Witam

Przedstaw się innym użytkownikom

Moderator: Beata:)

kanelynch
Posty: 1
Rejestracja: 2010-10-29, 18:47
Lokalizacja: stolica

Witam

Postautor: kanelynch » 2010-10-29, 19:24

No i dzisiaj nastąpił dzień, kiedy już nie wytrzymałem i musiałem jakieś forum odwiedzić i poczytać. Mój ojciec ma stwierdzone SM od 2 lat, a choruje (tak na moje oko, od kiedy już było z nim "gorzej") z 8, może więcej. Teraz zbliża się do 60. Bywało z nim lepiej, bywało gorzej, ale dzisiaj już nie dałem rady. Jestem młody, mam 25 lat, ale sam niestety za zdrowy nie jestem, a tak się składa że ostatnio mogę być cały czas w domu i pomagać ojcu. Ale dzisiaj było koszmarnie...Jeszcze z rana sam mógł dojść do łazienki, popołudniu ledwo co udało mi się go doprowadzić, niestety to człek tak uparty, że on "musi na fotel usiąść a nie do łóżka"... No i to się nie udało, przeleżał na podłodze ponad godzinę, kilka razy próbowałem go przenieść ale lipa, waży 80 kilo i to jest o około 25 kilo za dużo dla mnie :/ Udało mi się wydzwonić znajomego i jakoś wspólnie z nim wrzucić na łóżko, ale.... Ale właśnie pękłem, naciągnałem chyba mięśnie pleców bo nie moge sie ruszyć, a od ojca tylko słyszę, że "tak nie może być", "tak źle", że "co to ze mnie za syn jak nie mam siły ojca podnieść"... A co lepsze- właśnie się dowiedziałem, że ma kaczkę.... Że moje dwie godziny bojów z nim mogłem rozwiązać w 5 minut kaczką...
Od paru miesięcy jest coraz gorzej, a ja nie wiem co mam robić... Matka tylko powtarza "za jakie grzechy ja się tak męczę", wyklina jak ma zrobić ojcu coś do picia albo pomóc mu wstać jak się przewróci, a w domu jest o wiele mniej czasu niż ja. I ciągle mi się obrywa za wszystko :/
Kiedy słyszę głos wołającego mnie ojca, przechodzą mi ciarki po plecach, bo nie wiem co teraz będzie chciał.. Jestem tym tak zmęczony fizycznie i psychicznie, że nie daję po prostu rady, a oparcia w nikim nie mam, tylko ciągłe wyrzuty, może nie słyszę tego na głos, ale jak widzę od ojca albo od matki, to czuję jakby to był mój obowiązek i tak musi być... Rozpisałem się, nie wiem czy tak powinienem w tym wątku, ale muszę to wyrzucić z siebie, po prostu muszę i muszę to zrobić teraz.
Nie wiem jak mam sobie radzić z ojcem, nie mam sił go dźwigać, nie mam co liczyć na pomoc, a jutro będzie kolejny dzień, potem następny i nastepny, a dla mnie już jest za dużo :-( Żeby on jeszcze nie był taki uparty, byłoby lżej, ale nie, musi być postawione na jego... Nie wiem co robić, nie wiem...

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-10-29, 19:53

kanelynch, witam Ciebie bardzo serdecznie i napiszę- jesteś Gość :-)
kanelynch pisze:a oparcia w nikim nie mam,


Teraz masz nas...może mało, ale lepsze to niż nic, co jest niestety normą w naszej rzeczywistości.
Twój ojciec to uparciuch ;-) Niestety mamy to do siebie, że wylewamy swoje porażki na innych; zdrowi, czy chorzy..taka ludzka natura.
Myślę, że powinieneś dbać o siebie i to za wszelką cenę. Jeśli Ty padniesz, nikomu już nie będziesz w stanie pomóc.Uświadom to całemu światu, jeśli trzeba- wykrzycz. Nie bój się tego. Empatia empatią, ale Ty też jesteś ważny.
Istnieją ośrodki, które mogą Ci pomóc w opiece nad Tatą. Mieszkasz w Warszawie...stolica w końcu. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Spróbuj..
Ech... witam jeszcze raz i niech cała moc będzie z Tobą :-) ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-10-30, 13:12

Witaj . :-)
Tuja ma rację, szukaj pomocy dla ojca i siebie przede wszystkim.
tuja pisze:Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Spróbuj

oprócz tego MOPS.
Jestem chora i wiem co mówię to Ty jesteś od wszystkiego?,
więc sam decyduj:
krzycz, podejmuj decyzje. Nie pozwól nikomu wejść sobie na głowę.
A propo nie pomyślałeś nigdy, aby złożyć papiery do KOMR w Dąbku i wysłać tam tatę na 4-5 tyg. ?. Wszystko jak i co załatwić pisaliśmy w dziale " Rehabilitacja"
Pozdrawiam i pytaj, chętnie coś podpowiemy :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2010-10-30, 16:25

