Opowiem o sobie w kilku zdaniach.Od prawie 3 lat błąkam się od jednych drzwi do drugich i każdy doktorek ma mnie gdzieś
Przez ponad 2 lata leczyli mnie na kręgosłup, bo miałam "pioruny" w kręgosłupie lędźwiowym i nie dawałam rady chodzić, "odejmowało" mi nogi Zapadł mi się mięsień, a wielomiejscowy ból w obu nogach jak był tak jest i do dzisiaj Mam bardzo wiele oznak, że to może być SM ( wrażliwość na ciepło, podwójne widzenie, niedowład kończyn dolnych, ciągły ból o różnym nasileniu itd) W kwietniu miałam robione ostatnie badania RM oraz punkcję, Boreliozy nie mam, jednak SM nikt nie potwierdził ani nie zaprzeczył:( Nie wiem czy mam pecha, że trafiam na takich lekarzy czy jak, że przez tyle czasu nie mam właściwej i żadnej diagnozy Dzisiaj byłam na pogotowiu, okazało się że mam zapalenie nerwu trójdzielnego twarzy, ale i dla kolejnego lekarza nie oznacza to, że jest to związane z SM To, że ledwie weszłam z bólem nóg wcale doktorka nie zainteresowało Nie wiem co mam robić, nie mam już siły na to wszystko jak i na chodzenie po lekarzach:( 4 lutego mam wizytę w Poradni SM we Wrocławiu i żyję ogromną nadzieją, że spotkam tam normalną lekarkę, która się mną zajmie Przepraszam, że na dzień dobry tak bardzo się rozpisałam, ale tracę już siły i nie wiem co robić
