Strona 4 z 7

: 2013-05-08, 14:24
autor: joanna_nick
No i tak sobie tu weszłam, poczytałam i... smutno mi się zrobiło... buu... no bo jakby nie przynależę - a kto zrobi konkurs dla tych atypowych, co to borykają się z mimiką sm? ehhh... zawsze wiatr w oczy :7:

PS. ok, ok tak tylko sobie "marudnęłam" :-P - nie pocieszać! pls

: 2013-05-08, 14:40
autor: Beata:)
joanna_nick pisze:No i tak sobie tu weszłam, poczytałam i... smutno mi się zrobiło... buu...

Joasia, wprawdzie organizatorem nie jestem, ale nie zauważyłam tam, aby uczestnictwo było uwarunkowane diagnozą Sm. Że niby co? Dla "wybrańców losu" ? :mrgreen:
joanna_nick pisze:nie pocieszać! pls

Absolutnie głaskać nie będę :lol: Do roboty :568:

: 2013-05-08, 15:33
autor: joanna_nick
Beata:) pisze:Joasia, wprawdzie organizatorem nie jestem, ale nie zauważyłam tam, aby uczestnictwo było uwarunkowane diagnozą Sm. Że niby co? Dla "wybrańców losu" ? :mrgreen:
joanna_nick pisze:nie pocieszać! pls

Absolutnie głaskać nie będę :lol: Do roboty :568:


:lol: no jasne Beatko, że masz rację... poniekąd... tylko, jak tu pisać, jak żyje się z sm, kiedy ni cholerki nie wie się, które objawy [posiadane] podpadają, a które bynajmniej nie , pod sm? czyli tzw. d*** blada... innymi słowy i tak jestem poza tematem, ale marudzić nie powinnam, mea culpa :oops:

a tak poza tym ostatni tekst [no poza wierszydłami] "literacki" napisałam w wieku lat 10... to wprawdzie była powieść objętości brulionu 100 kartowego, nawet miała tytuł: "Dzieci z Fortu Sadyba" [tak, tak dobrze myślicie - inspiracją była pozycja: "Dzieci z Bullerbyn"], ale jednak zalicza się to do kategorii "dawno i nieprawda" ;)))

zupełnie z innej bajki [to tak a propos zdolności literackich] - moja przyjaciółka, chora na schizofrenie, pisze blog [zresztą właśnie ów blog był przyczyna naszego zapoznania się - zauroczyła mnie bez reszty swoją wolą walki z chorobą i lekkością pióra] o swojej chorobie - nie jest to temat łatwy... ale jak napisany - po prostu majstersztyk - jeśli lubicie coś dobrego poczytać, to serdecznie polecam:

http://madau.blox.pl/2008/07/Geneza.html

: 2013-05-08, 18:15
autor: Jukka
Na blog zajrzę jak znajdę chwilę.
Co do samego konkursu zaś to ja w ogóle odnoszę wrażenie, że on adresowany do ludzi zdrowych. Po to chyba właśnie Kamil umieszcza pod tematem linki do materiałów o SM. W końcu bohaterka opowiadań ma być Karina. Ja tam nie piszę swojej biografii, co więcej dodaję jej objawy, jakich sama nie posiadam, bo moje SM jest z tych jakby dyskretnych (na tyle, że ortopeda uznał, że mam ledwie lekki stopień niepełnosprawności, bo tego ilu rzeczy ja nie pamiętam i jak niezdatna do niczego jestem po przegrzaniu to nie widać gołym okiem, a moje tempo marszu nawet niejednego neurologa wprawia w zdumienie). Tu chyba raczej chodzi o to, żeby zdrowy się wczuł w Karinę, żeby zapoznał się z objawami, jakie ta może posiadać i spróbował zrozumieć, że chory to też człowiek, z którym da się żyć, choć czasem sprawia inne wrażenie.
Więc Joanna, przypomnij sobie czasy, kiedy byłaś piękna i młoda* i pisz, pisz, pisz, a nie czuj się pokrzywdzona, że konkurs Ciebie nie dotyczy. Poczuj się jakbyś miała to SM.

8wiem, że to suchar, ale lubię i często powtarzam za ciotką: kiedyś byłam piękna i młoda, dziś jestem tylko piękna ;-) I gdy mówię o sobie i o czasach, kiedy byłam piękna i młoda mam właśnie na myśli przedszkole i podstawówkę - to żeby nie było, że komukolwiek wiek wypominam :-D

: 2013-05-08, 18:34
autor: blanka
Joanna-jestem pod głębokim wrazeniem .Dla mnie to jest niesamowite-świat rzeczywisty ,widziany w sposób chory /w momencie objawów równie rzeczywisty-dla chorego.O ile wydaje się ,że mówiąc:rozumiem, sa głosy ,urojenia ,inne obj .wytwórcze ,brutalne i poniewierajace-w pełnym tego słowa znaczeniu-pacjenta..Nigdy nie będziemy w stanie pojąc.Nigdy.O naszej sytuacji domowej pisałam wczesniej-przyp-.opiekujemy się schizofreniczka-siostra męża .Choroba skrzywdziła ją do tego stopnia, że z osoby wykształconej ,stała się człowiekiem wymagającym poinstruowania aby wykonac dla nas czynnosci banalne człowiekiem potrzebującym nawet niekiedy nadzoru .Bohaterka blogu-wie ,jest świadoma swoich chwil innego ego ,moja sz nie i to my wyłapujemy "ten"czas .Psychiatrzy ,psycholodzy nie przybliżą tego nigdy .
Lektura blogu-może pozwoli mi czasem spróbować zrozumieć..
Może nie ten temat ,ale tematyka podobna .