Witaj Kanelynch, chylę czoła przed Tobą chłopie bo to co robisz jest godne podziwu, i tak jak dziewczyny pisały spróbuj zasięgnąć porady w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, powinni tam wiedzieć jak Ci pomóc, żeby Ciebie trochę odciążyć. :-)
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-10-30, 16:47

Witaj; słuchaj sie Reni bo dobrze Ci radzi, a następnym razem jak tacie sie uda zaliczyć "dolny poziom" podaj mu Cardiamid (wg przepisu na ulotce) i dużą łychę cukru. Może się okazać, że wstanie po ok 20 minutach o własnych siłach. I czytaj, czytaj, czytaj nasze posty we wszystkich tematach.

inbloom
Posty: 23
Rejestracja: 2010-10-25, 18:55
Lokalizacja: Wawa

Postautor: inbloom » 2010-10-30, 18:40

Witaj!
nie wiem z jakiej dzielnicy Wawy jesteś ale w każdej jest Ośrodek Pomocy Społecznej - i tak jak pisali inni, tam poszukaj pomocy. Na pewno pomogą.
powodzenia!
Wspólnota uczuć wzajemną życzliwość w nas budzi

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-10-30, 18:47

kanelynch pisze:niestety to człek tak uparty, że on "musi na fotel usiąść a nie do łóżka"...

skoro to Ty jesteś od wszystkiego, sam zdecyduj, kiedy fotel, kiedy łóżko i kaczka.
Po za tym skoro chce sam, niech tak będzie jak daje radę, tylko zasilajcie mu organizm
apargin, milgamma,cardiamid i niech próbuje.
Jesteś godny podziwu :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
aisza
Posty: 7601
Rejestracja: 2008-08-09, 20:04
Wiek: 56
Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
Kontaktowanie:

Postautor: aisza » 2010-10-30, 22:37

Witaj:)
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-10-31, 07:49

Dorzucę jeszcze jeden pomysł: weź od neurologa wniosek o przyjęcie na szpitalny oddział rechabilitacyjny. Będżie to stosunkowo blisko domu i też trwa ok 4 tygodni a nie poniesiesz zadnych znacznych kosztów.

luśka
Posty: 192
Rejestracja: 2010-08-15, 12:03
Lokalizacja: Świecie

Postautor: luśka » 2010-10-31, 18:36

Witam Cię serdecznie i szacunek
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"

iva
Posty: 12
Rejestracja: 2010-10-13, 23:57
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Postautor: iva » 2010-10-31, 18:58

Witaj !! pewnie czasem masz ochotę wyć albo rzucić to wszystko , jest taka piosenka , moż e nie szałowa, ale słowa mi tu jak najbardziej pasują " nie daj się !! ludzie niech swoje myślą , nie daj się , warto być zawsze tylko sobą " .. i jeszcze jedno , jestes młody , idź do MPSU , a potem , sam idź koniecznie do pracy do ludzi , nie zamykaj się w domu , trzymam kciuki i pozdrawiam Cię serdecznie !! :-)
iva

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-11-02, 08:42

Witaj, wiem jak ci ciężko, przez ostatnie 2 lata zwaliło mi się wszystko na głowę, SM męża, choroba ojca (skończyło się amputacją nogi), i problemy kręgosłupowe mamy. Przyjmij więc proszę kilka rad. Po pierwsze idź do opieki społecznej. Do schorowanej znajomej przychodzi pani na 2 (albo 4) godziny dziennie pomaga w pracach domowych, płaci za to 80 zł na miesiąc resztę pokrywa MOPS, postaraj się o wyjazd do sanatorium dla ojca, on nabierze dystansu do siebie (zajęcia z psychologiem, rehabilitacja itd), a Ty i mama będziecie mieli chwilkę oddechu, postaraj się o rehabilitację dla ojca (może uda się, żeby rehabilitant przychodził do domu), nawet samo spotkanie z innym człowiekiem daje dużo. Pomyślcie z mamą jak ułatwić jemu i sobie życie: poręcze w przedpokoju, balkonik. Idź do psychologa, mamę też zabierz. jakby się udało namów ojca na takie spotkanie. No i najważniejsze, rozmawiajcie, czasami są to bolesne rozmowy, ale niektóre rzeczy trzeba powiedzieć. Jakby co to pisz tutaj, każdy chętnie pomoże.

Trzymaj się. I nie daj sobie wmówić, że ta choroba to jakaś kara, bo niejeden człowiek dałby wiele, żeby mieć tylko SM.

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-11-03, 10:55

Witaj kanelynch.
Posłuchaj dziewczyn i udaj się po pomoc do MOPSU.Pozdrawiam. :-)
Wojtek

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-11-03, 20:07

Witam cieplutko :517:
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-11-04, 15:20

Witaj,dużo cierpliwości i siły życzę!!!
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........


Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości