joanka pisze:adasiu - już tu wiele osób pisało, że test Elisa można sobie w d.... ę wsadzić - jedynie do tego się nadaje
Ze swojej strony proponuję, aby swoich opinii nie wyrażać pod wpływem emocji.
Uważam, że Adam powinien znać również drugą stronę medalu w kwestii leczenia Boreliozy, dlatego pozwolę sobie dopisać kilka faktów, które w owym temacie zostały pominięte.
Adam1976 pisze:Już nie wiem co robić , mam dosyć wydawania kasy i chodzenia po lekarzach.
Adam musisz wiedzieć, że jeżeli zdecydujesz się na leczenie Boreliozy to:
* jest to terapia bardzo kosztowna - wszystkie antybiotyki płacisz 100%, do tego suplementy i inne wspomagacze organizmu, a także koszt comiesięcznych wizyt,
* dochodzi dieta eliminacyjna, mająca za zadanie chronić Cię przed grzybicą, niejednokrotnie kosztująca wiele wyrzeczeń, a więc wymagająca dużej samodyscypliny,
* długotrwała antybiotykoterapia nie jest obojętna dla organizmu,
* decyzję odnośnie leczenia podejmujesz tylko i wyłącznie na własne ryzyko podpisując stosowne dokumenty.
Sam napisałeś, że
Adam1976 pisze:lekarze mówią , nie ma szans na borelioze na 100% . Byłem u sześciu neurologów , pięciu -100% SM
Myślisz, że wszyscy się mylą
W kwestii badań musisz wiedzieć, że gdybyśmy zaczęli badać się na obecność również innych bakterii, zapewne znaleźlibyśmy niejedną, bo przecież w życiu chorowaliśmy na różne choroby i pamięć immunologiczna zostaje na całe życie, ale to jeszcze nie znaczy, że jesteśmy chorzy.
Czytam forum od pewnego czasu i przeraża mnie fakt łączenia antybiotykoterapii z tak krytykowanym w Boreliozie Solu - Medrolem. Są to fakty zaczerpnięte z tematu "SM czy Borelioza".
I co najsmutniejsze.......kilka osób z owego tematu zaczynało próbną antybiotykoterapię bez istotnych rezultatów, a mimo to brnęło w leczenie w myśl znanego powiedzenia "musi być gorzej, żeby było lepiej", szkoda tylko że lepiej nigdy nie było, a stan tych osób diametralnie się pogorszył.
Temat jest generalnie trudny i wymagający przede wszystkim wnikliwej analizy, dlatego uważam, że nieuczciwym byłoby nie mówić tego osobom stojącym przed dylematem podjęcia decyzji w kwestii ewentualnego leczenia.