Witam, jestem tydzień po pierwszej punkcji. Zabieg wykonywany był w WIM na ul Szaserów w Warszawie. Płyn udało się pobrać po 4 wkłuciu (nieprzyjemne ale też nie zbyt bolesne). Czwarte wkłucie plus znieczulenie i jakoś poszło, podobno zbyt łykowaty i włóknisty jestem i igła tępiła się zbyt wcześnie. Dwa pierwsze nakłucia robił starszy i doświadczony lekarz ... kolejne ktoś młodszy
Po zabiegu wstałem poszedłem na salę leżeć... udało mi się wytrzymać 6h, później łazienka, automat z kawą, jedzenie... szczęśliwie do tej pory bez zespołu popunkcyjnego (piłem dużo wody, jakieś 4l dziennie przez 3 dni).
Jak to sam lekarz powiedział, reżim łóżkowy nie zaszkodzi ale też nie daje gwarancji iż zespół popunkcyjny nie wystąpi. Wyniki badań to inna historia, historia która sprowadziła mnie na to forum.
Pozdrawiam serdecznie