braks12- Myszona ma racje ja juz tez choruje prawie 20 lat i poruszam sie dosc swobodnie, wiec nie ma co sobie mocno głowy zawracac, nawet jak jest gorzej to trzeba myslec , ze bedzie lepiej , tak najczesciej jest i dlatego jak mam kryzys to sie nie zamartwiam i czekam az minie i wroci do normy.
Jesli chodzi o prace to nie pozwolalby za Ciebie wszystko robili to jest złe dla Ciebie trzeba w miare mzliwosci zyc normalnie, z pewnymi ograniczeniami i to Ty musisz wiedziec na ile mozesz sobie pozwolic, ruch jest wskazany ale trzeba uwazac aby nie przecholowac z praca i jesli czujemy ze dzieje sie cos złego trzeba z tego zrezygnowac i odpoczac, nie wolno nam forsowac na siłe bo to wtedy szkodzi.
Jesli chodzi o leki to mozna brac te ktore łagodza objawy jak to napisał krzyn, one poprostu ułatwiaja zycie.
Pozdrawiam i głowa do gory a bedzie wszystko dobrze
Grzesiek
PS. przepraszam za błedy , mam tez borelioze w ktorej sie ma problemy z ortografia ( wymowke trzeba sobie zawsze znależć
)