Witam :)
Moderator: Beata:)
Witam :)
Witam wszystkich A więc napiszę coś o sobie.. Jestem Aniela i mam SM.. Trochę się czuję jak na spotkaniu AA, chociaż nigdy nie byłam Mam 30 lat a od dziesięciu lat wiem o chorobie. Zaczęło się od zaburzeń czucia, po pół roku zapalenie nerwu wzrokowego i "porażenie" dłoni. Szpital, leczenie solu medrolem, badania a w końcu rezonans.. Diagnoza SM. I co dalej? Lęk, obawa o jutro i czekanie na najgorsze.. Ale ile można się martwić, trzeba było żyć dalej! I mieć wiarę, że wszystko będzie dobrze. Minęło 10 lat od tamtego zdarzenia... Żyję normalnie, rzutu nie było, nie odwiedziłam szpitala , nie przyjmuję żadnych leków... Oczywiście myślę czasami o mojej chorobie ale wierzę, że jestem na tyle silna, że dam radę... Pozdrawiam wszystkich "SM"-owców
Witam Cię serdecznie Anielko Na forum trafiłam niecały miesiąc temu a sm zdiagnozowali u mnie dopiero w lipcu tego roku Zaczęło się zapaleniem nerwu wzrokowego i po podaniu solumedrolu przeszło Jak do tej pory nie mam innych objawów sm poza trzęsącymi rękami Twój post trochę podniósł mnie na duchu aż 10 lat bez rzutu Wiem że u każdego inaczej przebiega choroba ale mam nadzieję że i dla mnie będzie łaskawa Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko
joanna
Cześć Anielko
To jest bardzo dobre podejście, zapomnieć się nie da, ale silna wiara w swoje siły mobilizuje do walki z chorobą. Pozdrawiam
Aniela81 pisze: Oczywiście myślę czasami o mojej chorobie ale wierzę, że jestem na tyle silna, że dam radę
To jest bardzo dobre podejście, zapomnieć się nie da, ale silna wiara w swoje siły mobilizuje do walki z chorobą. Pozdrawiam
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 462 gości