KOLESIOSTWO
http://www.sjp.pl/co/kolesiostwo - w celu uściślenia tego o co mi chodzi
W miejscu pracy potrafi przysporzyć o ból głowy, przy mojej chorobie zwłaszcza łatwo o tą dolegliwość. Brzydzę się "kolesiostwem", ale bez tego nie da się zbyt wiele osiągnąć w "miejscach pracy". Powiem szczerze że nawet próbowałem w ten sposób działać, chyba jestem pozbawiony odpowiedniego genu. Chciaż jak teraz myśle to chciałbym go mieć.
niestety nie potrafię, brak mi cennej umiejętności. Jestem genetycznie upośledzony.
Najgorzej czuje się z tym że mam tak mało czasu, tyle planów w gruzach... choroba położyła na łopatkach tak wiele planów o których myślałem jeszcze nie tak dawno temu...
kolesiostwo - pesymistyczne
slackware nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam, ale jeśli tak to ja przez ostatnie lata przeżywałam dokładnie to samo. Brzydziłam się patrzeniem na koleżanki, słuchaniem tego o czym i o kim mówią i zastanawiałam się czy jeśli jestem na urlopie to pożywkę do mówienia o kimś stanowię ja. W oczy do odwiedzających osób w pokoju było "tiu, tiu, jak ładnie wyglądasz", ale jak weszła inna to zaczynały kobietki obgadywać tamtą "ale ona przytyła, i że tak naprawdę wcale nie wygląda ładnie".
Tak samo z przysługami różnego typu: "ja za ciebie to zrobię, ale ty zrób to za mnie, bo ja tego nie lubię a szefowi to przecież wszystko jedno".
Wkurzało mnie samo wdzięczenie się przed szefem i mówienie jaki on jest wspaniały, a po zamknięciu drzwi wszystko nagle się zmieniało. Jak ja tego nienawidziłam. Wielokrotnie z pracy wychodziłam z ciężko ukrywanymi łzami w oczach. Ale to już koniec !!! Nawet się cieszę, że dostałam wypowiedzenie. Przynajmniej odpocznę psychicznie, pomyślę co ja mam dalej robić w życiu...
Tak samo z przysługami różnego typu: "ja za ciebie to zrobię, ale ty zrób to za mnie, bo ja tego nie lubię a szefowi to przecież wszystko jedno".
Wkurzało mnie samo wdzięczenie się przed szefem i mówienie jaki on jest wspaniały, a po zamknięciu drzwi wszystko nagle się zmieniało. Jak ja tego nienawidziłam. Wielokrotnie z pracy wychodziłam z ciężko ukrywanymi łzami w oczach. Ale to już koniec !!! Nawet się cieszę, że dostałam wypowiedzenie. Przynajmniej odpocznę psychicznie, pomyślę co ja mam dalej robić w życiu...
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 112 gości