NIBY POWAŹNE, A KOMICZNE
NIBY POWAŹNE, A KOMICZNE
Czy zdarzyło się Wam z powodu SM znaleźć w komicznej sytuacji? Bo mnie tak. Tupnęłam nogą na kota i wylądowałam na podłodze! Druga noga po prostu się pode mną ugięła. Pozbierałam się szybciutko i nikt z domowników nawet nie zauważył. To na pewno była "kocia sprawka"!
Justyno, oj zdarzyło, zdarzyło.Tylko w moim przypadku, to raczej była tragikomedia.Gość chcąc mi pomóc, omal nie zrzucił mni ze schodów!BVyło mi go żal, stal przerażony, a ja najpierw byłam wściekła, a jak spojrzałam na niego to ogarnął mnie głupi śmiech
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"
U mnie zrobiło sie nieco śmiesznie kiedy podczas ostatniego rzutu pojawił mi się na twarzy głupi grymas (prawa strona była tak jakby ironicznie uśmiechnięta). Na początku bałam się z taką twarzą wyjść do ludzi ale oczywiście nie wytrzymałam i zaczęłam 'normalnie' funkcjonować.
Chyba z dwadzieścia razy ludzie zaczepiali mnie oburzeni 'jak śmiem się tak na nich wyniośle wykrzywiać'
Dosyć ładnie mi też wychodzi spadanie ze schodów (na szczęście przestaję uważać dopiero na ostatnich stopniach więc nic złego się jeszcze nie stało), sąsiedzi się ze mnie non stop śmieją, musi naprawdę ciekawie wyglądać kiedy zaczynam łapać się wszystkiego i każdego(!) w pobliżu żeby uniknąć kontaktu z podłogą
Chyba z dwadzieścia razy ludzie zaczepiali mnie oburzeni 'jak śmiem się tak na nich wyniośle wykrzywiać'
Dosyć ładnie mi też wychodzi spadanie ze schodów (na szczęście przestaję uważać dopiero na ostatnich stopniach więc nic złego się jeszcze nie stało), sąsiedzi się ze mnie non stop śmieją, musi naprawdę ciekawie wyglądać kiedy zaczynam łapać się wszystkiego i każdego(!) w pobliżu żeby uniknąć kontaktu z podłogą
pewnie wygląda to śmiesznie,gdy badam krawężniki chodnika,bo nagle robi się za wąski,albo gdy na zakrętach siadam ludziom na kolanach w autobusie,bo nie mogę utrzymać pionu,a ważę ,oj ważę.Mówię przepraszam,ale co myślą to myślą.E tam,muszę z tym żyć.Bylebym nikomu krzywdy nie wyrządziła.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Wiesia ja kiedyś też się wkurzałem jak o 7 rano szedłem do sklepu po bułki i mleko a za plecami słyszałem "ten ale ma wypite od rana". A co się działo jak wracałem z pełnymi siatkami ? Policję chcieli wzywać jak alarmy w samochodach zaczynały wyć. Tacy są ludzie. Teraz jak chodzę o kulach to ci sami ludzie z daleka robią mi miejsce bo "idzie inwalida". Tak samo w autobusach i tramwajach (miejsce mam natychmiast). Przestałem się przejmować ludźmi, bo zdrowy chorego nigdy nie zrozumie.
Wiesia pisze:pewnie wygląda to śmiesznie,gdy badam krawężniki chodnika,bo nagle robi się za wąski,albo gdy na zakrętach siadam ludziom na kolanach w autobusie,bo nie mogę utrzymać pionu,a ważę ,oj ważę.Mówię przepraszam,ale co myślą to myślą.E tam,muszę z tym żyć.Bylebym nikomu krzywdy nie wyrządziła.
Wiesia a siadasz mężczyznom na kolana czy komu popadnie
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości