07, 13:33
autor: rafal76
Ja nie mam tutaj zbyt wielu kontaktów prócz zawodowych, gdyż urodziłem się i wychowałem w innym mieście.

To prawda co piszesz Ditta. Może chociaż ten Sativex na bazie THC będzie niedługo legalny i przystępny cenowo. Nie jestem fanatykiem niczego, ale zioło naprawdę na mnie świetnie działa.

: 2012-12-07, 13:39
autor: pSeMek
rafal76, ja bym prędzej chyba w Wawie znalazł niż tutaj;) Z tego co wiem to nasi ładny kawał drogi jeżdżą teraz na zakupy.

Myślę, że jeżeli tylko się ukaże na polskim rynku w sprzedaży to bez problemu dostaniemy na niego recepty. Spróbować można. A jeżeli byłby tańszy od 1g to tym bardziej.

: 2012-12-07, 14:41
autor: rafal76
Ktoś pisał na tym forum, że w 2013 niebawem Sativex będzie i w Polsce legalny.
Pozytywne badania już przeszedł, wiec muszą go wprowadzić, bo inaczej będzie to jawne zakazywanie lekarstwa chorym.

: 2012-12-07, 14:48
autor: pSeMek
i zaraz se odezwa mądrzy tacy co twierdzić będą że ludzie to "ćpią" i zakazać trza. Nie takie cyrki w tym kraju już były

: 2012-12-07, 14:56
autor: rafal76
Na 99 na 100 miałbyś rację, ale myślę że jak lekarze zaczną przepisywać to tacy ludzie też zaczną trochę chociaż brać. Zobaczą, że im pomaga jak żaden lek dotąd, wiec chyba nie będą tak złośliwi, żeby nawoływać do zakazania.

: 2012-12-07, 21:39
autor: tomakin
rafal76 pisze:A zapomnialem. W tej sprawie nie ma czegos takiego jak cyt 'silna potrzeba'.


Mi raczej chodziło o silną potrzebę np chodzenia...

: 2012-12-07, 22:01
autor: rafal76
przed 4-ma laty przebiegalem 10-15 km z nudow. teraz nie moge przejsc wiecej niz 100 m.
czasem w nocy sie budze i myslle sobie ze dobrze byloby sie przebiec.
szlag mnie juz trafia.

: 2012-12-08, 03:12
autor: tomakin
No cóż, po to właśnie stworzyłem stronkę (link w podpisie) - rady tam zawarte przynajmniej spowalniają proces chorobowy, a w niektórych badaniach wręcz cofały. Nawet jak takie coś nie uzdrowi, to przynajmniej pozwoli dłużej czekać aż oficjalna medycyna wymyśli coś sensownego - ale chociażby na przykładzie trawki widać, jak baaaaaaaardzo im zależy, aby pacjenci poczuli poprawę i dostali skuteczne leki (sarkazm, jakby ktoś nie zauważył).

: 2012-12-08, 03:38
autor: rafal76
Też nie śpię, bo jakoś ostatnio nie mogę.
Już dawno zauważyłem, że lekarze w Polsce są nastawieni na leczenie, a nie na wyleczenie.
Mi przepisał interferon i choć przez pierwsze 3 miesiące mówiłem, że gorzej się czuję po zastrzykach to kazał brać. Dopiero po roku na badaniach wyszło, że interferon mi szkodzi.
Lekarze 8 na 10 w Polsce to urzędnicy bardziej. Nie to żeby nie chcieli pomoc, oni po prostu się nie nadają bo nie myślą analitycznie.

: 2012-12-08, 03:45
autor: tomakin
Tu już nawet nie chodzi o lekarzy, ale o cały system. Lekarz JEST urzędnikiem, wbrew temu co się powszechnie uważa. Jego jedyna rola to realizowanie pewnych wytycznych. Takie i takie objawy - taki i taki lek. I nie może postąpić inaczej, nawet jeśli uważa, że to szkodzi, że to bez sensu. Owszem, są super lekarze którzy się buntują przeciw systemowi i np polecają pacjentom maryśkę - ale pamiętaj, że ten system to są miliardy dolarów, które każdego roku wpływają do kieszeni potężnych koncernów farmaceutycznych. Te koncerny ustalają reguły gry, one tak naprawdę decydują, co powie lekarz - a jak lekarz powie "maryśka", to koncern nic nie zarobi. Jak lekarz powie "Interferon", koncern zarobi krocie, a stan zdrowia pacjenta się pogorszy. I ci drudzy będą obsadzani na stanowiskach, a ci uczciwi - wywalani. Niestety, ale w walce ze stwardnienie rozsianym jesteś zdany głównie na siebie.

: 2012-12-08, 16:56
autor: rafal76
http://wyborcza.pl/narkopolacy/1,100609 ... rowiu.html
Niezły art jak w Polsce podchodzi się też do marysi medycznej.