Witam... po raz drugi i w nie swoim imieniu

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

voyteck
Posty: 22
Rejestracja: 2010-03-21, 01:17
Lokalizacja: Białystok

Witam... po raz drugi i w nie swoim imieniu

Postautor: voyteck » 2011-09-02, 22:19

Witam serdecznie wszystkich. 1,5 roku temu zarejestrowałem się na tym forum, gdyż szukałem odpowiedzi na moje problemy neurologiczne z nerwem twarzowym (drętwienie). Na szczęście MRI wykluczyło wtedy SM (mam nadzieję), chociaż problemy z policzkiem mam do dziś...

niestety, nieszczęścia chodzą parami...

dzisiaj SM zdiagnozowano mojej żonie, od maja problemy ze wzrokiem (brak ostrości w prawym oku), intensywne zawroty głowy na przełomie lipca i sierpnia, a teraz zamglone widzenie od 10.... tygodniowy pobyt w szpitalu na oddziale neurologicznym, MRI i wynik, który nie budzi wątpliwości, czekamy jeszcze na wynik punkcji, ale wg. neurolog prowadzącej to tylko potwierdzenie-formalność, bo w obrazie MRI liczne miejsca zapalne.... 3 dni solu-medrolu jutro i pojutrze kolejne dwie, wierzę, że mgła chociaż w części się rozpłynie i oko odzyska sprawność...

tak więc..... witam w imieniu żony, która przyjęła wiadomość lepiej ode mnie,

o ironio, sam szukałem u siebie, a tymczasem to moja druga połówka zachorowała.... :(

a w domu 9-miesięczy maluszek, który już chyba powrotu mamy doczekać się nie może...

królik dośw.
Posty: 115
Rejestracja: 2011-08-30, 07:55
Lokalizacja: z klatki

Postautor: królik dośw. » 2011-09-02, 23:02

Witajcie.

I uszy do góry, krążą (niepotwierdzone wprawdzie) plotki, że jeśli u kogoś SM zaczęło od oczu, to długi czas będzie cieszył się sprawnością fizyczną. Czego z całego serca szanownej żonie życzę :)

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2011-09-02, 23:04

Upss :-/ Pozostaje mi przywitać się ponownie voyteck. Nawet nie wiem, co napisać... Cokolwiek bym chciała wyklikać, wyjdzie idiotycznie :-|
Może jednak nie poddawajcie się tak szybko diagnozie? Poczekajcie na wyniki punkcji. Zmiany w mózgu/demielinizacja naprawdę nie zawsze oznaczają SM.
Trzymaj się, bądź wsparciem dla żony, ale o tym doskonale wiesz. Pozdrów Ją bardzo serdecznie i nigdy, przenigdy się nie poddawajcie. Zawsze warto szukać, zawsze :-)
Obrazek

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-09-03, 07:50

Witam Cię/ Was serdecznie :-)
Beatka napisała wszystko co ważne na teraz :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

aura
Posty: 1185
Rejestracja: 2008-01-11, 05:35
Lokalizacja: Koszalinskie
Kontaktowanie:

Postautor: aura » 2011-09-03, 07:57

Beata:) pisze:Upss :-/ Pozostaje mi przywitać się ponownie voyteck. Nawet nie wiem, co napisać... Cokolwiek bym chciała wyklikać, wyjdzie idiotycznie :-|
Może jednak nie poddawajcie się tak szybko diagnozie? Poczekajcie na wyniki punkcji. Zmiany w mózgu/demielinizacja naprawdę nie zawsze oznaczają SM.
Trzymaj się, bądź wsparciem dla żony, ale o tym doskonale wiesz. Pozdrów Ją bardzo serdecznie i nigdy, przenigdy się nie poddawajcie. Zawsze warto szukać, zawsze :-)


Beatko pozwolę sobie dopisać swój nick do twojego przywitania i twoich slów, trzymajcie się , a maluszek doda sil do trwania twojej żonie ,zobaczysz matczyna milość zwycięży !!!
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2011-09-03, 11:58

