Bonjour
Moderator: Beata:)
Witaj Olga I pozdrowienia dla Twojego narzeczonego (sorki ale taki mały wariat ze mnie) .
Nawet nie wiesz jak Ci zazdrosze mieszkania w Szwajcarii, jestem zakochany w tym miejscu. Spędziłem tam wspaniałe chwile. Szczęściara z Ciebiee, jak możesz to pozdrów Genewę ode mnie.
Nawet nie wiesz jak Ci zazdrosze mieszkania w Szwajcarii, jestem zakochany w tym miejscu. Spędziłem tam wspaniałe chwile. Szczęściara z Ciebiee, jak możesz to pozdrów Genewę ode mnie.
Jutro jest pierwszy dzień z reszty mojego życia.
Żebyś nie musiał bardzo zazdrościć to powiem Ci tylko, że tak jak wszystkie miejsca i to ma swoje wady
Zgadzam, sie z Tobą Olga, ale sama wiesz jak to jest jak sie gdzieś wyjezdza, oglada coś nowego , człowiek się tym zachwyca. Ja tez jak wyemigrowałem na Cypr tez byłem na początku zachwycony. Teraz już mi spowszedniał. Ale i tak go lubie:)
Zgadzam, sie z Tobą Olga, ale sama wiesz jak to jest jak sie gdzieś wyjezdza, oglada coś nowego , człowiek się tym zachwyca. Ja tez jak wyemigrowałem na Cypr tez byłem na początku zachwycony. Teraz już mi spowszedniał. Ale i tak go lubie:)
Jutro jest pierwszy dzień z reszty mojego życia.
Olga_B pisze:Blade - wiem co masz na myśli mnie po 3,5 roku Genewa jeszcze czasem zachwyca ale dostrzegam już jej wady. To chyba znak, że czuję się tu jak w domu
Cypr! wow! ciepło jeszcze jest?
Mi za tydzień stuknie 6 lat jak tu jestem:) Po za tym Cypr to mała wyspa. Ze wschodu na zachod jest 200 km, a północy na południe 50 km. Wiec chyba sie domyślasz ze zwiedziłem Cypr całości. Co do pogody. Nawet teraz siedze na werandzie i pije kawe. Za to latem masakra. Po 45 stopni w cieniu. Nioe da sie zyc.
Po za tym kompletnie inna mentalność. Cyprusy niczym sie nie przejmują, na wszystko mają czas. Nie lubią pracować, duzo plotkują. Do tego trzeba sie przyzwyczaic, albo z tąd wyjechać. Mnie juz to nie drazni. Choć na początku było cięzko:)
Jutro jest pierwszy dzień z reszty mojego życia.
a jak znosisz te upały? masz na nie jakis sposob?
my od diagnozy M. bylismy raz na wakacjach we włoszech, a potem już choroba sie bardziej rozwinela, wiec latem pojechalismy na polnoc skandynawii a w tym roku po prostu nie mielismy czasu na urlop ale tak sie zastanawiamy gdzie jechac, zeby M. dobrze sie czul a ja miala troche slonca czy takie miejsce w ogole istnieje?
my od diagnozy M. bylismy raz na wakacjach we włoszech, a potem już choroba sie bardziej rozwinela, wiec latem pojechalismy na polnoc skandynawii a w tym roku po prostu nie mielismy czasu na urlop ale tak sie zastanawiamy gdzie jechac, zeby M. dobrze sie czul a ja miala troche slonca czy takie miejsce w ogole istnieje?
Olga_B pisze:a jak znosisz te upały? masz na nie jakis sposob?
my od diagnozy M. bylismy raz na wakacjach we włoszech, a potem już choroba sie bardziej rozwinela, wiec latem pojechalismy na polnoc skandynawii a w tym roku po prostu nie mielismy czasu na urlop ale tak sie zastanawiamy gdzie jechac, zeby M. dobrze sie czul a ja miala troche slonca czy takie miejsce w ogole istnieje?
Sposobu na upały nie ma. Klimatyzacja:)
Polecam Cypr w maju lub pażdzierniku. Pogoda wtedy jest jak w nasze lato. Można wypocząć, poopalać sie, pokąpac w morzu. Co na pewno mogę zagwarantować to, ze nie bedzie padał deszcz. Ostatnie deszcze na Cyprze są do polowy kwietnia idopiero póżniej w drugiej połowie października, choć i teraz jest fajnie ciepło. Jak byś chciała więcej informacjii to odezwij sie do mnie na skypie (wyśle Ci na pw moj nick).
Jutro jest pierwszy dzień z reszty mojego życia.
Witam też ja Ciebie serdecznie. Fajnie ,że trafiłaś tutaj dla swojego narzeczonego.Zycze wytrwałości i wiary. Trwaj przy nim,bo tego pewnie najbardziej teraz mu potrzeba,abyś była już zawsze. Pozdrawiam.
Przyjaciele są jak anioły,które stawiają nas na nogi,kiedy nasze skrzydłą zapomniały jak latać....
-
- Posty: 51
- Rejestracja: 2010-09-15, 18:54
- Lokalizacja: Swietokrzyskie
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 34 gości