Mój przypadek-bez zmian w rezonansie magnetycznym.

Inne, kontrolne, wyniki, interpretacje itp.

Moderator: Beata:)

Oregano
Posty: 8
Rejestracja: 2010-08-26, 23:15
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Mój przypadek-bez zmian w rezonansie magnetycznym.

Postautor: Oregano » 2010-08-30, 16:58

Witajcie :)
Trafiłam tutaj z powodu moich objawów i ostatniego pobytu w szpitalu.
Od początku grudnia 2009 miałam problemy z lewą ręką... Przed Wielkanocą rozprzestrzeniły się na całą lewą część ciała. A więc moja lewa połówka mrowieje, mam zaburzenia czucia, jak ktoś mnie smyrnie to czuję jakbym miała naciągnięte rajstopy (nie cierpię rajstop), teraz zaczyna też boleć. Mam problem z utrzymaniem np. kubeczka w ręce, ciężko mi coś złapać. Od lutego nieprzerwanie boli mnie głowa. W czerwcu przez tydzień widziałam podwójnie, a potem przez trzy tygodnie jakbym była pijana. Niedawno zaczęłam też utykać i czasem niewyraźnie mówię, seplenię trochę.

Miałam robione EMG (jak mrowiała mi tylko ręka), w kwietniu był już rezonans, który nic nie wykazał. Po problemach ze wzrokiem, miałam już dosyć tego, że nikt nie bierze na poważnie moich objawów więc po raz wtóry zgłosiłam się do neurologa. Potem do szpitala. Tam zrobili ponowny rezonans (nie wiadomo czemu bez kontrastu, EKG, badania krwi i nakłucie lędźwiowe. Wykluczyli wszystko co możliwe, jakieś zapalenie tkanek, toczeń, nowotwór, boreliozę. Lekarz oznajmił, że wyniki w gruncie rzeczy są dobre i że mam SM bez zmian w rezonansie (cały oddział tak stwierdził, podsłuchiwałam po obchodzie), i że mam się nie przejmować, wynik rzucić na szafę, żyć dalej, bo niektórych chorób i tak nie da się leczyć.

W związku z tym mam pytanie czy to wszystko faktycznie jest możliwe? Niedawno poznałam chłopaka, który ma SM. Mówił, że u Niego na początku tez nie było zmian w rezonansie, objawy miał podobne do mnie. Teraz zmiany się pojawiły, bierze tabsy i pocina o kuli, bo inaczej nie da rady...

Pozdrawiam. Oregano :)
Ostatnio zmieniony 2010-08-30, 21:57 przez Oregano, łącznie zmieniany 1 raz.
Wyczuć taką chwilę,
w której kocha się życie...
I móc w niej być stale,
na wieczność w zachwycie...

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-08-30, 20:27

Oregano,lekarze mają trochę racji,Twoje objawy przypominają moje sprzed dwunastu lat.Dziesięć lat żyłam bez diagnozy,nic złego się nie działo. Dwa lata temu choroba przypomniała o swoim istnieniu,chodzę o kuli,ale to nie znaczy,że z Tobą będzie tak samo.Znam wiele osób,które mają diagnozę,ale choroba o nich zapomniała. Zapomnij o sm,może i ono zapomni o Tobie!! Żyj,po prostu żyj jak dotychczas!!!
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Oregano
Posty: 8
Rejestracja: 2010-08-26, 23:15
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: Oregano » 2010-08-30, 21:41

Dzięki za odpowiedź. Jakoś specjalnie się tą diagnozą nie załamałam. Chcę się tylko upewnić na co się przygotować w życiu. Najbardziej podłamana jest mama, tym bardziej, że dziadek na to chorował. Ja jestem na szczęście realistką i podejmuje właśnie drugi kierunek studiów. Przynajmniej nie będzie czasu myśleć o tym co złe :) A mam jeszcze takie pytanie, czy w moim przypadku powinnam dostać już jakieś leki, czy trzeba poczekać na dalszy rozwój wydarzeń?
Wyczuć taką chwilę,
w której kocha się życie...
I móc w niej być stale,
na wieczność w zachwycie...

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-08-30, 21:47

Bez diagnozy nie kwalifikujesz się do leczenia interferonem .
Lekarz prowadzący przepisze Ci coś na objawy, które masz i witaminy.
Pozytywne myślenie i aktywne życie jest najlepszym lekarstwem,
pozdrawiam :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-08-30, 22:04

Witaj na forum Oregano, - to przede wszystkim, choć nie w temacie, w którym się ze sobą zapoznajemy.

Oregano pisze:bierze tabsy i pocina o kuli,

Takiego określenia jeszcze nie słyszałam :lol: Daleka droga do tego Oregano, aby "pocinać" o kuli :mrgreen: Zapomnij o tym, a pocinanie zostaw nam :lol:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Beata:), łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Oregano
Posty: 8
Rejestracja: 2010-08-26, 23:15
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: Oregano » 2010-08-30, 23:17

No tak, ale pomyślałam, że bez sensu pisać dwa razy to samo i nie byłam pewna gdzie się wcisnąć ;-)
Sęk w tym, że ja nic nie dostałam na to drażniące mrowienie i niedowład. Jedynie słowa: "nie wszystkie choroby da się leczyć". Może pójść do innego neurologa?
Wyczuć taką chwilę,
w której kocha się życie...
I móc w niej być stale,
na wieczność w zachwycie...

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-08-30, 23:25

Oregano pisze:nie byłam pewna gdzie się wcisnąć ;-)


Najlepiej od początku forum, od góry tej strony ;-)
Oregano pisze:Może pójść do innego neurologa?

