Strona 3 z 18

: 2010-01-02, 22:30
autor: Iwona36
Ja miałam robioną punkcję teraz w listopadzie i powiem wam że płyn był czysty żadnych prążków ,a w rezonansie jedna zmiana typowo demilizacyjna zmiany w kręgosłupie piersiowym i co najważniejsze OBIAWY typowe dla ostrego rzutu 1.zapalenie nerwu wzrokowego pozagałkowego 2.trudności w utrzymaniu równowagi 3.spastyka kończyn dolnych ,niedowład prawostronny ,4.bardzo duże uczucie zmęczenia ,5.trudności z mową .I to wszystko wywaliło mi w przeciągu półtora tygodnia.I co wy na to a lekarz który mnie prowadził powiedział że to że nie mogę chodzić to jest moja chora psychika ,dopiero jak profesor mnie zobaczył to powiedział że to początek SM ale i tak do obserwacji .Oni chcą nas tylko obserwować i diagnozowac przecież ich nic nie boli. :-(

: 2010-01-03, 11:38
autor: szylkretowa
Iwona36 pisze: lekarz który mnie prowadził powiedział że to że nie mogę chodzić to jest moja chora psychika (




:5:

: 2010-01-03, 13:58
autor: Oscar Wilde
dokładnie :roll:

: 2010-01-05, 14:36
autor: lilianka
Ciekawe jest to wszystko. Tydzień temu zrobiono mi pukncję i wyglądała ona zupełnie inaczej niż ta sprzed 4 lat (ten sam szpital).
Pierwsze nakłucie było zrobione w pozycji "embrionalnej", nic nie czułam, nic nie bolało, bezstresowo, leżałam 24h płasko ale mogłam wstawać do wc. Nie było zespołu popunkcyjnego.
Tydzień temu zrobiono mi puknkcję w dziwnej pozycji, okrakiem na krześle! Bolało jak diabli, wkłuwali się 2 razy, podobno zaczęłam tracić kontakt ze światem, pamiętam, że noga i ręka zaczęły mi skakać :/ potem leżanka. O dziwo, tym razem podano mi cały zestaw leków by nie mieć zespołu popunkcyjnego: ketalon, 0,45% NaCl, Ephedrynę. Zabroniono wstawać do wc, ale odmówiłam korzystania z baseniku i chodziłam :) zespołu popukncyjnego nie było :)
Jedno Wam napiszę-nie ma jak dobre nastawienie! Na drugą punkcję poszłam z założeniem, że skoro po pierwszej było ok to teraz też będzie ok i tak też się stało!
Ale więcej nakłucia nie chcę mieć! :1:

: 2010-01-05, 18:16
autor: nutka
witam! ja mialam robiony tylko rezonans. Punkcji nie bylo potrzeby robic poniewaz w rezonansie wyszlo ze mam liczne ogniska w istocie bialej, do tego mialam wykonane potencjaly wzrokowe. Dzisiaj juz leci 9 rok od zdjagnozowania choroby. Mialam naprawde lekkie zuty jak do tej pory... a

: 2010-01-21, 17:46
autor: malgog
Miałam punkcję tydzień temu, w zabiegowym na lewym boku trwało kilka chwil, mało przyjemne
lekarz uprzedzał o konieczności leżenia ale pozwolił na wstawanie do łazienki... o leżeniu na brzuchy nic nie mówił, ja leżałam na płasko na plecach i na boku
pomimo przykładnego leżenia doigrałam się :-(
miałam potworny zespół popunkcyjny, odchylałam głowę do tyłu bo tylko taka pozycja przynosiła ulgę
kroplówki z przeciwbólowymi nic nie dawały
wczoraj wyszłam do domu z diagnozą sm i głowa nadal boli potwornie leżenie pomaga ale ból czuję dodatkowo szumi mi w uszach...masakrycznie szumi
dziś czwartek - w poniedziałek planuję powrót do pracy...chyba nie dam rady

: 2010-01-21, 18:03
autor: becia
Też miałam zespół popunkcyjny dwa tygodnie,pomimo leżenia.I strasznie piszczało mi w uszach.
Nie martw się,niedługo przejdzie i będziesz,jak nowa :mrgreen:

: 2010-01-22, 08:14
autor: inka
lilianka, to drugie nakłucie brzmi makabrycznie, i na krześle??


Robili mi punkcje jakieś 2lata temu na Szaserów. Miałam ostry rzut jeszcze przed diagnozą, żadnego bólu nie pamiętam, chyba dlatego że byłam w takim stanie że dałabym sobie oko wydłubać żeby objawy przeszły.
Tylko trafiłam po niej do pokoju, od razu poszłam pozataczać się po korytarzu, żadnych sensacji popunkcyjnych nie miałam.

: 2010-01-22, 08:54
autor: agaciszon
malgog taż miałam zespół popunkcyjny. Mimo że leżałam plackiem dobę a siusiu robiłam w basenik (brrr) to mnie to dopadło. Ból trwał ok dwóch tygodni, ale ten czas prawie przeleżałam łykając ibuprom. Cierpliwości.

: 2010-01-22, 10:10
autor: lilianka
inka pisze:lilianka, to drugie nakłucie brzmi makabrycznie, i na krześle??


Tak, było słabo :/ Do tego, jak pisałam tego posta to jeszcze nie wiedziałam, że jednak mam zespół popunkcyjny. http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/viewtopic.php?t=1456 - tutaj o tym więcej :) Dodam, że do dziś wieczorem pobolewa mnie głowa i muszę się położyć. :roll:

: 2010-01-22, 12:20
autor: artur68
Ja miałem robioną punkcje rok temu i powiem nie odczuwałem nic a nic. Żadne bule głowy jakieś tam nudności. Punkcie miałem robioną w Poznaniu na Przybyszewskiego.

: 2010-01-22, 14:48
autor: malgog
ja wczoraj rozważałam jazdę na ostry dyżur do szpitala ale jak pomyślałam o siedzeniu kilka godzin na krzesełku w oczekiwaniu na wizytę ...to mi przeszła ....ochota na szpital
łykam panadol w drakońskich dawkach ....dzwoniłam do szpitala gdzie robili mi punkcję..jak ból głowy i szum w uszach nie przejdzie do poniedziałku to mam przyjechać

ze mną na sali była kobieta, miałyśmy punkcje jednocześnie...ja leżałam ona wstawała, nawet rozważała opcję udania się do fryzjera obok szpitala...
wogóle nie bolała ją głowa...niektórzy to mają farta

muszę wyprawić dziecko na ferie, lista rzeczy do kupienia a ja się nie mogę podnieść.....

: 2010-01-22, 18:37
autor: lilianka
Wiem, przez co przechodzisz...ja myślałam, że zwariuję z tym bólem, zdrętwiałą szyją i szumem w uszach :!: męczyłam się jakieś dwa tygodnie, potem zaczęłam wstawać, funkcjonowałam pół dnia bez bólu, a resztę znowu musiałam przeleżeć, ale ustąpiło.
Teraz lekko wieczorem głowa mnie pobolewa i jeszcze nieco wrażliwa jestem na hałas ale sądzę, że niedługo wszystko minie.
Cierpliwości Malgog, wiem jakie to to wkurzające i męczące...a najgorsze jest to, że nie ma leku na to i tylko leżenie daje ulgę. Ale ile można leżeć??

Trzymam kciuki żeby Ci jak najszybciej przeszło :)

: 2010-01-22, 19:50
autor: malgog
mieszkam na 5 piętrze a słyszę bieganie dzieci z pierwszego :-(

: 2010-01-22, 21:03
autor: izun
Hejka!
Ja również doświadczyłam tego piekła po 8-krotnej punkcji.Jeśli mogę ci coś doradzić,nie faszeruj się koszmarnymi ilościami leków p/bólowych,bo wątrobę "zajedziesz".Niech to będą rozsądne ilości i regularnie przyjmowane,a do tego polecam wypijanie naprawdę dużej ilości wody niegazowanej.Wiem,że brzmi to jak bezpodstawne bajdurzenie,ale z doświadczenia wiem,że to pomaga-ja cierpiałam "tylko" 4 dni,po nich zrobiło się znośniej.
Pozdrawiam cieplutko!