w sieci

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

marcin_
Posty: 1
Rejestracja: 2010-03-03, 11:15
Lokalizacja: Wrocław

w sieci

Postautor: marcin_ » 2010-03-03, 11:33

Witajcie

Mam na imię Marcin, mam 26 lat i jestem zdrowym na razie człowiekiem, piszę na tym forum z innego powodu.
We wrześniu ubiegłego roku poznałem dziewczynę, którą pokochałem, młodszą ode mnie o 4 miesiące. Po kilku spotkaniach z nią zaobserwowałem że wszystkie przebiegają według ściśle określonego czasu. Jak się później okazało, te spotkania zemną były nieziemskim jej wyczynem. Udało nam się nawet pewnej niedzieli w ubiegłym roku wejść na Ślężę....
Na początku nie wiedziałem o co chodzi, co z tym czasem jest nie tak. Na początku nie przychodziłem do niej do domu tylko spotykaliśmy się na mieście (Wrocław), mówiła że tak naprawdę to czas nieokreślony ma po 23:00.....
Zacząłem pytać dlaczego? Ona broniła się jak mogła od odpowiedzi, mówiła że jak mi powie to ja odejdę i się bardzo boi.
Jej matka jest chora na stwardnienie rozsiane od ponad 10 lat. Od ok. 3 lat jej stan moim zdaniem jest ciężki ponieważ ta kobiet może poruszyć tylko głową, wszystkie czynności związane z toaletą, posiłkiem są wykonywane według ściśle określonych godzin. To jest jedna sprawa. Inną jest to że kilka lat temu jej ojciec w przeddzień wigilii Bożego Narodzenia po prostu wyszedł z domu, co miesiąc od tamtego czasu daje 1000zł.... Brat mojej dziewczyny ma chyba 22 lata, jest wykolejeńcem, alkoholikiem. Moja dziewczyna oprócz opieki nad matką musiała martwić się o zachowanie brata, który prawie codziennie był pijany albo pod wpływem innych środków. Pieniądze miał z pracy, ale nigdy nie utrzymał się długo w żadnej. Raz okradł moją dziewczynę, zabrał jej kilkaset złotych. Dzięki kuzynce jej matki, brat trafił na odwyk, pozostanie tam miesiąc czasu do 1 kwietnia, mówi że jest dobrze, że inaczej myśli, może coś z tego będzie....
Dzisiaj moja dziewczyna została z babcią i codziennie razem z nią czuwa nad chora matką. Jak był brat to pomagał w przeniesieniu matki do toalety, wiadomo, miał więcej siły. One dwie nie dają już rady fizycznie.
Moja dziewczyna (jest drobna) ma już uszkodzony kręgosłup, od wieloletniego podnoszenia chorej matki, ale co najistotniejsze jest prawie wykończona psychicznie, czasami ja sam nie wiem już co mam jej powiedzieć co mam zrobić..... Uwielbiała studia, bo mogła wyjść na kilka godzin z domu do innego świata, teraz już napisała pracę magisterską i będzie się bronić. Koniec studiów rodzi obawy o przyszłość. To jest związane zemną. Choroba SM nie jest tragedią jednej osoby chorej.
Ja oraz ona chcielibyśmy żyć razem, pracować, budować swoją przyszłość. Pod koniec marca ma pojawić się opiekunka, ale ona sama też nie da rady zawieść jej matkę do toalety i posadzić na sedes, ani też nie będzie 24 godziny na dobę, czasami jej matka budzi ją w nocy. Jeśli ja wraz z moją dziewczyną zamieszkamy razem i weźmiemy jej matkę do siebie to nic się nie zmieni, ja będę chodził do pracy ona będzie czuwała nad matką.... . Codziennie trwa walka z nastrojem, z psychiką i w tym jestem też ja.
Popatrzcie jak daleko sięgają macki tej choroby. Ja nie opuszczę mojej dziewczyny, dlatego że ją kocham.
Macie radę lub pomysł co możemy zrobić? Dziękuję.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2010-03-03, 18:22

co można napisać ,bo o udzieleniu rady , nie ma nawet mowy . Każdy ,a przynajmniej wiekszośc z nas ,myśli co będzie kiedy.... uciekamy w hi hi ,staramy się wymazywać ,ów czarny scenariusz.

Oby, rodzina - nie było pustym słowem .

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-03-03, 20:31

Witaj Marcinie ,tylko tyle dzisiaj mogę napisać :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
ŚpiącaKrólowa
Posty: 496
Rejestracja: 2009-04-18, 18:04
Lokalizacja: Nibylandia

Postautor: ŚpiącaKrólowa » 2010-03-03, 21:11

ja też nie napiszę więcej niż po prostu hej ...
w ludziach denerwuje mnie tandeta emocjonalna .

maria_xx
Posty: 776
Rejestracja: 2008-02-21, 14:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: maria_xx » 2010-03-03, 21:32

Trzymaj się. Wysłałam wiadomość na PW, może nie ma tam zadnych pomysłów, których nie 'przerabialiście', a może jakaś rada się przyda...

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-03-04, 08:24

Witaj Marcinie. Trudno cokolwiek doradzić, bo sytuację znamy tylko z Twojego opisu, Ciężko tez podsunąć konkretny pomysł tak, żeby Twoja dziewczyna nie odniosła wrażenia, że ktoś ładuje się z butami w jej życie.

Popytajcie się w opiece społecznej, centrum pomocy rodzinie, Caritas o możliwość dodatkowej opieki, istnieją domy dziennego pobytu (osoba przebywa tam kilka godzin dziennie, niestety nie wiem jakie trzeba spełniać warunki). Warto też przerobić mieszkanie, łazienkę, tak aby ułatwić sobie życie, można starać się o dofinansowanie na taki remont.

Napiszcie jakie leczenie było czy też jest, poczytajcie o nowej metodzie leczenia (tu na forum).

Życzę Wam powodzenia.

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-03-04, 13:27

Mogę służyć jedną radą-są takie wózki z kubełkiem pod spodem-wystarczy przesunąć tylko mamę z łózka(najpierw trzeba dopasować wysokość),zdjąć poręcz i już.Pefron zwróci całość kosztów(albo prawie).Nie trzeba nigdzie jeździć do łazienki...Tak robiłam dopóki było to możliwe z moją mamą bo teraz ma problemy z błędnikiem...i został pampers,ale do tego tez mozna podejśc humorystycznie-małe dziecko-mała kupa,duże dziecko... <mikolaj> Moja mama np.nie widziała wanny od 10 lat-myje się ją na łóżku,i zawsze jest pachnąca i czysciutka-są takie gumowe ceraty,że nic sie nie zamoczy-.Odrobina wprawy i jest ok.Toaleta zajmuje 25 min.dziennie,a raz w tyg z myciem głowy i porządnym masażem 1,5 godz.Do pomocy mam Panią z Caritasu,bo mam MS i trudno mi samej. :mrgreen:
Co do podjęcia decyzji czy się w to pakować-to nikt Ci nie może dawać rad...C`est la vie. ;-) Ja tam jestem szczęśliwa-mam dla kogo żyć-ale to JA!
Posłuchaj Iffonki-dobrze radzi-trzeba troche potuptać,ale pomoc bankowo się znajdzie :-)
Powodzenia i odważnych życiowych decyzji życzę!
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-03-04, 14:02

anula;) pisze:Posłuchaj Iffonki-dobrze radzi-trzeba troche potuptać,ale pomoc bankowo się znajdzie
Powodzenia i odważnych życiowych decyzji życzę!

Moja rada jest taka ,żebyś potuptał razem z nią ,nawet jak ona nie zechce Cię obarczać problemami-pozdrawiam :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

artur68
Posty: 1302
Rejestracja: 2009-11-10, 21:52
Lokalizacja: Lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: artur68 » 2010-03-05, 10:01

Witaj Marcinie :-D
Czas jest bezwzględnym rzeźbiarzem ludzi.

Odisseas Elitis

finka
Posty: 812
Rejestracja: 2009-07-12, 12:44
Lokalizacja: z daleka
Kontaktowanie:

Postautor: finka » 2010-03-05, 11:40

Witaj Marcinie :lol: mądrego i warto posłuchać,przejrzyj koniecznie nową metodę leczenia twoja dziewczyna z tobą :-) WARTO
Finka

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-03-05, 19:20

Witaj Marcin.
Sprawa delikatna ale spróbój dziewczynę wciągnąć na to forum i przekonać, że można jednak sobie troche ulatwić życie. Nie warto zapierać się, że sobie sama poradzi. tu znajdziecie sporo istotnych informacji na rożne potrzebne jej tematy.

Oscar Wilde
Posty: 33
Rejestracja: 2009-12-20, 21:35
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontaktowanie:

Postautor: Oscar Wilde » 2010-03-06, 07:37

Marcinie posłuchaj Haliny, myśle że to jest dobry pomysł. W moim przekonaniu trzeba jej uświadomić że zarówna Ona jak i jej matka nie sa same na świcie, świat w cale nie jest taki zły

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2010-03-06, 10:18

[""]
"Wiosną ludzie się kochają
I dziewczyna z ulicy i złodziej
Policjanci i poeci ,chuligani - złote dzieci
Wszyscy tańczą do świtu kankana
Śpią od rana do wieczora
Czasem drepczą do kościoła
A w nocy zmęczeni śpiewają

Świat nie jest taki zły
Świat nie jest wcale mdły"

Lenka3
Posty: 193
Rejestracja: 2009-02-17, 17:16
Lokalizacja: Jaworzno

Postautor: Lenka3 » 2010-03-06, 22:03

Witaj serdecznie Marcinie :-)

Ja również nie jestem w stanie doradzić niczego co już powiedziano wcześniej .
Życzę wam z całego serca byście znaleźli odpowiednie rozwiązanie w tej trudnej sytuacji .
Mogę tylko pogratulować twojej dziewczynie tak wspaniałego i odpowiedzialnego chłopaka .

Pozdrawiam i życzę zdrówka dla mamy.
"Człowiek jest człowiekiem wtedy.......Gdy potrafi wywołać na twarzy drugiego człowieka nawet krótki szczery uśmiech "

gosc
Posty: 189
Rejestracja: 2010-02-25, 11:24
Lokalizacja: Jelenia Gora

Postautor: gosc » 2010-03-08, 21:01

moze twoja dziewczyna poszuka pracy albo Ty pomoz jej finansowo i znajdzie kogos do opieki na pare godzin


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości