Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

tak czytam, czytam i zastanawiam sie....... co takiego moze wniesc w moje zycie takie badanie.

na poczatku pomyslalam ze niezlyu pomysl i ze zadzwonie, ale ....... sama nie wiem co takie badanie moze mi dac i czy warto.

przyznam ,że tez nie jestem wolny od powątpiewania

Krzyn, witaj w klubie

Prywatna sprawa każdego człowieka. Ja idę ponieważ zależy mi na dokładnym przebadaniu oczu, czego nie mogą mi zrobić w normalnym szpitalu (na normalnym sprzęcie). Wilk syty i owca cała, ja mam dokładne badania, a oni sprawdzają OCT.

Jest to badanie przede wszystkim dla osób nie mających pewnej diagnozy. Badanie OCT może mocno przybliżyć taką diagnozę lub nawet ją potwierdzić. Szczegółowe badania w tym wypadku są dodatkowym atutem. Z dotychczasowych badań wynika jednocześnie że jest to również dobre badanie kontrolne dorównujące MRI. Więc jeżeli możemy skorzystać na tym to warto.

Gdyby było w wawie to też bym się pewnie wybrał, a tak to jestem za leniwy

Ja też jestem za leniwa, dlatego jadę samochodem, który prowadzić będzie mój mąż

Byłem dzisiaj na tym badaniu i niepowiem jest to ciekawe badanie. Widziałem na monitorze swój uszkodzony nerw wzrokowy (oj joj joj), szkoda gadać. Za pół roku ponowne badanie dla porównania. A najgorsze jest to, że po badaniu neurologicznym okazało się iż w skali EDSS mam 6,5 punktów.

Ja swojego nerwu wzrokowego nie widziałam, bo pozostały z niego resztki

EDSS mam 3.0.

W przeciągu sześciu miesięcy do objawów doszły wygórowane odruchy głębokie, słabsze czucie w nogach i w prawej ręce, no i nawalające prawe ucho...
Nerw wzrokowy, po pozagałkowym zapaleniu nerwu wzrokowego, fatalnej jakości

A z dobrych wieści, zobaczyłam na własne oko Rema!

Ach, co to był za dzień !!!!!

choć sam jestem raczej pesymista i mruk ,to lubię ludzi radosnych

A ja się cieszę, że moja koleżanka aga_tka poznała Rema.

Tak, poznałem naszą koleżankę. Aga_tko jesteś wspaniała, dziękuję.

A ja się cieszę, że w ogóle jesteście...

Rem, Ty jesteś po prostu super !

No to jak ta kawa w końcu wypaliła ?

Na kawę nie było czasu, ale pogadaliśmy sobie w oczekiwaniu na badani.

Czułam się tak, jak byśmy znali sie od dawna...