Moje SM

maria_xx
Posty: 776
Rejestracja: 2008-02-21, 14:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: maria_xx » 2008-11-14, 21:17

To dobre wiadomosci - cieszę się razem z Toba. Pozdrawiam.

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-11-15, 12:43

Aiszo,to super,że również udało Ci się dostać do prof.Maciejki.Tyle czekania i ja zaliczyłam,ale opłaciło się,bo teraz już wiem jakie mam sm i zaliczam dwuletnią kurację mitoksantronem.Może kiedyś spotkamy się w klinice pod opieką Profesora?Pozdrawiam
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2008-11-15, 21:18

Aisza, to fantastycznie, że masz lagodną postac SM.Az miło coś takiego czytać.Życzę, aby tak było zawsze. :lol:

Wiesiu, jak samopoczucie po Mitoxantronie? Ja ciągle czekam na tf od asystentki prof. w sprawie testów, a tu nic, zaczynam się martwić.Pozdrawiam.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-11-16, 09:01

Myszono,nie wiem czy to reakcja na Mitoksantron,bo dopiero pierwszą kroplówkę zaliczyłam.Negatywne,znowu mocniej gubię włosy,jak kiedyś po Solu,po dwóch tygodniach spadł mi poziom leukocytów(obowiązkowe badanie krwi),ale po ponownym tygodniu drugie badanie i miałam już minimum białych krwinek,więc chyba lepiej.Pozytywne-czuję się silniejsza,troszkę mniejsze zawroty głowy,zdarzają się chwile,że mrówki panujące od dwóch lat w lewej ręce są mniejsze.Tylko każde zdenerwowanie ( o które nie trudno w domu) szkodzi bardziej niz kiedyś.Wszystko co było i jest nasila się.Muszę wierzyć,ze lek mi pomoże.Ja chcę i muszę byc długo samodzielna.Serdecznie pozdrawiam.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2008-11-16, 16:59

Trzymaj się Wiesiu.Niestety przy wlewach tego typu można tracić włosy, ale odrastają ponoć ładniejsze!!Najważniejsze, aby Ci pomogło, no i żeby badanie krwi było ok.Ja jeśli nie doczekam się programu(już miesiąc i nic), też pewnie wezmę MTX, chgoć trochę się obawiam, ale tyle osób sobie bardzo chwali, że tak pomogło.Życzę Ci tego bardzo.Pozdsrawiam.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

Kim
Posty: 18
Rejestracja: 2008-11-20, 16:09

Postautor: Kim » 2008-11-23, 21:39

Mój mż ma sm zdiagnozowane 2 lata i widzę jakie duże zmiany nastąpiły przez te 2 lata. Pamiętam jak dzis dzień kiedy szlismy na spacer z kuzynem i w pewnym momencie mój mąż powiedział że NIE MOŻE iść dalej . Stało się jeszcze cos , ale nie chce o tym pisać. . Szczerze powiedziawszy strasznie było to smieszne dla mnie , po prostu nie mogłam zrozumiec jak to mozliwe, że taki młody facet, a musi sobie usiąść na ławce jak jakis staruszek ? Nic wtedy jeszcze nie wiedziałam o sm ie i z perspektywy czasu jest mi po prostu cholernie przykro i smutno kiedy pomyslę o tamtej sytuacji - w zyciu bym się wtedy nie smiała. :-( On natomiast powiedział mi, ze czytał wczesniej cos o tym , bo drętwiały mu ręce a od kilku lat ma częste zawroty głowy w pozycji lezącej, ale w ogóle mi o tym nie powiedział i o swoich podejrzeniach też.

Dowiedzielismy się szybko zaraz po rezonansie głowy zrobionym prywatnie . Mam SR .

Co masz ? SR ! Nawet nie wiedzielismy dokładnie jak sie to pisze cholera, cholera , cholera.

Zaraz internet i czytanie czytanie czytanie. Boje się co będzie za kolejne 2 lata.

ewa
Posty: 553
Rejestracja: 2008-10-28, 20:41
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: ewa » 2008-11-23, 22:14

Fajnie że potrafisz znaleźć w sobie siłę żeby być obok męża. Jest to wspaniałe i oby trwało tak dalej. Ja niestety nie miałam takiego SZCZęŚCIA, mój facet z którym byłam 14 lat, zwinął się z mojego życia, jak dowiedział się o diagnozie. Pewnie tak naprawdę nigdy mnie nie kochał, no cóż, i tak bywa!!! Może jestem trochę okrutna. Ale takie niestety jest życie. Moje SM należy chyba raczej do tych łagodnych, ale niestety i tak jestem sama. Trzymaj się i wspieraj swojego męża, bo jest to najpiękniejsze co możesz mu dać!!! Pozdrawiam bardzo serdecznie i gorąco.
Nic nie boli tak jak życie


Wróć do „Archiwum”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości