Witam bardzo serdecznie! W końcu odważyłam się zarejestrować:) Mam na imię Joanna i na karku 20 wiosen. Nie wiem, co bardziej wypada tu pisać- czy o chorobie czy o sobie poza chorobą, więc pokrótce o jednym i drugim:) Choróbsko dopadło mnie w lutym, zaczęło się jak w bardzo wielu przypadkach- problemami z równowagą. Wzięto mnie do szpitala z zupełnie innymi przypuszczeniami, zaraz potem miałam niedowład prawej części ciała, w tym- o zgrozo- prawej ręki. Piszę "o zgrozo", gdyż miałam problemy nawet z czytelnym podpisaniem się, nie mówiąc o bardziej zaawansowanych czynnościach wykonywanych tą ręką.
Chwilkę przed tym, zanim trafiłam do szpitala na miesiąc (bo objawy nie ustępowały, tylko dokładały się coraz to nowe i moim zdaniem bardziej - przepraszam za wyrażenie- upierdliwe) postanowiłam zrezygnować z ówczesnych studiów na polonistyce i startować na Akademię Sztuk Pięknych na konserwację dzieł sztuki. "Zepsuta" ręka niemal skutecznie mi to wybiła z głowy, jednak udało mi się zaprzeć i po jakiś 2 miesiącach zaczęła wracać do normy, co zaowocowało tym, że się dostałam z 11 pozycją na liście:)
Już w marcu obraz z rezonansów "jednoznacznie" wskazywał SM, średnio co miesiąc miałam kolejne badania i wszystko się potwierdzało. Na wakacjach pojechałam w mój ukochany Beskid Niski zażyć trochę "dziczy" bez zasięgu, bieżącej wody i wszelkich udogodnień. Starałam się uważać na siebie, ale widocznie nie wystarczająco, bo ledwo wróciłam, znów zawitałam w szpitalu ze zdrętwiałymi stopami. Potem było w kratkę, rezonans zaczął się poprawiać (mam na myśli, że stany zapalne zaczęły się zmniejszać) i lekarze już nie wiedzieli, co ze mną zrobić. Twierdzili, że przy SM taka duża redukcja nie występuje. Potem znów gorzej, znów lepiej- w koło Macieju. Ale od kilku dni martwię się o lewą nogę, bo w sumie robi, co chce. Jest taka lekka jak po zdjęciu gipsu i lada dzień czeka mnie znów leczenie Solu. Choć w sumie inaczej- martwię się, że mnie wykopią ze studiów, kiedy narobię sobie tyłów. Aczkolwiek w szpitalu też da się malować- wypróbowane:)
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
Aśka.
Nieśmiałe powitanie
Moderator: Beata:)
Nieśmiałe powitanie
Chcąc namalować ptaka stań się ptakiem.
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 136 gości