Postautor: awania » 2010-03-31, 16:34
też tak sądzę... Będę szukać. Jakoś mi to spokoju nie daje.
A ogólnie to mam cholerny kryzysik. Czekam na tą resztę badań, zaczynam się czuć jak kretynka. Gdyby nie to białko w płynie m-r to chyba sama uwierzyłabym, że po prostu mam coś z psychiką nie halo i stąd te wszystkie objawy. Na dodatek jestem POTWORNIE zmęczona. Cały czas prawie, może z wyjątkiem dwóch, trzech pierwszysch godzin dnia. Chce mi się robić różne rzeczy, zabieram się i wysiadam po chwili. Normalne, fizyczne zmęczenie od byle czego. wczoraj musiałam jakiś czas ponosić mojego niemowlaka;) bo niespokojny był cokolwiek i po tymże czułam się jak zombi. I chodziłam jak zombi.
Chyba to zmęczenie i niepewność pt.: "a cóż mi właściwie jest" powoduje, że mam zjazd psychiczny...
E tam, sorry, że się tak żalę;))