albo... żyję w stresie. Taaaaaak - żyję w stresie i od tego robi się zez z dnia na dzień i pole widzenia się zawęża
heh... ten stres, jak nie wiedzą co wymyślić to zawsze stres wszystkiemu winny albo właśnie migrena... Kiedy leżałam w szpitalu na sali była dziewczyna, która od 2 lat miała diagnozę SM, ale za nim do tego doszło to wmawiali jej migrenę i nerwicę albo w ogóle hipochondryk i udaje
także zanim usłyszymy jakiś konkret to musimy uzbroić się w cierpliwość