znowu sama?
tak, już to wiem ,nie jestem sama:mrgreen:
[ Dodano: 2008-11-30, 12:25 ]
ale jednak coś jest nie tak.Wszyscy pochowaliście się?Nie chce Wam sie pisać?Szkoda.
[ Dodano: 2009-03-16, 08:19 ]
czy ja raz na pół roku muszę przeżywać koszmary
Ostatnie dni są dla mnie okropne.Wiosna?Sm?Sama nie wiem.Wszystko się kończy,ledwie się zaczęło.Dlaczego ja muszę zawsze myśleć o innych?Boję się.Od dwóch dni cierpnie moja prawa strona.Od 3 lat słabszą miałam lewą stronę:noga,ramię.
Przedwczoraj prawa dłoń zrobiła się tak drętwa,że pisanie na klwiaturze stało się udręką.Ktoś powiedział mi,że powinnam udać się do psychiatry albo psychologa,bo za dużo myślę o sobie.Może tak jest.Uwierzyłam zupełnie niedawno,że ja również coś znaczę.Zaczęłam inaczej patrzeć przed siebie,uwierzyłam,zaufalam sobie i innym.I po co?Tak krótko trwa życie.Radość z ostatnich tygodni zbladła.Znowu otacza mnie pustka,mało sympatycznych słów i znowu jestem "ustawiana" przez innych."Mów wtedy i to ,co ja chcę usłyszeć".A ja?Rodzina?Oj tak jest,ale przypomina sobie o mnie,gdy czegoś potrzebuje.A ja?Spełniajace się marzenie - znowu niepewność.Dwa miesiące temu zaczęłam ponownie się śmiać,byłam szczęśliwa.Ostatnie dni przygasiły mnie.Został smutek i łzy.Cudowny człowiek,bliski przyjaciel bardzo cierpi.Martwię się.Chcę pomóc,uchylić nieba,ale to jest źle odbierane,jestem odpychana i krytykowa.Boję się,że tym razem nie poradzę sobie.Mam znowu zacisnąć zęby i udawać,że nic się nie stało?Czy ja to nikt?Wiem,że Was mam,musicie słuchać mojego narzekania i za to Was przepraszam,ale do kogo mam się wygadać?Jestem gadułą,ale proszę nie mówcie,że mam napisać powieść,romans,niedawno to właśnie usłyszałam i bardzo mnie te slowa zabolały,nie śmiejcie się proszę.Wy wiecie o mnie najwięcej i Wam dużo zawdzięczam.
Tak bardzo chcę odzyskać dobre samopoczucie,pewność siebie,odzyskać miłość i zaufanie cudownego człowieka.
[ Dodano: 2008-11-30, 12:25 ]
ale jednak coś jest nie tak.Wszyscy pochowaliście się?Nie chce Wam sie pisać?Szkoda.
[ Dodano: 2009-03-16, 08:19 ]
czy ja raz na pół roku muszę przeżywać koszmary
Ostatnie dni są dla mnie okropne.Wiosna?Sm?Sama nie wiem.Wszystko się kończy,ledwie się zaczęło.Dlaczego ja muszę zawsze myśleć o innych?Boję się.Od dwóch dni cierpnie moja prawa strona.Od 3 lat słabszą miałam lewą stronę:noga,ramię.
Przedwczoraj prawa dłoń zrobiła się tak drętwa,że pisanie na klwiaturze stało się udręką.Ktoś powiedział mi,że powinnam udać się do psychiatry albo psychologa,bo za dużo myślę o sobie.Może tak jest.Uwierzyłam zupełnie niedawno,że ja również coś znaczę.Zaczęłam inaczej patrzeć przed siebie,uwierzyłam,zaufalam sobie i innym.I po co?Tak krótko trwa życie.Radość z ostatnich tygodni zbladła.Znowu otacza mnie pustka,mało sympatycznych słów i znowu jestem "ustawiana" przez innych."Mów wtedy i to ,co ja chcę usłyszeć".A ja?Rodzina?Oj tak jest,ale przypomina sobie o mnie,gdy czegoś potrzebuje.A ja?Spełniajace się marzenie - znowu niepewność.Dwa miesiące temu zaczęłam ponownie się śmiać,byłam szczęśliwa.Ostatnie dni przygasiły mnie.Został smutek i łzy.Cudowny człowiek,bliski przyjaciel bardzo cierpi.Martwię się.Chcę pomóc,uchylić nieba,ale to jest źle odbierane,jestem odpychana i krytykowa.Boję się,że tym razem nie poradzę sobie.Mam znowu zacisnąć zęby i udawać,że nic się nie stało?Czy ja to nikt?Wiem,że Was mam,musicie słuchać mojego narzekania i za to Was przepraszam,ale do kogo mam się wygadać?Jestem gadułą,ale proszę nie mówcie,że mam napisać powieść,romans,niedawno to właśnie usłyszałam i bardzo mnie te slowa zabolały,nie śmiejcie się proszę.Wy wiecie o mnie najwięcej i Wam dużo zawdzięczam.
Tak bardzo chcę odzyskać dobre samopoczucie,pewność siebie,odzyskać miłość i zaufanie cudownego człowieka.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 204 gości