Hej:)
Jestem Marika, mam 23 lata. Do niedawna miałam setki marzeń, teraz próbuję odszukać choć kilka, które mam jeszcze szansę spełnić. (Zabrzmiało dość depresyjnie:) Wbrew pozorom mam całkiem dobry humor, choć nadal staram się pogodzić z diagnozą)
SM od 15 dni.
Hej:)
Moderator: Beata:)
cześć Marika :-)
Witam na forum ciepło jak i mnie niedawno powitano i dołączam ku pokrzepieniu serc:
"Czy Pan upadłeś - a jakże - a Pan? Ja też
lecz ja podniosę się sam. Pan też? – niestety
ja raczej nie mogę - ja(tu boleję) mam słabą wolę
Lecz zapytuję Pana w te słowa skąd jest
u Pana tak silna wola? To te dni zmagań i dni
wyrzeczeń chcąc nie chcąc zebranych w ten
jeden deseń by się nie poddać by stawić czoła
i w własne życie zacząć od nowa."
"Czy Pan upadłeś - a jakże - a Pan? Ja też
lecz ja podniosę się sam. Pan też? – niestety
ja raczej nie mogę - ja(tu boleję) mam słabą wolę
Lecz zapytuję Pana w te słowa skąd jest
u Pana tak silna wola? To te dni zmagań i dni
wyrzeczeń chcąc nie chcąc zebranych w ten
jeden deseń by się nie poddać by stawić czoła
i w własne życie zacząć od nowa."
Żółw porusza się z taką prędkością, jaka wystarcza do polowania na sałatę.
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2013-12-06, 17:43
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za przywitanie i miłe slowa:)
Diagnoza w moich marzeniach jednak dużo zmienia. Właśnie mialam wyjeżdżać do Francji na praktyki zagraniczne- nie mogę, ze względu na zawód- kucharz, praca fizyczna czasem po kilkanaście godzin, przy piecach, palnikach, latem w kuchni bywają dni, że jest około 50 stopnii:/ Drugie marzenie na które właśnie chciałam zapracować na praktykach to wyjazd z plecakiem na pół roku do Indii, Malezji, Tajlandii, Birmy, Laosu, Wietnamu i Kambodży. Połowa trasy zaplanowana już... Do śmieci. Co miesiąc muszę odbierać leki (tak wiem, że jestem szczęściarą, że już po tygodniu od diagnozy dostałam się do programu leczenia interferonem...), do tego wysokie temperatury i duża wilgoć mogą wywołać rzuty, a niestety w południowej Azji temperatury nie spadają poniżej 30 stopnii:/
Piszecie, że diagnoza nic nie zmienia.... Niestety u mnie zmienia prawie wszystko na czym mi zależało, ta diagnoza sprawia, że cele, które sobie wyznaczyłam są niemożliwe do zrealizowania.
Więc teraz biorę się do planowania podróży do Kanady... Tam jest zimniej niż w Azji;)
Diagnoza w moich marzeniach jednak dużo zmienia. Właśnie mialam wyjeżdżać do Francji na praktyki zagraniczne- nie mogę, ze względu na zawód- kucharz, praca fizyczna czasem po kilkanaście godzin, przy piecach, palnikach, latem w kuchni bywają dni, że jest około 50 stopnii:/ Drugie marzenie na które właśnie chciałam zapracować na praktykach to wyjazd z plecakiem na pół roku do Indii, Malezji, Tajlandii, Birmy, Laosu, Wietnamu i Kambodży. Połowa trasy zaplanowana już... Do śmieci. Co miesiąc muszę odbierać leki (tak wiem, że jestem szczęściarą, że już po tygodniu od diagnozy dostałam się do programu leczenia interferonem...), do tego wysokie temperatury i duża wilgoć mogą wywołać rzuty, a niestety w południowej Azji temperatury nie spadają poniżej 30 stopnii:/
Piszecie, że diagnoza nic nie zmienia.... Niestety u mnie zmienia prawie wszystko na czym mi zależało, ta diagnoza sprawia, że cele, które sobie wyznaczyłam są niemożliwe do zrealizowania.
Więc teraz biorę się do planowania podróży do Kanady... Tam jest zimniej niż w Azji;)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 89 gości