wolne chwile...

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

wolne chwile...

Postautor: ania.m » 2007-07-11, 17:45

mała przeprowadzka z "Przedstaw się". tam właśnie Pimpek poruszył temat co robimy w wolnym czasie, jak spędzamy te chwile...

moje opowiadanko mogliście już przeczytać w "Przedstaw się". pozwolicie, że wrzucę wspomniany text tutaj...

a zatem... jeśli chodzi o spędzanie czasu, to u mnie jak na razie nie ma żadnych ograniczeń - zdrętwiałe dłonie to jeszcze nic takiego [no powiedzmy].
gdy mam czas, to jeżdżę na rowerze, a ostatnio coraz częściej pociągami - nie ma to jak krajoznawcze wypady - to super połączenie przyjemnego z pożytecznym
bardzo lubię spędzać czas słuchając muzy. wiem, że to mało aktywne wykorzystanie czasu, ale odpoczynek bierny też czasami jest potrzebny.
a tak poza tym - spotkania ze znajomymi. to nieodłączna część mojego życia. ostatnio rzadziej niż kiedyś, ale mam nadz, że to się da nadrobić.

ok. tak w telegraficznym skrócie można opisać to, co robię/czym się zajmuję, gdy mam chwilę... wolną chwilę.. i, gdy mam ochotę żeby się gdzieś ruszyć.

a jak to jest z Wami? gdzie, co i jak? ;-)

neola
Posty: 1064
Rejestracja: 2007-05-20, 19:32
Lokalizacja: Cieszyn

Postautor: neola » 2007-07-11, 18:31

ania.m na pewno nadrobisz spotkania ze znajomymi, w końcu całe życie przed nami ;-) .

Jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu to u mnie jest to troszeczkę zakręcone.
Kiedyś sobie wszystko planowała co do minuty, ale oczywiście nic nie wychodziło z tych planów.
Obecnie nic nie planuję czekam co przyniesie dzień. Lubię robić mnóstwo rzeczy związanych ze sportem, komputerem, znajomymi, zwierzakami, uwielbiam czuć się wolna. Robie to na co mam ochotę w danym momencie, choć często jest tak, że zamiast oddawać się moim ulubionym przyjemnością to biegam tu i tam....i tak już biegam od ładnych paru tygodni :mrgreen: Jest dobrze :mrgreen:

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2007-07-12, 19:10

Walne chwile zbyt dużo –może otworze kramik . :-D

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

Postautor: ania.m » 2007-07-12, 19:13

neola pisze:ania.m na pewno nadrobisz spotkania ze znajomymi, w końcu całe życie przed nami .

no pewnie. nie wątpię w to. powiem nawet, że w niedzielę mam się spotkać z NAJ kumpelą ze studiów, która już 2,5 roku siedzi za granicą. kilka dni temu dała mi znać, że jest w PL. wreszcie... bo już 6 miechów minęło od naszego ostatniego spotkania.
zatem niedziela będzie należała do nas. heheh! :lol: :lol: :lol:

neola
Posty: 1064
Rejestracja: 2007-05-20, 19:32
Lokalizacja: Cieszyn

Postautor: neola » 2007-07-14, 10:29

Super aniu.....ja też nadrobię spotkania ze znajomymi, pierwsze przyjedzie jeden z USA w połowie sierpnia..a z biegiem czasu reszta poprzyjeżdża :mrgreen:
Udanej niedzieli!!!

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2007-07-14, 17:43

Jak osobie chronicznie cierpiącej na nadmiar wolnego ,obdarzono mię dziś koszmarnym zajęciem : drylowanie wiśni ,dobrze że choć dali maszynkę. :-P

ota
Posty: 26
Rejestracja: 2007-07-07, 21:41

Postautor: ota » 2007-07-14, 18:28

Mogłeś trafic gorzej naprzykład kiśic ogóreczki :-?

Adria
Posty: 586
Rejestracja: 2007-07-12, 23:28
Lokalizacja: :)

Postautor: Adria » 2007-07-14, 20:06

Ktoś tu wpomniał o kiszeniu? To też ja również kisiłam dziś ogórki ;-)
A wiśnie drylowałm w tygodniu...mozolne zajęcie :-|
Każdy dzień jest zaproszeniem do szczęścia...
Obrazek

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2007-07-27, 21:11

Podobno moi bliscy maja zamiar jutro wybrać się do lasu na grzyby , na samą myśl targają mną nerwy . Nie żebym nie lubił grzybków ,tylko oni kompletnie nie potrafią poruszać się w lesie . No i nie mogę przekonać ich żeby czyścili grzyby na gorąco w lesie.

neola
Posty: 1064
Rejestracja: 2007-05-20, 19:32
Lokalizacja: Cieszyn

Postautor: neola » 2007-07-27, 21:57

nooo czyszczenie grzybków w lesie to podstawa... Uwielbiam chodzić na grzyby...co roku mam zapchaną lodówkę grzybami, a to na masełku zrobione albo zamrożone :mrgreen:

Adria
Posty: 586
Rejestracja: 2007-07-12, 23:28
Lokalizacja: :)

Postautor: Adria » 2007-07-27, 23:17

Ja ostatnio w tv słyszałam wypowiedź pewnej pani, co twierdziła, że ona grzyby w ogóle nie oczyszcza, tylko pakuje takie w torebki foliowe i bach do zamrażalki. Robi tak dlatego iż grzyby potem mają swój zapach i poniekąd lasu/miejsca gdzie rosły. Ja bym tak nie mogła, a co robalami? :-?
Każdy dzień jest zaproszeniem do szczęścia...
Obrazek

neola
Posty: 1064
Rejestracja: 2007-05-20, 19:32
Lokalizacja: Cieszyn

Postautor: neola » 2007-07-27, 23:26

bleeee robale......
jak byłam gdzieś tam kiedyś..to jadłam zupkę, oczywiście grzybową...biorę pierwszą łygę i mówie mmmm ale dobre...ładuje drugą i co widzę robal!!!!!!
Od razu cała poszła do wylania brrrrrrr
wiem wiem... białko...ale....

Adria
Posty: 586
Rejestracja: 2007-07-12, 23:28
Lokalizacja: :)

Postautor: Adria » 2007-07-27, 23:40

Ja ostatnio tak się czereśniami zajadałam aż do czasu, kiedy to poczułam w buzi coś niestosownego :-?
Każdy dzień jest zaproszeniem do szczęścia...
Obrazek

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

Postautor: ania.m » 2007-07-28, 12:08

adria pisze:Ja ostatnio tak się czereśniami zajadałam aż do czasu, kiedy to poczułam w buzi coś niestosownego :-?
:-?

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2007-07-28, 16:25

Na szczęście od rana pada więc nici z grzybobrania. :mrgreen:


Wróć do „Archiwum”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 72 gości