Punkcja - pobranie płynu mózgowo- rdzeniowego

Inne, kontrolne, wyniki, interpretacje itp.

Moderator: Beata:)

Jędzulka
Posty: 33
Rejestracja: 2010-01-24, 14:38
Lokalizacja: podlaskie

Postautor: Jędzulka » 2010-01-25, 17:12

lilianka pisze:Ale rozumiem, że wszystkie te paskudne objawy popunkcyjne ustąpiły Ci?
Straszny ten Twój opis!!!!!!!!

Tak, ustąpiły po tygodniu, ale już nigdy nie zgodzę się na nią. Diagnozy nie mam, nie jest jednoznaczna, a to badanie nie jest 100%(tak powiedzieli lekarze)

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2010-01-25, 20:02

Reniu potencjały to :siedzenie na wygodnym fotelu i patrzeniu w ekran - jest tam taka szachownica która zmienia się ( miga ).Zakrywają najpierw jedno a potem drugie oko.
Przyjemne badanko ;-)
Nadzieja umiera ostatnia ...

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-01-25, 20:47

NIC takiego nie miałam a sm mam
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Oscar Wilde
Posty: 33
Rejestracja: 2009-12-20, 21:35
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontaktowanie:

Postautor: Oscar Wilde » 2010-01-25, 22:39

Punkcję pod katem SM, robi się na prążki oligoklonalne, które są wyrocznią- u mnie je wykryto co dało podstawę do diagnozy, w przeciwieństwie do rezonansu który wychodzi bez zmian demielinizacyjnych

Patti
Posty: 136
Rejestracja: 2008-11-20, 16:31
Lokalizacja: mazowsze

Postautor: Patti » 2010-01-26, 09:04

U mnie postawiono pewną diagnozę po 2 rzucie i drugim rezonansie ,pojawiła się nowa zmiana .Wcześniej miałam podejrzenie sm .

ulcia
Posty: 168
Rejestracja: 2009-07-25, 15:55
Lokalizacja: kamienna góra

Postautor: ulcia » 2010-01-26, 10:52

Mi potencjały nic nie wykazały , ale za to rezonans wykazał zmiany w całej głowie i pojawiają się nowe :-x .Diagnozę mam postawioną przez 4 różnych lekarzy , że to jest SM Zwariować można,a oni dalej chcą badać :evil: .Pozdrawiam
ulcia

Me_Lilo
Posty: 532
Rejestracja: 2009-04-21, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Me_Lilo » 2010-02-07, 21:54

Oscar - ale prążki nie świadcza od razu o SM! Ja mam 2 nieswoiste zmiany w głowie, czysty płyn ale prążki - a diagnozy nikt ni nie chce postawic jako SM. Badanie neurologiczne nie jest złe..obraz rezonansu sie nie zmienia..kręgosłup bez ognisk demielizacyjnych..potencjały wzrokowe na granicy...ale nadal nie mówią, że to SM. Powiedzieli że oczywiście nie zagwarantuję mi, że nic sie z tego nie wykluje, nie zmieni..ale nie ma podstaw pełnych aby postawić diagnozę SM!
wracając do punkcji i zespołu popunkcyjnego - wiem co czujecie! Sama punckaj luz..nie bolało,m szybko i sprawnie..leżałam 24 godziny bez wstawania...ale podnosiłam czasem głowę..miałam MASAKRYCZNY zespół popunkcyjny! Mega ból głowy, drętwienie szyi i kręgosłupa...słyszałam każdy możliwy cichy dźwięk..poczułam sie lepiej po 5 dniach..no i musiałam wrócić do rpacy;/ Ale dało się znieśc:)
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-02-12, 14:30

No to moze dobra rada od kogoś kto nigdy punkcji nie miał i sie na nią nie zgodzi :lol: Mój kręgosłup jest w stanie takim że nie dam go tknąć,a głowa boli mnie non stop.

Trzeba dużo pić przed punkcją!Lekarze tego nie mówią,a to zapobiego zespołowi po..
Płynu musi być pełno w ustroju przed....żeby potem płyn m/r mógł się szybko zregenerować.

Mama jest weteranką-7 punkcji,jej brat 11.Mają bardzo rzadkie choroby neurologiczne.Lekarze na nich eksperymentowali...i się habilitowali :!:

Pozdrawiam!

A ból był ich...tylko i jedynie..


dnia 16.06.2010-stwierdzam-picie niewiele daje-jak miało boleć,to boleć będzie...
Ostatnio zmieniony 2010-06-18, 17:48 przez anula;), łącznie zmieniany 1 raz.
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

ma-dziunia
Posty: 11
Rejestracja: 2010-02-11, 04:03
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Postautor: ma-dziunia » 2010-02-12, 21:31

Ja miałam punkcję raz, rok temu. Wpadłam w straszną panikę ale strach okazał się większy niż to całe badanie. Siedziałam na łóżku, z przodu trzymał mnie niesamowicie przystojny lekarz narodowości arabskiej, więc tylko mu się wpatrywałam w jego czarne oczy:D (co by się skoncentrowac i nie ruszac:) ) a lekarki robiły swoje.

Natomiast dzień później myślałam, że odjadę..:(
Ból rozsadzający głowę, myślałam, że mi pęknie.

Mimo, że leżałam po zabiegu na brzuchu.

Wiem, że sobie trochę 'nabruździłam' bo tak, moja Mama miała operację dzień po mojej punkcji (leżała w tym samym czasie 2 piętra niżej) i po operacji Mamy, wstałam z łóżka i idąc ' po ścianie' zjechałam te 2 piętra niżej windą, żeby zobaczyc czy wszystko ok.
Dostałam niezłą burę od lekarza, za to, że zniknęłam z oddziału po punkcji.
A później, chyba za lekkomyślnośc [ale w słusznej sprawie w końcu:)] leżałam przez 5 dni z bólem głowy, płacząc praktycznie przez niego cały czas :/

Amber
Posty: 35
Rejestracja: 2010-02-12, 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Amber » 2010-02-16, 08:33

za tydzien idę do szpitala (oddział neurologiczny oczywiście) na badania w celu potwierdzenia lub wykluczenia sm. Podejrzenie choroby wynika z objawów neurologicznych i wyniku rezonansu kręgosłupa piersiowego.

Mam do Was pytanie: co powinni mi zrobić w pierwszej kolejności w szpitalu, tzn. jakie badania? Czy mogą chcieć zacząć od punkcji? Bo tak sobie myślę, że gdyby zrobili jakieś dodatkowe badania np. rezonans głowy, potencjały i one by wykluczyły chorobę, to może punkcji nie trzeba by było robić?

Pytam o punkcję, bo ordynator o niej mówił na badaniu, że trzeba zrobić dalsze badania diagnostyczne, punkcję ....

Wcześniej, gdy poczytałam Wasze wypowiedzi odnośnie punkcji, postanowiłam, ze w życiu się na nią nie zgodzę, a teraz już nie wiem. Tylko na pewno nie chciałabym, by ją zrobili na samym początku.

Czy istnieje jakaś kolejność badań diagnostycznych, która mówi, że punkcja jest np. na końcu?

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-02-16, 08:44

Amber ,to samo co nam powiedz lekarzowi na oddziale ,jak inne badania wystarczą może punkcja nie będzie potrzebna,trudno tu coć doradzić ,wszystko zależy od wyników badań ,będzie co ma być nie denerwuj się :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Amber
Posty: 35
Rejestracja: 2010-02-12, 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Amber » 2010-02-16, 08:53

Renia, powiem na pewno, tylko nie wiem, jaki tam mają stosunek do pacjenta - nie chcę być potraktowana, jak jakaś histeryczka lub upierdliwa pacjentka, która wie lepiej od lekarzy ;-)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-02-16, 09:20

Nie będziesz pierwsza i ostatnia ,traktowanie nas jak troche nie tego jest prawie normą,ale myślę ze sobie poradzisz :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

malgog
Posty: 122
Rejestracja: 2009-12-14, 11:03
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: malgog » 2010-02-16, 10:10

moja "przygoda" z diagnostyką w kierunku sm zaczęła się właście od punkcji + pobranie krwi...potem kilka dni leżenia po których w kilkugodzinnych odstępach rezonans szyjnego odcinka kręgosłupa i mrv
po tych badaniach puścili do domu

jesli miałaś jakieś problemy ze wzrokiem to z pewnością będą potencjały wywołane

Liriel
Posty: 48
Rejestracja: 2009-12-28, 23:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Liriel » 2010-02-16, 11:27

Amber Twoje obawy przypomniały mi moją sytuację. ;-) Idąc do szpitala miałam MRI i usłyszałam, ze trzeba będzie zrobić badania diagnostyczne i punkcję. Siedząc w poczekalni obiecywałam sobie, ze na wszystkie badania się zgodzę poza punkcją. Więc poszłam do szpitala a tam lekarz po wywiadzie powiedział, że jak tylko dostanę łóżko to robimy punkcję. :shock: I wpadłam w lekką panikę. Zaczęłam serię pytań: a czy to konieczne, a czy to boli, i z przerażeniem w oczach opowiadałam jak to się boję igieł. (normalnie wstyd po całości). Przyszedł czas na punkcję. I mam to szczęście, że ani podczas punkcji nic nie poczułam, ani zespół popunkcyjny mnie nie dopadł. Muszę przyznać, że bardzo dobrze się spisali zarówno lekarz jak i pielęgniarki. Dopiero potem przyszły inne badania, krew, potencjały. Podobno badanie płynu w diagnostyce SMu jest bardzo pomocne. Jak to się mówi, nie taki diabeł straszny... Faktycznie warto pić dużo wody i soku pomidorowego. :mrgreen: Będzie dobrze, nic się nie bój.


Wróć do „Badania diagnostyczne w SM”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 125 gości