Sanatorium
Sanatorium
Pani orzecznik z ZUS-u, która była na kontroli u męża, chce wysłać go do sanatorium w ramach "prewencji rentowej" . Czy ktoś może już korzystał z takiego dobrodziejstwa? Będę na bieżąco informować jak to wygląda. Póki co czekamy na skierowanie, ponoć czeka się od tygodnia do trzech. Zobaczymy.
Kiedyś słyszałam,że do sanatorium jedzie się w ramach urlopu wypoczynkowego.Ale tego nie sprawdzałam i nigdy ,gdy pracowałam nie byłam w sanatorium.Dopiero jutro poproszę lekarza rodzinnego o skierowanie mnie do sanatorium.Obecnie jestem na rencie i nie muszę usprawiedliwiać nieobecności.Ale jak bardzo chciałabym pojechać,być z innymi,nie sama przez prawie cały dzień.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Mąż dostał w końcu skierowanie do sanatorium, a właściwie jest to szpital uzdrowiskowy w miejscowości Długopole, ma się tam stawić 7 października, myślałam, że skierują go szybciej. Nie napisali jak długo tam ma być, ciekawe?
Ewo m, jeśli masz orzeczony stopień niepełnosprawności, minimum umiarkowany, to jedziesz na turnus rehabilitacyjny, tam dostajesz zaświadczenie, że rzeczywiście byłaś, a pracodawca wypłaca Ci wtedy świadczenie jak za urlop wypoczynkowy. Działa to chyba na zasadzie usprawiedliwionej, płatnej nieobecności w pracy. Mąż dostał informację co mu się należy po komisji ds orzekania o niepełnosprawności.
Ewo m, jeśli masz orzeczony stopień niepełnosprawności, minimum umiarkowany, to jedziesz na turnus rehabilitacyjny, tam dostajesz zaświadczenie, że rzeczywiście byłaś, a pracodawca wypłaca Ci wtedy świadczenie jak za urlop wypoczynkowy. Działa to chyba na zasadzie usprawiedliwionej, płatnej nieobecności w pracy. Mąż dostał informację co mu się należy po komisji ds orzekania o niepełnosprawności.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 127 gości