: 2013-05-10, 00:06
autor: Jukka
:569: Dla zainteresowanych udziałem w ostatniej edycji konkursu: Termin nadsyłania prac do 16 czerwca :568:

: 2013-05-10, 00:16
autor: joanna_nick
blanka pisze:Joanna-jestem pod głębokim wrazeniem .Dla mnie to jest niesamowite-świat rzeczywisty ,widziany w sposób chory /w momencie objawów równie rzeczywisty-dla chorego.O ile wydaje się ,że mówiąc:rozumiem, sa głosy ,urojenia ,inne obj .wytwórcze ,brutalne i poniewierajace-w pełnym tego słowa znaczeniu-pacjenta..Nigdy nie będziemy w stanie pojąc.Nigdy.O naszej sytuacji domowej pisałam wczesniej-przyp-.opiekujemy się schizofreniczka-siostra męża .Choroba skrzywdziła ją do tego stopnia, że z osoby wykształconej ,stała się człowiekiem wymagającym poinstruowania aby wykonac dla nas czynnosci banalne człowiekiem potrzebującym nawet niekiedy nadzoru .Bohaterka blogu-wie ,jest świadoma swoich chwil innego ego ,moja sz nie i to my wyłapujemy "ten"czas .Psychiatrzy ,psycholodzy nie przybliżą tego nigdy .
Lektura blogu-może pozwoli mi czasem spróbować zrozumieć..
Może nie ten temat ,ale tematyka podobna .


Tak, to trudne - nie wiem, czy ktoś, kto tego nie doświadczył, jest w stanie zrozumieć. Bo niby jest... tak racjonalnie, ale tak naprawdę to niewyobrażalne. Blanko - współczuje serdecznie sytuacji domowej, szczególnie, że rzecz dzieje się u nas, znaczy się w Polsce, gdzie opieka psychiatryczna jest, delikatnie mówiąc, marna. We Francji pod tym względem jest to niebo a ziemia - mam porównanie, bo mam koleżankę [mieszkająca w Polsce], której siostra też jest schizofreniczką i... aaa... szkoda słów.


Ale nie - Mada nie była świadoma swojego innego ego - wręcz przeciwnie, blog zaczęła pisać już po wyjściu ze szpitala na podstawie swoich zapisków, kart szpitalnych, opowieści innych pensjonariuszy i opiekunów, były całe miesiące, kiedy zupełnie nie miała świadomości kim jest :(
Trzymajcie się!

: 2013-05-10, 09:39
autor: blanka
Masz rację Joanna -widząc warunki w kkórych leczą tego typu choroby ,wyć się chce .

Ale mimo ,że naprawdę nieraz nasze "punkty "widzenia są na różnych orbitach ,to radość ze wspólnie wypitej herbaty ,czy choćby rozmowa o wszystkim i niczym ,sa po tych niżach życiowych-podwójnie miłe i ciepłe.

:-)

: 2013-05-30, 11:50
autor: Kamil
Witajcie:)

Nieoficjalnie mogę zdradzić, że Jukka popisała się kolejny raz;) Dostałem właśnie wyniki od komisji, ale ogłoszone zostaną jutro wieczorem. Zapraszam na http://sm-bohater.blogspot.com/

Pozdrawiam,
Kamil

P.S. Piszecie?;)

: 2013-05-30, 14:13
autor: zosiako
Jukka :21: :21: :564: :588: :23:

: 2013-05-30, 16:36
autor: sk
Gratulacje! :21: :mrgreen:

: 2013-05-30, 16:39
autor: konwalia
Jukka gratuluje :10: :-D

: 2013-05-30, 23:49
autor: joanna_nick
Jukka :)
Obrazek

: 2013-05-31, 00:04
autor: Jukka
Kamil pisze:Nieoficjalnie mogę zdradzić, że Jukka popisała się kolejny raz

Wygląda na to, że naprawdę zdolna jestem niesłychanie. Popisać się pisząc piórem, długopisem czy flamastrem to żadna sztuka, tyle to nawet dzieci potrafią. Ale popisać się pisząc za pomocą klawiatury... Hmmm, chyba całkiem na poważnie zacznę się sobą zachwycać g;)

zosiako, sk, konwalia, joanna - wstrzymajcie się z gratulacjami do czasu oficjalnego ogłoszenia wyników. Na razie (nieoficjalnie): dziękuję g:D>

Oficjalnie podziękuję jutro wieczorem... Może nawet w kąciku kawowym :23:

: 2013-05-31, 08:28
autor: renia1286
Jukka jak jeszcze nie czas oficjalnie , to narazie tylko tyle :588: