Hej! O tym, że jestem chora na 100 % dowiedziałam się dzisiaj. Jak na SM bardzo szybka diagnoza. Pod koniec tamtego roku zaczęła mi sztywnieć twarz, język i podniebienie. Było to na tyle delikatne, że mało kto mógł zobaczyć, że coś się ze mną dzieje. Poszłam do neurologa (a już byłam zapisana na wyrywanie zęba). Skierowanie na rezonans, później szpital, punkcja, potencjały i zostałam zdiagnozowana. Jestem już zapisana do poradni neurologicznej, mam nadzieję, że "załapię" się na leki, które (oby) powstrzymają chorobę.
Sama siebie diagnozuję jako dziwny przypadek, który przez przypadek dowiedział się, że jest chory. Oprócz tego zdrętwienia nic się nie działo, ani teraz, ani w przeszłości. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, bo wiadomo, że SM jest podstępne.
Póki co staram się żyć normalnie, jeśli w ogóle po takiej diagnozie jest to możliwe...
Cześć wszystkim
Moderator: Beata:)
Cześć wszystkim
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
— Mark Twain
— Mark Twain
cortez pisze:milka85 pisze:Póki co staram się żyć normalnie, jeśli w ogóle po takiej diagnozie jest to możliwe...
Jest możliwe I żyj-bo to Twoje życie, i nikt Cię nie wyręczy w przeżyciach
Cortez, obyć miał rację
Widzę, że jesteś z moich rodzinnych okolic, jak miło
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
— Mark Twain
— Mark Twain
Cześć Milka podstawa to pozytywne myślenie,
oczywiście, że tak, nie pozwól eSeMkowi zawładnąć Twoim życiem, ty Ty nim rządzisz a nie odwrotnie pozdrawiam
milka85 pisze:Póki co staram się żyć normalnie, jeśli w ogóle po takiej diagnozie jest to możliwe...
oczywiście, że tak, nie pozwól eSeMkowi zawładnąć Twoim życiem, ty Ty nim rządzisz a nie odwrotnie pozdrawiam
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 129 gości