Strona 1 z 1

Zmiana stanowiska pracy, czy warto spróbować ?...

: 2009-09-28, 15:42
autor: a_g_n_e_s
Kochani, zaczynam ten temat, bo liczę na Wasze doświadczenie i rady. Dzisiaj, po prawie 16 latach pracy na "noworodkowej" Intensywnej Terapii, dostałam propozycję przenosin do pracowni MRI i prawdę mówiąc jestem przerażona. Mam orzeczenie o niepełnosprawności, ale poza pracą po 7 godzin nie odczułam znaczącej poprawy, jeśli chodzi o warunki, wręcz czułam się wykorzystywana (np. praca w weekendy, dodatkowe zastępowanie różnych osób itp.). Jestem bardzo związana z miejscem pracy (pierwszym i jedynym do tej pory) i koleżankami, więc byłaby to ogromna zmiana, ale nie spróbować też szkoda... Jutro idę na "zwiady", boję się, że z moim temperamentem :1: zanudziłabym się w tym MRI na śmierć, z drugiej strony nie wiem, jak długo dałabym radę pracując w obecnym trybie. Od kiedy mam orzeczenie (czyli od ponad roku) nie mogę doprosić się o zakres obowiązków, więc koordynująca wykorzystuje to jak może. Nowe stanowisko zaproponowała mi oddziałowa (w końcu przyznałam się jak wygląda sytuacja), która dzisiaj tłumaczyła mi, że muszę zadbać o siebie i myśleć o przyszłości, że akurat jest okazja itd.
Jak myślicie, czy warto spróbować? A może powinnam skorzystać z propozycji neuro i wziąć pólroczny urlop zdrowotny?
Wybaczcie, że tak się rozpisałam, liczę na Waszą pomoc i trzymanie kciuków.
Pozdrawiam

: 2009-09-28, 16:25
autor: becia
Jestem technikiem radiologii.Nie pracuję wprawdzie na MRI lecz na CT i rtg klasycznym,ale wiem,jak wygląda praca pielęgniarki na MRI.Moim zdaniem jest znacznie lżejsza,niż na oddziale i jeśli miałabym coś radzić,to jednak zmianę.Inną sprawą jest Twój związek emocjonalny z dotychczasowym miejscem i tu Cię w pełni rozumiem,ponieważ sama pracuję w jednym miejscu od początku.Musisz rozważyć wszystkie za i przeciw,ale moim zdaniem będzie Ci tam lżej.
Pozdrawiam serdecznie :-)

: 2009-09-28, 18:59
autor: a_g_n_e_s
Wielkie dzięki Becia :-) Decyzji jeszcze nie podjęłam i pocieszam się, że na oddziale są takie braki, że zawsze mogę wrócić. Na pewno muszę porozmawiać z "szefostwem", bo miałam pracować tylko jako druga ("rankowa") na IT, a dostałam sporo dodatkowych zajęć. Zobaczymy...
Pozdrawiam cieplutko

: 2009-09-29, 13:24
autor: Persefona
Witaj

A warunki finasowe pozostaną bez zmian?

Wg mnie to warta uwagi oferta. W naszej sytuacji najważniejsze, aby praca zawodowa pomagała "ładować" akumulatory, a nie je rozładowywać.

Pozatym przyda się Ktoś kto ma dostęp do fachowych info na temat MRI na naszym forum :)))

No i będziesz mogła zrozumieć sytuację pacjentów zgłaszających się na badanie.

: 2009-09-29, 20:54
autor: a_g_n_e_s
Dzięki za wypowiedzi i wsparcie :-) Zdecydowałam się, o warunki finansowe nie pytałam, ale pracy o wiele mniej (rejestracja, założenie wkłucia i podanie kontrastu), znajome twarze, a odczucia pacjentów znane z własnego doświadczenia. Mam kontakt z ludźmi i zawodem, znajomość komputera też się przydaje, tylko oczy jeszcze się "pocą"... Pozdrawiam

: 2009-09-29, 22:44
autor: becia
Życzę powodzonka i trzymam kciuki,żeby było dobrze :-)

: 2009-10-01, 00:35
autor: Me_Lilo
Aguś - wspaniale to słyszeć! Niedawno wróciłam z urlopu i rzuciłam się w wir pracy, więc nawet się nie odzywałam. Natomiast od razu poleciłabym Ci zmianę pracki :)
Robisz bardzo dobrze! Po pierwsze - lepsza lżejsza praca, ale posiadanie zajęcia! Zwolnienie półroczne zostaw ewentualnie na czas, gdy naprawdę będzie źle się czuła..a tak to nic nie robienie w naszym przypadku - bardzo źle na nas wpływa..za dużo zcasu na myślenie itp.:)
Bardzo się cieszę Kochana z Twojej decyzji - i powodzonka oczywiście;)
Mam nadzieję, że jakoś się w końcu spikniemy w najbliższym czasie;P

: 2009-10-02, 11:50
autor: a_g_n_e_s
Dzięki Dorota :-) Siedzenie pół roku w domu to dla mnie ostateczność (już to "przerabiałam) i mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby. Pracuje mi się super i nie żałuję podjętej decyzji, (może nawet podrzucę swoje MRI do opisu :mrgreen:) dziewczyny z "noworodków" jeszcze w szoku, ale mnie rozumieją. Wiem, że z pracą są problemy, ale czy naprawdę nikt z Was nie zmieniał stanowiska lub miejsca pracy w związku ze stanem zdrowia? Pozdrawiam

: 2009-10-02, 15:34
autor: Beata:)
Agnieszko i owszem,zmieniają ,zmieniają :-P Nawet zostają bez pracy bo choroba pokrzyżowała wszystkie plany. :evil:
Oczywiście piszę o sobie no ale może ze mnie taki nieudacznik życiowy ;-)
Wcale się nie dziwię,że się tak cieszysz,bo jest z czego. :->

: 2009-10-02, 16:03
autor: Rem
Agnieszko !!! Nie pytaj czy warto, ale Ty musisz spróbować. Taka okazja zdaża się bardzo rzadko. Jesteś przemęczona i wykorzystywana, a tam nawet gdybyś troszkę mniej zarobiła to jednak fizycznie odpoczniesz. Na tej zmianie zyska również Twoja psychika. Nie zastanawiaj się. Powodzenia. :lol:

: 2009-10-02, 17:03
autor: Me_Lilo
Ja się bardzo cieszę, że podjęłaś taką decyzję...a jeszcze bardziej, że jesteś z niej zadowolona:)
Ja dziś koszmarny dzień, bo szef mnie tak zdenerwował, że wolę nie mówić...nie będę też się wyrażać:( Dobrze, że choruję i jestem na zwolnieniu - to mogę ochłonąć..bo aż się popłakałam:(

: 2009-10-02, 21:11
autor: Halina
a_g_n_e_s pisze: Pracuje mi się super i nie żałuję podjętej decyzji, (może nawet podrzucę swoje MRI do opisu )

I bardzo dobrze zrobiłaś :!: :-)

: 2009-10-09, 00:33
autor: a_g_n_e_s
Bardzo dziękuję wszystkim za wypowiedzi, dzięki Wam jest mi łatwiej :-) Pozdrawiam

: 2009-10-11, 10:00
autor: becia
A my się wszyscy cieszymy,że zmieniło Ci się w życiu na lepsze :mrgreen: