Bez Nazwy :-(
: 2009-05-23, 20:10
Heh ... motam się już z tym od rana i w końcu postanowiłam to gdzieś napisać, mam nadzieję, że nie będziecie mi mieć za złe, że pisze tutaj ...
Od kilku dni zbiera mi się na dól i chyba w końcu sobie go wykopałam i to niemałego wcale, od rana chodzę i płaczę ... nie wiem dlaczego, z bezradności ? przez te nogi ? oko ? myślałam, że jak wyszłam ze szpitala w marcu to jakoś to ustąpi chociaż trochę, ale szczerze mówiąc wyszłam w gorszym stanie niż tam przyjechałam ... idę w poniedziałek znowu do innego szpitala na badania m. in. punkcję, której też się strasznie boję ... a najgorsze w tym wszystkim jest to że nawet nie mam z kim o tym pogadać , nie wiem może mi zaproponują w końcu jakieś leczenie i chociaż trochę mi się poprawią te nogi , tak bardzo chciałabym wrócić na studia, ale nie wiem czy będę miała na to tyle siły ... to wszystko mnie przerosło ... a świadomość tego że jestem sama i pewnie już rak zostanie mnie przeraża ...
przepraszam że napisałam to tutaj, ale gdzieś w końcu chciałam ...
Od kilku dni zbiera mi się na dól i chyba w końcu sobie go wykopałam i to niemałego wcale, od rana chodzę i płaczę ... nie wiem dlaczego, z bezradności ? przez te nogi ? oko ? myślałam, że jak wyszłam ze szpitala w marcu to jakoś to ustąpi chociaż trochę, ale szczerze mówiąc wyszłam w gorszym stanie niż tam przyjechałam ... idę w poniedziałek znowu do innego szpitala na badania m. in. punkcję, której też się strasznie boję ... a najgorsze w tym wszystkim jest to że nawet nie mam z kim o tym pogadać , nie wiem może mi zaproponują w końcu jakieś leczenie i chociaż trochę mi się poprawią te nogi , tak bardzo chciałabym wrócić na studia, ale nie wiem czy będę miała na to tyle siły ... to wszystko mnie przerosło ... a świadomość tego że jestem sama i pewnie już rak zostanie mnie przeraża ...
przepraszam że napisałam to tutaj, ale gdzieś w końcu chciałam ...