Jednak mam Sm
Jednak mam Sm
Czekałam na "wyrok" . Dziś rano o godz. 9 telefon - pani doktór z informacją że są wyniki badań.Posiadam wyniki mam Sm.Pierwsze zdziwienie, cały czas liczyłam na cud ,miałam nadzieje że się pomylili ,niestety nie.
WIOSNA, NOWE ŻYCIE
Anusia, chyba dla każdego taka informacja jest szokiem. Mnie trafiło znienacka. Byłem zdrowy a po tygodniu problemów diagnoza - SM. Nie miałem czasu na przemyślenia, poczytanie forum czy netu.
Pamiętaj, że żyjesz dalej Jeszcze wiele lat przed Tobą, pewnie nie lekkich, ale nikt nie mówił że będzie lekko. Trzymajmy się razem.
Pamiętaj, że żyjesz dalej Jeszcze wiele lat przed Tobą, pewnie nie lekkich, ale nikt nie mówił że będzie lekko. Trzymajmy się razem.
Anusia ,ja również jeszcze do dziś miałam taką nadzieję ,ale po wizycie u fachowca od sm ,czar prysł .Spotkałam dziś wielu pacjentów z s.m ,wszyscy tacy mili cierpliwi ,większość na wózkach ............życie jest okrutne i wszystkie choroby neurologiczne Załapałam znowu doła . Serdecznie Cię pozdrawiam będziemy się wspierać i razem walczyć ,jakoś będzie ..........
Właśnie nie Mario ,żadnego planu leczenia narazie ,nawet nie może mnie wpisać na listę programową leczenia interferonem . muszę powtórzyć Mri w listopadzie i brakuje rzutu choroby.Chyba chodzi o to żeby choroba bardziej się rozwinęła ......paranoja -to czekanie jest straszne ,jeszcze nie spełniam kryteriów NFZ
Ech życie... Brak diagnozy- źle, bo nerwy, domysły i tysiące pytań, gdy diagnoza już jest- jeszcze gorzej, bo szok, brak dobrych specjalistów i leków
Każdy choruje inaczej, są lepsze i gorsze dni, ale ja wierzę, że u Was dziewczyny, mimo wszystko, tych lepszych będzie więcej. Trzymajcie się, pozdrawiam
Każdy choruje inaczej, są lepsze i gorsze dni, ale ja wierzę, że u Was dziewczyny, mimo wszystko, tych lepszych będzie więcej. Trzymajcie się, pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho
Viola, nie wiem, czy to dobra rada, ale spróbuj jeszcze w poradni neurolog. w AM. Może lekarka, która ją prowadzi będzie bardziej skłonna do wciągniecia Cię na listę. Póki co, ciesz się, ze choroba nie bardzo Ci dokucza - i nie nastawiaj się na rzut. Jeśli jednak Cię dopadnie, to oby jak najpóźniej, może bedzie wtedy łatwiej z interferonem.
tak,ja też wiem dopiero od marca 2007 roku,że to sm.Początek był trudny,zaczęłam godzić się z chorobą i przyszło załamanie.Znowu czas w i grono przyjaciół z forum pomogli mi się pozbierać.Jest dobrze,oby tak dalej, a Wy jesteście młode bardzo młode,macie więc dużo więcej sił ,nie bójcie się, do boju Wygracie z paskudnymi nastrojami i będziecie żyły przez długie lata w zgodzie z sm.Uśmiechajcie się to nie koniec to początek nowego troszkę innego ,nieco wolniejszego życia.Serdecznie pozdrawiam
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Moja siostra miała 2 rzuty..dopiero za 2 razem padło podejrzenie tej choroby...ma ona 16 lat.. do tej pory dla wszystkich jest to cios...ale zaczynamy poznawać ta choroba..a raczej moja siostra...która tak naprawdę nie jest do końca tego wszystkiego świadoma co sie dzieje albo co może się stać... noo ale ona ma dopiero 16 lat. chciała bym może aby się spotkała ona z taka osoba może rówieśniczka albo troszkę starsza.. którą może by pomogła wejść pomału w to życie z ta choroba.... no ale na razie to tylko głośno myślę..może sama najpierw powinnam się z tym oswoić..
Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 236 gości