Witaj Voyteck powtórnie.Witam serdecznie Twoją połówkę.
Połówki są razem bez względu na wszystko,dlatego dacie radę,bo nie ma innego wyjścia.A dodatkowo psychika kobiet jest o niebo mocniejsza,niż nas mężczyzn.
Może pomimo diagnozy to rzeczywiście nie sm.
Macie w domku na pewno cudownego brzdąca ( chciałbym mieć jeszcze takiego :-) ) i on pomoże Wam żyć normalnie.
Trzymaj się voyteck. Pozdrowienia również dla żony i całuski dla bobasa. :-)
Wojtek

IzaWolan
Posty: 44
Rejestracja: 2011-08-26, 16:16
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: IzaWolan » 2011-09-03, 16:12

Również serdecznie Witam Ciebie i Małżonkę.. Będzie dobrze..Trzeba w to wierzyć.. i cierpliwości a może okaże się po wynikach z punkcji że to nie SM? A czy żona była badana na obecność boreliozy??
Pozdrowienia dla Całej Trójeczki i wytrwałosci życzę!!

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2011-09-03, 20:53

Voyteck, witaj :-) Będzie dobrze :!: Serdeczne pozdrowienia dla Żony :-)

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2011-09-03, 23:26

Cześć voyteck :-) trzymam za was kciuki, razem pokonacie wszystkie przeciwności :-) pozdrawiam.
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

adamusmix
Posty: 31
Rejestracja: 2011-05-14, 21:58
Lokalizacja: Środkowe Pomorze
Kontaktowanie:

Postautor: adamusmix » 2011-09-04, 15:55

Hej! Jestem z Wami!
"A imię jego czterdzieści i cztery..."

JUSTA
Posty: 38
Rejestracja: 2010-11-24, 08:56
Lokalizacja: Wlochy

Postautor: JUSTA » 2011-09-05, 15:05

Witaj Voyteck i pozdrow serdecznie zone ! O SM dowiedzialam sie w podobnych okolicznosciach. Rowniez zaczelo sie u mnie od pozagalkowego zapalenie nerwu wzrokowego, 5 miesiecy po porodzie. Na rezonansie wyszlo wiele "starych" zmian. Najdziwniejsze jest to, ze wczesniej nie mialam rzutow i jestem calkowicie sprawna. Minal rok i wzrok jest prawie OK, nie zdecydowalam sie na zadna terapie. I nie mialam odpukac rzutow. Czytalam o innych podobnych przypadkach, ktore zdarzyly sie u kobiet po porodzie. I czesto pelnoobjawowe SM sie u nich potem nie rozwijalo.
Podejrzewalam u siebie borelioze, teraz celiakie. A moze to efekt zmian hormonalnych po porodzie, jakas reakcja autoimmunologiczna ? Ciekawa jestem doswiadczen innych Pan !

voyteck
Posty: 22
Rejestracja: 2010-03-21, 01:17
Lokalizacja: Białystok

Postautor: voyteck » 2011-09-07, 22:20

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa otuchy. Niestety, punkcja potwierdziła pierwszą diagnozę. Moja żona po kuracji "solu-medrolem" odzyskała większości sprawność widzenia w prawym oku. Niestety, w chwili obecnej bardzo odczuwa skutki uboczne podania sterydów. W sumie dostała 5,5 kroplówki. Myślę, że w najbliższym czasie założę wątek w kategorii 'Mój początek choroby". Wszyscy pewnie pamiętacie swój dzień diagnozy, mi - chociaż już kilka dni upłynęło - wciąż jest niezwykle trudno o tym mówić i myśleć. Jeszcze raz DZIęKI!!!

kalina16
Posty: 101
Rejestracja: 2011-02-06, 20:54
Lokalizacja: Polska

Postautor: kalina16 » 2011-09-09, 20:45

Witaj. Życie płata figle, nie?
Twoja żona ma świetnego męża. Bądź dla niej oparciem, bo właśnie teraz najbardziej cię potrzebuje.Pozdrawiam
Carpe diem

madlen1985
Posty: 389
Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: madlen1985 » 2011-09-14, 13:31

oj tak początki sa ciężkie ale z każdym dniem będzie lepiej MUSI :-x

Mgiełka
Posty: 17
Rejestracja: 2011-08-08, 21:20
Lokalizacja: Bełchatów

Postautor: Mgiełka » 2011-09-14, 19:15

Trzymaj się dzielnie... Wspieraj żonę tak jak możesz najlepiej... Jestem z Wami
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE :-)



"Czy gwiazdy świecą tylko po to, aby każdy mógł znaleźć swoją?"


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości