Dzień dobry :)
Moderator: Beata:)
Witaj Magdalenko
Również nigdy nie zaakceptuję faktu, że jestem chory, bo ciężko jest pogodzić się z czymś co często wywraca nasze życie do góry nogami. Najgorsze jest to, że nie mamy na to wpływu i trzeba nauczyć się nowej sytuacji, nerwy nie są tu dobrym sprzymierzeńcem, a zachowanie odrobiny spokoju jest takim prztyczkiem w nos chorobie. Madziu 10 stycznia już niedługo więc zobaczymy co Ci mądrego powie, trzymam kciuki żeby było dobrze.
Magdalenka pisze:boję się, ze pisząc tu godzę się z chorobą i przyjmuję ją do wiadomości, a nie jest tak, bo ja nie chcę się pogodzić i nie umiem.
Również nigdy nie zaakceptuję faktu, że jestem chory, bo ciężko jest pogodzić się z czymś co często wywraca nasze życie do góry nogami. Najgorsze jest to, że nie mamy na to wpływu i trzeba nauczyć się nowej sytuacji, nerwy nie są tu dobrym sprzymierzeńcem, a zachowanie odrobiny spokoju jest takim prztyczkiem w nos chorobie. Madziu 10 stycznia już niedługo więc zobaczymy co Ci mądrego powie, trzymam kciuki żeby było dobrze.
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
Witaj Magdalenko Wiem, że na samym początku trudno sie pogodzić z chorobą, ale przyjdzie czas kiedy nauczysz się z nią żyć i sama zobaczysz, że nie jest tak strasznie
http://www.katarzynadebska.pl/
„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney
„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney
Dziękuję wszystkim za tak miłe powitanie. Nie pisałam długo, bo 1 stycznia pojechałam do szpitala i teraz wciąż dochodzę do siebie, byłam tam 7 dni. Jak mi się poprawi, to obiecuję, że będę tu zaglądać częściej, trochę czytam, ale pisać jest mi trudniej, prawa ręka jakaś taka nie moja i lewe oko nie działa jak powinno, mam nadzieję, że to minie. Potem napisze dokładniej, co i jak, wspomnę tylko, ze 10 stycznia byłam u tej lekarki i ona trochę mnie podniosła na duchu, bo ze szpitala wypuścili mnie bez niczego, bez recepty nawet na środki przeciwbólowe. miałam punkcję i do dziś bóle. Pisze okropnie chaotycznie, ale nie mogę zebrać myśli. Nie spałam wcale w szpitalu, okropne to wszystko było, tak źle to ja się nigdy jeszcze nie czułam. Ale co się będę użalać. wiecie dokładnie, co mam na myśli i rozumiecie mnie, kochani. Jeszcze raz Wam dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 2012-12-23, 18:32
- Lokalizacja: Mława
- Kontaktowanie:
Cześć Magdalenko!
Ja choruję ponad 20 lat, ale dopiero ostatnie dwa dały mi bardziej popalić. Wcześniej o wiele szybciej wracałam do formy po rzucie co pozwalało mi zupełnie zapominać o chorobie. A teraz zaczęłam się leczyć i strasznie depresyjnie to na mnie działa. W pracy bywa różnie, lepiej przyznać się tylko zaufanym osobom. Powodzenia!!!
Ja choruję ponad 20 lat, ale dopiero ostatnie dwa dały mi bardziej popalić. Wcześniej o wiele szybciej wracałam do formy po rzucie co pozwalało mi zupełnie zapominać o chorobie. A teraz zaczęłam się leczyć i strasznie depresyjnie to na mnie działa. W pracy bywa różnie, lepiej przyznać się tylko zaufanym osobom. Powodzenia!!!
Ania
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 2011-09-25, 17:13
- Lokalizacja: P-no
- Kontaktowanie:
Czuję się zobowiązana wyjaśnić zmianę nicku.. otóż.. jako Lotka zarejestrowałam się tu w sierpniu ubiegłego roku i całkowicie, ale to całkowicie o tym zapomniałam, ciężki wtedy okres miałam, (ale nie pisałam na forum), potem rejestrowałam się w grudniu, jak ten drugi mój rzut się pojawił i chciałam jako Lotka właśnie, a tu ups, zajęty! smutno mi trochę się zrobiło, bo używam tego nicku od dawna więc zarejestrowałam się pod własnym imieniem, ale jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, ze jest użytkownik "Lotka" i to na dodatek ja Beatka, cudowna osoba, zgodziła się zmienić mój nick, za co dziękuję! i przepraszam Was, moi drodzy, za zamieszanie na forum
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 123 gości