Iffonka...ja na razie marnie to widze...a ile to zajeło czasu twojemu mężowi...mój choruje juz 4 lata...ale z sm robi temat tabu...obraża się gdy pytam jak się czuje...przerzuca na inny kanał gdy nagle coś w tv mówią o sm
![n :(](./images/smilies/015.gif)
znajomym mówi ,że to ciężki przypadek rwy kulszowej...tylko tacy bardzo bardzo bliscy/rodzina wiedzą...ja wolałabym mówić o tym normalnie...
aha, jeszcze jedno mąż kompletnie nie wychodzi z domu, gdy nie pracuje...przesiaduje na balkonie dużo czyta, nie ma mowy o wyjściu gdziekolwiek do kina...bardzo mnie to przygnębia(...pisałam o tym gdzieś już na forum...ale poniewaz błąkam się tu jeszcze już nie wiem gdzie ten wpis pozostawiłam...)