a cieszy:)
Nie wiem jak Wy,ale ja po jakimś czasie nauczyłam się cieszyć z najmniejszych rzeczy,z tego,że słońce świeci,że ten głupi kogut u sąsiada pieje:D aż ma się ochote powiedzieć,aż chce mi się żyć!
Co Was cieszy?
Macie jakiś przepis na dobry początek dnia?
Na poprawienie sobie humoru?:)
Buziaki;*
Mała rzecz...
Najlepiej mi gdy wstanę o świcie i jest ładna pogoda, a za chwilę ma wzejść Słońce. O takiej porze najlepiej widać Wenus. Później kawka, z psem przy nogach, papierochy i laptop. I tak już od wielu lat. Wtedy jest mi dobrze i jestem spokojny i zadowolony. I jeszcze czas marzeń w czerwcowe wieczory, gdy słychać żaby i pachnie maciejka. Tylko niekiedy mam ochotę własną pięścią się udławić
Mnie cieszy to, że mogę wstać i raz lepiej, raz gorzej, ale iść do pracy. Doceniam to, bo wiem ile znaczy kontakt z drugim człowiekiem, a przede wszystkim to, że daje motywację do działania. Czasami bardzo się nie chce, ale wiem, że muszę...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho
Mała rzecz?Tu zgodzę się z Bynikiem, bo też mam żaby za oknem
Lubię ich słuchać, a jako że mieszkam przy rezerwacie przyrody, w nocy słyszę koncert przeróżnych ptaków. Zadziwia mnie, że gdy wszystko śpi one w najlepsze nic sobie z tego nie robią.
Poza tym, mała rzecz(?)..zdrowy rozsądek? U siebie i innych. No bo skoro
ciało choruje miło jest mieć coś zdrowego i z takimi osobami lubię obcować
Lubię ich słuchać, a jako że mieszkam przy rezerwacie przyrody, w nocy słyszę koncert przeróżnych ptaków. Zadziwia mnie, że gdy wszystko śpi one w najlepsze nic sobie z tego nie robią.
Poza tym, mała rzecz(?)..zdrowy rozsądek? U siebie i innych. No bo skoro
ciało choruje miło jest mieć coś zdrowego i z takimi osobami lubię obcować
Ostatnio zmieniony 2014-03-02, 23:57 przez Beata:), łącznie zmieniany 1 raz.
O właśnie zapomniałem o ptakach Szczególnie w maju i czerwcu jakiś nawiedzony słowik od wielu lat mi spać nie daje Zawsze przypominam sobie wtedy Andersena, ale nie jestem cysorz, więc nie wywołuje to u mnie negatywnych emocji. Tego roku nie śpiewał,może pogoda go nie nastrajała, a może to tych kilku głupków, którzy polowania sobie w nocy urządzają (kilkadziesiąt metrów od zabudowań)
22 lata kupa czasu.Moja mama rzuciła w wieku 21 lat jak zaszła w ciąże z moim bratem,później mnie urodziła i też nie paliła,zaczęła palić chyba w 2007 roku.Ale takie palenie jak u niej to prawie jak nie palenie.Jedna paczka na tydzień i do tego mentolowe.
Ptaki śpiewają,psy szczekają,a za oknem takie piękne motyle lataja:P
Ptaki śpiewają,psy szczekają,a za oknem takie piękne motyle lataja:P
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Boze.... mnie to cieszy prawie wszystko
Nowy tatuaz, zakup nowej koszulki albo butów, to ze rowniez rzucilem palenie po 7 latach, ojj wszystko mnie cieszy ):) wlasnie takie male rzeczy nawet jak sobie zjem jakiegos slodycza ;p;p;p to najabrdziej bo juz na codzien nie jem nic slodkiego
Obecnie cieszy mnie stan moich zebow, poniewaz jestem w trakcie kuracji wybielajacej
Nowy tatuaz, zakup nowej koszulki albo butów, to ze rowniez rzucilem palenie po 7 latach, ojj wszystko mnie cieszy ):) wlasnie takie male rzeczy nawet jak sobie zjem jakiegos slodycza ;p;p;p to najabrdziej bo juz na codzien nie jem nic slodkiego
Obecnie cieszy mnie stan moich zebow, poniewaz jestem w trakcie kuracji wybielajacej
To jest, Mój Świat, Moje Życie, Mój Czas
(P. Moreń)
(P. Moreń)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 330 gości