jak postepować na początku choroby? zalecenia

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2008-07-10, 07:31

Głowa do góry, o SM mojego męża wiem od miesiąca, uczymy się życia na nowo. Chociaż w tym wieku nauka już taka łatwa nie jest :mrgreen: Pozdrawiam

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-07-10, 11:49

poczytasz nasze posty,dowiesz się trochę o nas i o chorobie.ze mną też tak było.czytałam posty i byłam w szoku,tylu młodych ludzi,a mnie dopadło zupełnie niedawno.4 lata temu pierwsze ostrzeżenie,w ub,roku diagnoza sm.Też szok,ale jakoś się pozbierałam,czasami dokucza strach i wtedy gadam i gadam na forum.Podejrzewam,ze wielu ma dosyć mojego stękania,ale dzięki nim trzymam się.Serdecznie pozdrawiam.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
Calhir
Posty: 440
Rejestracja: 2008-06-10, 10:10
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: Calhir » 2008-07-12, 11:42

Mogę Ci poradzić tylko jedno na początku choroby - teraz dla Ciebie rzeczywiście wydaje się wszystko bardzo skąplikowane, ale nie znamy przyszłości - nie martw się. Po co masz siebie wykańczać próżnymi myślami. Przy sm rozmyślanie jest najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić :!:

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2008-07-14, 14:04

Braks, nie warto tracisz czasu na zamartwianie sie, pogorszysz tylko swoje zdrowie.Choruję od 20 lat, a SM stwierdzono na 100%dopiero (ironia) teraz, cały czas, do 2004 roku leczono mniem na kr.egosłup, potem podejrzenie SM teraz diagnoza.Też jeszcze jestem samodzielna na "mniej wiecej"(czytaj czasem mniej ,czasem wiecej)Po prostu trzeba zyć dalej w miarę nie zmieniając swojego życia i czekać, moze coś sie mwydarzy na polu nauki i nas ozdrowi, a może nieznana choroba nas opuści.Ja tam jestem dobrej myśli i staram się na maxa eksploatować moje życie.Pozdrawiam :lol: :lol:
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

braks12
Posty: 8
Rejestracja: 2008-02-06, 21:32
Lokalizacja: Chrzanów

Postautor: braks12 » 2008-07-15, 13:44

Dziekuje bardzo za słowa wsparcia i faktycznie jak czytam to forum to jakos mi łatwiej :)Denerwuje mnie tylko to,ze dzieci i mąz chcieli by zebym nic nie robila tylko odpoczywała >Wiem,ze nie moge im na to pozwolic bo musze chodzic zeby calkiem nogi mi nie wysiadly :) Puki co łaze na basen i musze Wam powiedziec ze coraz lepszy mam przez to czas w plywaniu :D Zmiany mam w odcinku piersiowym wiec pod piersiami mam obręcz :/cały czas ucisk :/no i noga mi mdleje a jak sie połoze to cale stopy dretwieją az do bólu :/Nie zarzywam żadnych lekarstw bo nie jestem zwolenniczka ich :)27 sierpnia jade do Krakowa na badania i wtedy bedzie wiadomo jakie duze zmiany są w oczach i wogole :/Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziekuje :) Ps:Odezwe sie znowu :)

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-07-18, 18:51

pamiętaj ,praca ma być przyjemnością wypoczynkiem ,chodzenie takie codzienne dreptanie owszem powinnaś ,ale ważne są również ćwiczenia wzmacniające . Zrewiduj pogląd odnośnie leków,może i nie sprawiają cudów ,ale na pewno łagodzą chociaż co niektóre dolegliwości.

ircek
Posty: 537
Rejestracja: 2008-06-23, 14:21
Lokalizacja: Północ
Kontaktowanie:

Postautor: ircek » 2008-07-24, 23:33

braks12- Myszona ma racje ja juz tez choruje prawie 20 lat i poruszam sie dosc swobodnie, wiec nie ma co sobie mocno głowy zawracac, nawet jak jest gorzej to trzeba myslec , ze bedzie lepiej , tak najczesciej jest i dlatego jak mam kryzys to sie nie zamartwiam i czekam az minie i wroci do normy.
Jesli chodzi o prace to nie pozwolalby za Ciebie wszystko robili to jest złe dla Ciebie trzeba w miare mzliwosci zyc normalnie, z pewnymi ograniczeniami i to Ty musisz wiedziec na ile mozesz sobie pozwolic, ruch jest wskazany ale trzeba uwazac aby nie przecholowac z praca i jesli czujemy ze dzieje sie cos złego trzeba z tego zrezygnowac i odpoczac, nie wolno nam forsowac na siłe bo to wtedy szkodzi.
Jesli chodzi o leki to mozna brac te ktore łagodza objawy jak to napisał krzyn, one poprostu ułatwiaja zycie.
Pozdrawiam i głowa do gory a bedzie wszystko dobrze
Grzesiek
PS. przepraszam za błedy , mam tez borelioze w ktorej sie ma problemy z ortografia ( wymowke trzeba sobie zawsze znależć :-P )
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-07-25, 11:03

he he Ircek z tą ortografią , to super wymówka. :lol:


Wróć do „Archiwum”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 305 gości