Zdesperowana...
Moderator: Beata:)
u mnie wygladalo to tak: po otrzymaniu wynikow mialam jeszce kilka dni do wizyty u neuro, ale jak mialam wyniki w rece od razu do niego zadzwonilam, lekarz mimo ze tego dnia nie przyjmowal - kazal mi przyjechac szybko do gabinetu i od razu wypisal skierowanie na oddzial... poszlam jeszcze na nocke do pracy a rano do szpitala.. 6 dni, wlewy z solu i do domku... ciezko bylo dojsc do siebie ale bylo minelo, trzeba zyc dalej i nie martwic sie na zapas pozdrawiam
Jestem po wizycie u mojego poszczelonego neurologa...
Po otrzymaniu wyniku rezonansu stwierdził że myślał że udawałam (????) Nie wiem na jakiej podstawie bo przecież żadnego L-4 nie chciałam od niego.
Powiedział mi że być może to być sm ale nie koniecznie, bo moje objawy są niespecyficzne. Mam przyjść za tydzień skierował mnie na badanie ANA... (miał ktoś coś takiego?).
Mówił że potem albo mnie skieruje do jakieś konkretnej poradni albo jeżeli się objawy moje nasilą (od tygodnia nie czuję lewej części twarzy) to mnie skieruje do szpitala. No i tyle wiem. Ja już zaakceptowałam że to sm i boję się teraz że to może być coś jeszcze gorszego
Po otrzymaniu wyniku rezonansu stwierdził że myślał że udawałam (????) Nie wiem na jakiej podstawie bo przecież żadnego L-4 nie chciałam od niego.
Powiedział mi że być może to być sm ale nie koniecznie, bo moje objawy są niespecyficzne. Mam przyjść za tydzień skierował mnie na badanie ANA... (miał ktoś coś takiego?).
Mówił że potem albo mnie skieruje do jakieś konkretnej poradni albo jeżeli się objawy moje nasilą (od tygodnia nie czuję lewej części twarzy) to mnie skieruje do szpitala. No i tyle wiem. Ja już zaakceptowałam że to sm i boję się teraz że to może być coś jeszcze gorszego
o kurcze właśnie mi się przypomniało, że jakieś 3 mc lekarz także kazał zrobić mi to badanie upsik dziurawa Malina
Justyna, a Ty się nic nie martw bo z diagnozą czy bez to jakoś to będzie ale oczywiście szukaj bo łatwiej jest gdy wie się z czym należy walczyć
Justyna, a Ty się nic nie martw bo z diagnozą czy bez to jakoś to będzie ale oczywiście szukaj bo łatwiej jest gdy wie się z czym należy walczyć
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
paniki c.d.
Mam pytanie odnośnie dobrego oddziału neurologicznego ze śląska, bo do lekarzy z szpitala gdzie się udawałam się gdy najwyraźniej miałam rzuty mnie ignorowano i nawet nie przyjmowano. Byłam prywatnie u neurologa i on mi wypisał skierowanie (szkoda że nie widziałam że tak można wcześniej). Lekarz na podstawie wyników i opisu przeze mnie moich problemów od razu powiedział że to sm lub neurobolerioza i powiedział że dla niego to raczej pewne sm i spokojnie mogę się kwalifikować do programu. Powiedział żebym poszła do najblizszego mi szpitala ale zastanawiam się nad np. Katowicami, Wodzisławiem. Tak ogólnie jestem w kropce bo nie wiem co mam zrobić...
Mam pytanie odnośnie dobrego oddziału neurologicznego ze śląska, bo do lekarzy z szpitala gdzie się udawałam się gdy najwyraźniej miałam rzuty mnie ignorowano i nawet nie przyjmowano. Byłam prywatnie u neurologa i on mi wypisał skierowanie (szkoda że nie widziałam że tak można wcześniej). Lekarz na podstawie wyników i opisu przeze mnie moich problemów od razu powiedział że to sm lub neurobolerioza i powiedział że dla niego to raczej pewne sm i spokojnie mogę się kwalifikować do programu. Powiedział żebym poszła do najblizszego mi szpitala ale zastanawiam się nad np. Katowicami, Wodzisławiem. Tak ogólnie jestem w kropce bo nie wiem co mam zrobić...
Justynaaa pisze:zastanawiam się nad np. Katowicami
Justynko, przejrzyj na forum (na dole strony głównej) dział Neurolodzy z różnych części Polski np.>> tutaj <<. Poza przykładowym tematem, który podałam, jest tam sporo innych informacji, które powinny Cię zainteresować.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
Justynko zdiagnozować Cię musi konkretny lekarz,a nie "szpital"! Jak trafisz dobrego neurologa,to on Cię wysle do szpitala,w którym pracuje,albo z którym współpracuje...specjaliści zazwyczaj są powiązani ze szpitalami...jak pójdziesz do szpitala "z ulicy",to będziesz tam traktowana hmmm...jak jeszcze jeden bezosobowy przypadek,lepiej by było,żeby na oddział "położył" Cię właśnie konkretny poznany wcześniej lekarz i dalej prowadził Twoja diagnostykę.Szansa,że trafisz na solidną,wnikliwą opiekę bez asysty "znajomego" lekarza istnieje,oczywiście,ale jest z pewnością mniejsza i z kategorii loterii.Dlatego dobrze by było zerknąć sobie na podany przez Beatę link i może kogoś tam znajdziesz.
No to tak.
Badanie ANA - ujemne.
Mój neurolog w końcu dał za wygraną i skierował mnie pilnie do poradni sm.
Pani w poradni powiedziała, że to dla niej sm i nawet punkcji nie musi robić bo objawy wskazują na sm. Powiedziała, że się mną zajmnie, bo mają tam badania kliniczne. Powiedziała że mam przyjść za tydzień zrobią mi badania krwi, ekg itp. i do miesiąca po tych badaniach powinnam dostać interferon.
Nie wiem czemu ale przyjęłam to z ulgą. Przynajmniej wiem że nie jestem leniwa bo cały czas śpię, nie jestem głupia bo się wysłowić nie potrafię.
Badanie ANA - ujemne.
Mój neurolog w końcu dał za wygraną i skierował mnie pilnie do poradni sm.
Pani w poradni powiedziała, że to dla niej sm i nawet punkcji nie musi robić bo objawy wskazują na sm. Powiedziała, że się mną zajmnie, bo mają tam badania kliniczne. Powiedziała że mam przyjść za tydzień zrobią mi badania krwi, ekg itp. i do miesiąca po tych badaniach powinnam dostać interferon.
Nie wiem czemu ale przyjęłam to z ulgą. Przynajmniej wiem że nie jestem leniwa bo cały czas śpię, nie jestem głupia bo się wysłowić nie potrafię.
Wróć do „Badania diagnostyczne w SM”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 118 gości