Dokładnie tak :lol: Szukaj, nie daj się, może niekoniecznie neurolog?Chyba, że trafisz na takiego "z duszą". Tutaj na forum jest wiele odpowiedzi na Twoje pytania, których sama jeszcze nie znasz ;-) Poczytaj spokojnie, przemyśl dobrze, bo to Twoje zdrowie i Twoje życie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i walcz ;-)
Obrazek

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-08-31, 08:06

NIekoniecznie neurolog, zajrzyj di\o chirurga naczyniowego, zanim się wpakujesz w neurologów.

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-08-31, 14:30

Witaj Oregano, żyj tak jak żyłaś i nie myśl za dużo o chorobie, bo stres, zmartwienia mogą różne choroby wywołać.
A wiesz...Znam sporo osób z diagnozą sm i normalnie pracują, wychowują dzieci, mają czas na swoje hobby .

Piszesz, że miałaś robiony rezonans i inne badania, które nie wskazały na sm. Wcale nie musisz zachorować, może to zwykły niedobór magnezu lub ucisk nerwu w kręgosłupie spowodowały takie samopoczucie....Ale to jest gdybanie, sprawdź, porób szczegółowe badania, zażywaj witaminy, niekoniecznie te chemiczne, przebywaj na powietrzu, dotleniaj organizm, a przede wszystkim bądź dobrej myśli.

Serdecznie pozdrawiam. :-)

Oregano
Posty: 8
Rejestracja: 2010-08-26, 23:15
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: Oregano » 2010-09-01, 10:06

Nie mam zamiaru panikować :-)
Skoro byłby to niedobór magnezu, to czy nie wyszło by to w jakichś badaniach? Przecież ja cały czas mam te objawy i jest coraz gorzej.
A co do kręgosłupa, to neurolog mówił, że mrowiejąca twarz i niedoczulica (tak to nazwali) świadczą o tym, że mam coś nie tak w głowie. Gdyby to był kręgosłup to nie miałabym tych objawów. Oczywiście ja nie wykluczam, że to nie wina kręgosłupa, ale zapewne nie tylko. Może pogubiłam któres klepki i mi się poprzestawiało :mrgreen:
Wyczuć taką chwilę,
w której kocha się życie...
I móc w niej być stale,
na wieczność w zachwycie...

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-09-01, 10:15

Oregano pisze:Skoro byłby to niedobór magnezu, to czy nie wyszło by to w jakichś badaniach?

Wyszłoby, gdybyś miała wykonane konkretnie oznaczanie poziomu magnezu, a tak to sa tylko przypuszczenia

brohomler
Posty: 74
Rejestracja: 2010-08-26, 19:18
Lokalizacja: piaseczno

Postautor: brohomler » 2010-09-01, 15:59

Niestety w przypadku SM wszystko jest możliwe.Ja szukałam przyczyny moich dolegliwości przez 10 lat.Na samym początku też nie miałam prawie żadnych zmian w badaniach.Płyn mózgowo-rdzeniowy czysty,przeciwciała borelii ujemne,tylko dwie zmiany w rezonansie(teraz już 9) i kilka nieprawidłowych odruchów neurologicznych.Lekarze wszystko zwalali na stres,albo jak to usłyszałam od jednej pani profesor"mnie się zdaje że kręci mi się w głowie".Od innego z kolei usłyszałam,że gdybym miała sm od tak długiego czasu to jeżdziłabym już na wózku...Dzisiaj jestem na interferonie i z każdym rokiem jest coraz mniej ciekawie.Więc ja myślę,że powinnaś poszukać dobrego lekarza aby się upewnić że nic Ci nie jest :-)
edyć

Oregano
Posty: 8
Rejestracja: 2010-08-26, 23:15
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: Oregano » 2010-09-01, 22:42

Poszukam, a jak nie to zrobię bunt i nie wyjdę z gabinetu aż ktoś mi nie pomoże :mrgreen:
Mi też każdy mówi, że to stres, zmartwienia. Jak kiedyś poszłam do jednej Pani neurolog i powiedziałam, że głowa mnie boli od kilku miesięcy, to powiedziała żebym brała tabletki przeciwbólowe, najlepiej po dwie co 6 godzin i to takie mocniejsze. A jak się uczę to mogę więcej :lol: Z tym, że jak już nie mogłam nieraz wytrzymać to brałam ketonal, albo majamil, a i tak nie pomagało. Po kilku próbach, zaprzestałam i się przyzwyczaiłam. A jak teraz byłam w szpitalu i spytałam lekarza czemu zrobili mi rezonans bez kontrastu to stwierdził, że to nie ma nic do rzeczy...
Wyczuć taką chwilę,
w której kocha się życie...
I móc w niej być stale,
na wieczność w zachwycie...

Iwona36
Posty: 102
Rejestracja: 2009-12-03, 11:19
Lokalizacja: ŁODŹ

Postautor: Iwona36 » 2010-09-02, 10:18

Masz racje !!! musisz sie upszec i zażądazć szczegółowych wyjaśnień! Mnie jak zaczeły dawac o sobie znać dolegliwości SM ,TO LEKARZ steirdził że jestem psychicznie chora bo SM tak szybko nie postepuje - mylił sie !!!!!! ale co wysłuchałam i wypłakałam to moje!! TY TEŻ SIę NIE DAJ !! ŻYCZE POWODZENIA ;-)
iwona.


Wróć do „Badania diagnostyczne w SM”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości