Witam
Moderator: Beata:)
Witam
Szczerze nie wiem od czego zaczac. Dlugo borykalam sie z myslami czy tu napisac.. Mam nadzieje ze mi pomozecie. Od trzech lat jestem z chlopakiem gdy zaczelismy sie spotykac on po miesiacu zachorowal na sm. Malo mi mowi na temat swojej choroby z reszta nie dziwie mu sie. Wiem ze przyjmuje leki przeciw drgawkom z rana i co drugi dzien przyjmuje zastrzyk. Jest sprawny fizycznie. Maial tylko raz atak bylam wtedy z nim. Bylo to 2 lata temu dostal napadu w wannie podczas kapiel. Przypominal ten atak padaczke. Ostatnio zaczynam sie bardziej o niego bac... W przyszlym roku planujemy zamiekac razem. Chcialabym abyscie mi opisali czego moge sie spodziewac. Wiem ze czesto w nocy po zastrzyku ma omamy a za dnia boli go glowa. Staram sie byc silna i przy nim nie placze lecz ostatnio wstal rano i nie mogl poruszyc dwoma palcami przez pare godz nie mial w nich wgl czucia...Przerazilo mnie to bo chce byc z nim mimo wszytko tylko boje sie ze jestem zbyt malo o tym poinformowana. Biorac pod uwage fakt ze jego rodzina trzyma to w tajemnicy wiec nikogo nie moge prosic o rade i pomoc wiec dlatego licze na was ze mi pomozecie. Prosze pomozcie
Paula122, witam Cię serdecznie na forum.
To miło,że chcesz więcej sie dowiedzieć na temat SM .
Jednak informacji o tej chorobie jest tak dużo, i każdy ma indywidualny przebieg, że nie ma "małej pigułki" wiedzy o tym.
Jedyna rada ... zagłęb się w lekturę forum, to kopalnia wiedzy jeśli chodzi o Smka.
Musisz czytać i czytać ...
To miło,że chcesz więcej sie dowiedzieć na temat SM .
Jednak informacji o tej chorobie jest tak dużo, i każdy ma indywidualny przebieg, że nie ma "małej pigułki" wiedzy o tym.
Jedyna rada ... zagłęb się w lekturę forum, to kopalnia wiedzy jeśli chodzi o Smka.
Musisz czytać i czytać ...
Paula122 pisze:Saram sie myslec pozytywnie co do tego przypadku choroby i mam nadzieje ze jakos to sie ulozy
No właśnie, to podstawa, nie możesz jeśli zajdzie potrzeba, dać poznać , że się boisz. .. musisz zachować "zimną krew" , tak aby Twój pratner miał w Tobie wsparcie, poczucie bezpieczeństwa, to działa cuda, reszta w razie konieczności należy do lekarzy.
Nie bój się nawet jeśli cięzkie chwile będą dasz radę, to przychodzi samo. .
Uwierz mi nawet z SM-em żyję się w miarę normalnie ... .
Dziekuje za wsparcie Tak wiem ze zyje sie calkowicie normalnie - odczuwam to. Ciagle mam w glowie slowa mojego ksiedza gdy powiedzial mi ze Bog nie daje tak ciezkich chorob osobom ktore nie dalby jej udziwgnac. Ja wierze w to ze my damy rade. Tylko po prostu serce mi sie kroi gdy widze ludzi tak dobrych jak moj chlopak ktorzy musza z tym walczyc. Wierze w to ze nam sie uda i wam tez tylko potrzeba do tego wiary i sily
-
- Posty: 389
- Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
- Lokalizacja: Warszawa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 278 gości