: 2008-09-04, 12:37
Dziś dzwoniłam do tego szpitala, bo od 6 miesięcy czekam juz na telefon.
Pielęgniarka, niemiła zresztą, powiedziła, że mam czekać na telefon po 20 września.
Jak stwierdziłam, że mówiła mi to samo w maju, że po 26.05 zadzwoni, to sie oburzyła i odburknęła, że wcale nie muszę w tym szpitalu leżeć, skoro cos mi nie odpowiada...
Krowa jedna...
Tak więc, Zgredku, niby po 20 września...
A na jak długo idziesz ?
I do szpitala na Kopcińskiego ?
Pielęgniarka, niemiła zresztą, powiedziła, że mam czekać na telefon po 20 września.
Jak stwierdziłam, że mówiła mi to samo w maju, że po 26.05 zadzwoni, to sie oburzyła i odburknęła, że wcale nie muszę w tym szpitalu leżeć, skoro cos mi nie odpowiada...
Krowa jedna...
Tak więc, Zgredku, niby po 20 września...
A na jak długo idziesz ?
I do szpitala na Kopcińskiego ?