Punkcja wyniki - dwa w jednym???

Inne, kontrolne, wyniki, interpretacje itp.

Moderator: Beata:)

eXYZ
Posty: 47
Rejestracja: 2008-08-30, 13:55
Lokalizacja: śląsk

Punkcja wyniki - dwa w jednym???

Postautor: eXYZ » 2009-11-27, 20:17

witam! znowu pomarudzę, bo nie pojmuję, co z wynikami a od lekarki nie dowiedziałam się nic poza skwitowaniem:"nie jest najgorzej" - mistrzostwo po prostu... Odebrałam wyniki punkcji i tak:
-mam podwyższone jakieś IgG
-nie wiem co z prążkami, bo mi takowych nie sprawdzali (gdzieś czytałam, że powinno się)
-mam podwyższone jakieś IgM/IgG - norma jest <16 a mi wyszło 21.7 i napisali wynik wątpliwy
czy takie wyniki o czymś świadczą, bo nie łapię?

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2009-11-28, 00:19

emilia podwyższone miano IgG w płynie mózgowo rdzeniowym może ale nie musi świadczyć o chorobach zapalnych. Mogą to być choroby bakteryjne (np. Borelioza) wirusowe lub SM, czasem podwyższenie miana IgG może nastąpić bez żadnej uchwytnej przyczyny. Jest to badanie potwierdzające a nie wskazujące przyczynę. Decydują objawy. Po za tym nie zbadanie obecności prążków oligoklonalnych to błąd.
A tutaj masz bardzo dobry artykul na temat badania plynu m-r:

Badanie płynu mózgowo-rdzeniowego w stwardnieniu rozsianym

eXYZ
Posty: 47
Rejestracja: 2008-08-30, 13:55
Lokalizacja: śląsk

Postautor: eXYZ » 2009-12-01, 06:09

dzięki rob. artykułu nie przeczytałam, bo tam się logować trzeba a mnie ostatnio leń dopadł:) natomiast tak się zastanawiam po co mi tą punkcję robili, skoro nie sprawdzili prążków??? początkowo zrozumiałam, że chcieli sprawdzic czy mnie kleszcz nie użarł, ale potem mnie lekarka uświadomiła, że to nie było na kleszcza, bo na kleszcza to mi krew badali. skomplikowane :roll:

izun
Posty: 155
Rejestracja: 2009-10-13, 18:53
Lokalizacja: Śląsk

Postautor: izun » 2009-12-01, 19:24

Hejka! Jesteś pewna,że prążów nie badali?Z tego co wiem to diabelnie drogie badanie i długotrwałe w oznaczaniu...Czasem więc czeka się,aż się kilka próbek zbierze,żeby opłacało sie odczynnik otwierać...Ot taka nasza polska rzeczywistość ;-)
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...

eXYZ
Posty: 47
Rejestracja: 2008-08-30, 13:55
Lokalizacja: śląsk

Postautor: eXYZ » 2009-12-01, 19:42

izun pisze:Hejka! Jesteś pewna,że prążów nie badali? ;-)

no chyba jestem, bo wzmianki o bytności czy niebycie prążków nie mam żadnej i raczej nie planują tego badać kiedyś, po otwarciu odczynników, bo chyba by mi lekarka powiedziała, że jeszcze coś tam chcą zbadać i żebym po to przyszła kiedyś :-)

izun
Posty: 155
Rejestracja: 2009-10-13, 18:53
Lokalizacja: Śląsk

Postautor: izun » 2009-12-01, 20:13

No rzeczywiście;gdyby miały być oznaczane,to coś musieliby ci powiedzieć...Kurczątko,szkoda że w naszy kraju wszystko idzie tak opornie...choć może jest nadzieją,że skoro ich nie badano,to nie wróżą Ci przygody z SM...Będę trzymać kciuki za pomyślne wieści...
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...

eXYZ
Posty: 47
Rejestracja: 2008-08-30, 13:55
Lokalizacja: śląsk

Postautor: eXYZ » 2009-12-02, 19:54

izun pisze:No rzeczywiście;gdyby miały być oznaczane,to coś musieliby ci powiedzieć...Kurczątko,szkoda że w naszy kraju wszystko idzie tak opornie...choć może jest nadzieją,że skoro ich nie badano,to nie wróżą Ci przygody z SM...Będę trzymać kciuki za pomyślne wieści...

Ale mnie ładnie nazwałaś (z tym kurczątkiem) :-) :-) :-)
W naszym kraju rzeczywiście idzie wszystko baaaaaaaardzo opornie a i lekarze dziwni są - jak się ostatkiem sił nie mogąc chodzić dowlekłam początkiem września do szpitala to mnie pogonili do diabła a później jak się już jakoś po miesiącu postawiłam na nogi to mnie przyjęli :-) Nie mam pojęcia, co mi wróżą - tzn. neurolog, co mnie do szpitala oddelegował to z góry powiedział, że SM jak nic (po objawach: brak odruchów brzusznych, w nogach złe, obraz się trzęsie i rozłazi, czucie z nóg gdzieś uleciało a do tego chodziłam wtedy jak pokraka). Natomiast w tym szpitalu nabrali wody w usta i nie dowiedziałam się nic poza tym, że: "nie jest najgorzej". Natomiast patrząc na normy, które mam wypisane na wynikach z punkcji, widzę, że delikatnie mówiąc moje od niej odbiegają. W każdym razie teraz nie narzekam mimo że w nogach czasem czucia brak i jakby prądy przez nie przebiegały, język i lewa połowa twarzy trochę zdrętwiałe a księżyc w liczbie jeden jawi się jak dwa to jednak porównując stan jaki jest teraz (wszędzie dojdę, gdzie mi trzeba i to w ładnym stylu a nie slalomem) z tym co było kilka miesięcy temu (przechodziłam kilkadziesiąt kroków) to inaczej nie powiem jak: rewelacja. Trwaj chwilo jak najdłużej :mrgreen: Natomiast co do leczenia to lekarze nic nie mówią i nic nie proponują poza czekaniem na rozwój wypadków.

izun
Posty: 155
Rejestracja: 2009-10-13, 18:53
Lokalizacja: Śląsk

Postautor: izun » 2009-12-03, 18:54

Emilio i tego sie trzymaj!Ja już dawno doszłam do tego,że jedyna metoda lekarzy,jake się sprawdza w 100%w ich leczeniu,to czekanie!I wiem tez,że dobrze,że ją zlecają,bo to czasem mniej szkodzi niż ich próbowanie ;-)
No i zawsze przecież jest szansa,że nastepnym razem jak sobie o tobie przypomną będziesz mogła ty ich posłać do diabła,bo będziesz zdrowa!!!!
Gorąco pozdrawiam
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...


Wróć do „Badania diagnostyczne w SM”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 79 gości