hey wszystkim

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

ewa
Posty: 553
Rejestracja: 2008-10-28, 20:41
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: ewa » 2008-11-16, 18:27

Witaj Kamilu! Myślę, że najważniejsze, to nie okazywać załamania. Mnie lekarze ciągle powtarzali że SM to choroba na życie, a nie na umieranie!!! Z nią trzeba żyć i już. Niestety czasami trafia się bardzo agresywna jej postać, ale dzisiaj jest już łatwiej załapać się na wczesne leczenie i częściowe powstrzymanie postępu choroby. Zwłaszcza gdy jest się tak młodym człowiekiem. Bądźcie silni i nie pozwólcie dziewczynie się załamać. Podejście do choroby ma bardzo duże znaczenie. Psychika to potęga!!!

Awatar użytkownika
haniutek
Posty: 1429
Rejestracja: 2008-04-07, 08:43
Lokalizacja: spod dachu nieba

Postautor: haniutek » 2008-11-16, 19:33

Witam nowoprzybyłe niewiasty :-)
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>

lara283
Posty: 25
Rejestracja: 2008-09-04, 21:23

Postautor: lara283 » 2008-11-17, 13:44

jeśli chodzi o program to na razie mało wiem jestem umówiona 15 grudnia na podpisanie dokumentów czy sie godze na ich warunki a jest ich sporo wtedy tez dowiem sie wszystkiego dokładnie
:-|

[ Dodano: 2008-11-17, 13:46 ]
i sie z wami podziele oczywiście

[ Dodano: 2008-11-17, 13:54 ]
a teraz o czymś innym,sm stwierdzono u mnie 2 miesiące temu ,jakoś sie trzymałam natomiast teraz jest fatalnie dotarło do mnie ,ze przeciesz ta choroba będzie ze mną do końca,że nie wiem czy będzie dobrze czy będe mogła chodzic normalnie ,czy będe mogła mieć upragnione dziecko ,napiszcie prosze jak w tym wszystkim odnaleść sens życia bo jakoś tego nie widzee :-(

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2008-11-17, 20:16

Jak ja Cię rozumiem, przez pierwsze miesiące po diagnozie, pełen entuzjazm. nic mi nie jest,chodzę,pracuję, bawię się z dzieckiem, zajmuję się domem. Mineły dwa miesiące i kolejny rzut,ale po solumedrolu odpuścił, odetchnełam z ulgą, będę normalnie życ, nawet zaświtało mi w głowie:może to nie sm? kolejne dwa miesiące, następny rzut. Tym razem nie było(nie jest) tak różowo:prawa strona jest mniej sprawna, chodzę o kuli itd i itp. Zakwalifikowałam się do programu leczenia avonexem. Co daje mi siłę? Po skończonej kurcji zrobię wszystko,żeby zajśc w ciążę. A dzisiaj? Jeżdże na rowerku, robię na drutach,spotykam się z ludźmi. Po prostu żyję!!!
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

lara283
Posty: 25
Rejestracja: 2008-09-04, 21:23

Postautor: lara283 » 2008-11-17, 22:22

a więc mamy ten sam cel,najwarzniejsze to leczenie ,moze będzie dobrze 8-) musi być dobrze ,prawdaa?

[ Dodano: 2008-11-17, 22:32 ]
i dziękuje za twoje słowa wiem że nie jestem z tym sama ,tylko czasami jest tak bardzo cieżko niestety ,kiedy rano wstaje i znów mam problemy z chodzeniem,kiedy jestem tak bardzo zmęczona choć nie ma powodu bym była i strach przed rzutem który moze przyjść, :-(

[ Dodano: 2008-12-17, 16:31 ]
jutro jade do szpitala ,pierwszy dzień terapi badania ,i nie wiem co jeszcze,zobaczymy ,trzymajcie za mnie kciuki ;-)

lara283
Posty: 25
Rejestracja: 2008-09-04, 21:23

Postautor: lara283 » 2009-03-26, 21:55

Długo mnie nie było ale jestem :-D biore avonex już 10 zastrzyk ,a jak sie czuje ,sama nie wiem co o tym myśleć raz dobrze raz bardzo żle z chodzeniem nie zmniło sie nic ale może trzeba czasu zobaczymy!!!!!!!

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-03-26, 23:18

Na wszystko potrzeba czasu. Ja wzięłam cponad czterdzieści zastrzyków(rebifu) i też nic się nie zmieniło,ale pozostaje nadzieja,że przynajmniej nie będzie gorzej.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

lara283
Posty: 25
Rejestracja: 2008-09-04, 21:23

Postautor: lara283 » 2009-03-26, 23:20

Masz racje trzeba mieć nadzieje ,i to mnie trzymaa ;-)

Ananke
Posty: 106
Rejestracja: 2009-02-27, 19:06
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Ananke » 2009-03-27, 17:10

Witaj :-)
ja jestem pół roku po diagnozie i nadal ciężko poskładać myśli. Szczęście w nieszczęściu, że czuję się dobrze, biorę betaferon, tylko czasami dopadają mnie myśli bez sensu, bo za bardzo szukam objawów choroby. A tak naprawdę to nie mogę narzekać na swój stan zdrowia. Jak dla mnie to chciałabym zatrzymać czas, bo jeżeli ma być tak jak teraz to chciałabym żeby to trwało jak najdłużej :-)

Natalia86
Posty: 153
Rejestracja: 2009-02-13, 23:38
Lokalizacja: Szczecin/Nowogard
Kontaktowanie:

Postautor: Natalia86 » 2009-03-27, 18:54

Witam laro283:-) ja sama na początku diagnozy zostałam zakwalifikowana do progarmu leczenia Copaxonem i początki zawsze są trudne, a teraz gdy już skończyłam leczenie w tym programie żałuję zę trwało to tak krótko bo przez 2lata nie miałam żadnych problemów. Życzę Tobie tego samego i aby zawsze było lepiej :-)
"Nie jest miarą zdrowia dobre przystosowanie do głęboko chorego społeczeństwa" Krishnamurti

lukas
Posty: 42
Rejestracja: 2009-01-28, 13:15
Lokalizacja: z daleka

Postautor: lukas » 2009-03-27, 21:31

bary :-D

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2009-03-28, 13:42

Hejka
Obrazek

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2009-03-28, 17:03

Witam dziewczyny!
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

pablo.photo
Posty: 260
Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: pablo.photo » 2009-03-29, 13:27

Siema, Siema, Siema :)
To jest, Mój Świat, Moje Życie, Mój Czas
(P. Moreń)


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 135 gości